Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na II kadencję prezydencką. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na II kadencję prezydencką. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na II kadencję. Kwiaty przy figurze Chrystusa

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 77

Tak, jak obiecywałem, będę prezydentem polskich spraw; to nie było jedynie hasło wyborcze, to przewodnia myśl mojej prezydentury - zapewnił w orędziu przed Zgromadzeniem Narodowym prezydent Andrzej Duda.  

Podkreślił, że kluczowe sprawy Polski to rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje i godność. 

Andrzej Duda złożył w czwartek przed Zgromadzeniem Narodowym w Sejmie przysięgę prezydencką. Formalnie objął tym samym urząd prezydenta na drugą kadencję. Podczas uroczystości prezydentowi towarzyszyła małżonka Agata Kornhauser-Duda. 

Polecamy: Zgromadzenie Narodowe. Skromna delegacja KO, Lewica w tęczowych maseczkach

W uroczystości wzięli udział marszałek Senatu Tomasz Grodzki i wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Obecny był również były prezydent Aleksander Kwaśniewski. 

Na sali posiedzeń zabrali się parlamentarzyści, licznie przybyli politycy PiS. Przybyli też parlamentarzyści Koalicji Polskiej-PSL, Lewicy oraz koła Konfederacji (ci ostatni bez maseczek).

Klub Koalicji Obywatelskiej wysłał na czwartkowe Zgromadzenie Narodowe niewielką delegację. Zabrakło w niej m.in. szefa PO Borysa Budki. Wśród nieobecnych znaleźli się również byli prezydenci Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski oraz kilkoro byłych premierów: Ewa Kopacz, Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz. Nie pojawił się też prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, niedawny rywal Andrzeja Dudy w wyborach, który zapewnił, że „to nie bojkot”. 

Do Sejmu przybyli również byli premierzy, w tym premier Beata Szydło, akredytowani w Polsce dyplomaci, przedstawiciele Kościoła katolickiego oraz innych kościołów i wspólnot religijnych, przedstawiciele urzędów konstytucyjnych, byli marszałkowie Sejmu i Senatu. Obecni są przyjaciele i rodzina Andrzeja Dudy - żona Agata, córka Kinga i rodzice.

Kwiaty od Andrzeja Dudy

Po ceremonii zaprzysiężenia prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty pod sejmowymi tablicami upamiętniającymi: prezydenta Lecha Kaczyńskiego, b. marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, wizytę Jana Pawła II w parlamencie, posłów poległych podczas II wojny światowej oraz tablicą upamiętniającą parlamentarzystów – ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.

Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda podczas złożenia kwiatów przed tablicą upamiętniającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Fot. PAP/Rafał Guz

W drodze z Sejmu do Pałacu Prezydenckiego Andrzej Duda zatrzymał się na Krakowskim Przedmieściu i złożył kwiaty przy figurze Chrystusa przy Bazylice św. Krzyża.

W ubiegłym tygodniu w nocy z wtorku na środę na warszawskie pomniki nałożono tęczowe flagi oraz chustki z symbolem nawiązującym do ruchu anarchistycznego. Z manifestu opublikowanego w internecie wynika, że akcja miała na celu walkę z homofobią.

Jednym z tak zasłoniętych pomników była figura Chrystusa przy Bazylice św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

Prezydent oddał również hołd swym nieżyjącym poprzednikom na urzędzie prezydenta RP; złożył kwiaty m.in. na grobie prezydentów Gabriela Narutowicza i Ignacego Mościckiego oraz przed tablicami upamiętniającymi prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i Lecha Kaczyńskiego. 

Wcześniej Andrzej Duda uczestniczył w archikatedrze warszawskiej św. Jana Chrzciciela w mszy św. w intencji Ojczyzny oraz nowo zaprzysiężonego prezydenta. 

Po nabożeństwie złożył kwiaty na znajdujących się w krypcie archikatedry grobach prezydentów: Narutowicza i Mościckiego, a także pod tablicami poświęconymi pamięci prezydentów Wojciechowskiego i Kaczyńskiego. 

