Akcja policji podczas protestu aktywistów LGBT na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Akcja policji podczas protestu aktywistów LGBT na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Zatrzymanie „Margot”. Lewica chce specjalnej komisji. Odpowiedź policji

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 127

W piątek po południu przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się protest przeciwko decyzji sądu o dwumiesięcznym areszcie dla aktywisty LGBT Michała Sz. 

Poseł Lewicy Wiesław Szczepański zwróci się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie specjalnej komisji z udziałem szefa MSWiA oraz Rzecznikiem Praw Obywatelskich, która zajmie się wyjaśnieniem piątkowych wydarzeń w stolicy - poinformowali w sobotę posłowie Lewicy na konferencji prasowej. 

„To jeden z wielu przykładów »prowokacji policyjnych«? W przypadku naszych działań opanowanie to podstawa. Tego nam nie zabrakło. Jednak tam, gdzie dochodzi do ataku na życie i mienie, opanowanie to także zdecydowane użycie środków przymusu bezpośredniego w tym siły fizycznej” - napisała na Twitterze stołeczna policja. Do wpisu dołączony jest link do artykułu TVP Info, w którym opisano, że demonstrujący przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciwko Homofobii byli agresywni wobec funkcjonariuszy oraz używali wobec nich wulgaryzmów.


W piątek po południu przed warszawską siedzibą Kampanii „winą policji jest to, że doszło do eskalacji takich emocji tłumu”. – Przewodniczący sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański (Lewica) zwróci się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie specjalnej komisji z udziałem Rzecznika Praw