Prezydent Duda złożył też kwiaty przy grobie kardynała Stefana Wyszyńskiego. 

Orędzie Andrzeja Dudy

„»Wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu« - nasi wielcy przodkowie zapisali te niezwykle ważne słowa w Konstytucji 3 maja. Jakże aktualne okazały się one w ciągu ostatnich dni, tygodni i dzisiaj. Władza pochodzi z woli narodu i naród wyraził swoją wolę w wyborach. To Polacy mają prawo zdecydować, kto ma być ich prezydentem, głową państwa i zdecydowali” - rozpoczął swoje orędzie przed Zgromadzeniem Narodowym Andrzej Duda.

Zwrócił uwagę na wyjątkowo wysoką frekwencję w ostatnich wyborach prezydenckich, w których wzięło udział ponad 20 milionów wyborców. Podkreślił, że „to wielka sprawa. Wielkie zwycięstwo polskiej demokracji”. 

– Na mnie zagłosowało blisko 10,5 miliona osób. To przede wszystkim wielkie zobowiązanie, które przyjmuję z pokorą – powiedział. Jak dodał, jest to też „wielki zaszczyt i siła, bo to najwięcej głosów oddanych w wyborach od prawie 30 lat”. – Moi rodacy pozytywnie ocenili pięć lat mojej prezydentury. I udzielili mi silnego, demokratycznego mandatu na kolejną kadencję – mówił prezydent. 

Andrzej Duda zadeklarował, że chce być prezydentem polskich spraw, zarówno spraw ważnych dla jego wyborców, jak i dla tych, którzy poparli jego konkurentów. Zapewniał, że jest otwarty na współpracę, a drzwi Pałacu Prezydenckiego zawsze będą otwarte dla różnych środowisk i przedstawicieli wszystkich stronnictw politycznych. 

Jak dodał, „liczy na dobrą współpracę z każdym, ale ta wola musi być po drugiej stronie”. – Ufam, że się pojawi. Moja dłoń zawsze pozostaje wyciągnięta na znak szacunku i gotowości do współdziałania – stwierdził. 

Prezydent podkreślił, że rodzina „to największe nasze dobro i musimy robić wszystko, aby rodzinę chronić i dbać o warunki dla jej rozwoju”. – Dlatego podpisałem „Kartę Rodziny” oraz zobowiązałem się do utrzymania wszystkich programów społecznych, które zostały wprowadzone podczas mojej prezydentury, a także do ich rozwijania – mówił prezydent. 

Prezydent zaznaczył ponadto, że przez wiele lat „prawdziwym przekleństwem” było w Polsce wysokie bezrobocie. – To ono zabijało marzenia milionów Polaków, zmuszało do emigracji zarobkowej. Dziś w obliczu kryzysu wywołanego pandemią musimy zrobić wszystko, co tylko możliwe, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła – oświadczył. 

– Wierzę też w Boga, ale jednocześnie wiem, że nie każdy musi w niego wierzyć, żeby szanować uniwersalne wartości i tradycje, z których wyrosła Polska, bo szanują i doceniają je zarówno ludzie wiary, jak i osoby niewierzące – oświadczył prezydent. Dodał, że „Polska znalazła się w Europie przyjmując chrzest w roku 966”. 

„Boże, błogosław Polsce” - zakończył orędzie prezydent. 

Andrzej Duda został prezydentem Polski 6 sierpnia 2015 roku. W przeprowadzonej 10 maja 2015 pierwszej turze głosowania zajął pierwsze miejsce, zdobywając 34,76 proc. głosów ważnych. 

W drugiej turze wyborów z 24 maja 2015 został wybrany na urząd prezydenta RP – pokonał w głosowaniu ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego. Andrzej Duda uzyskał 51,55 proc. głosów ważnych. Dwa dni później zrezygnował z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości. Pierwsza kadencja prezydenta skończyła się 6 sierpnia 2020 r. 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka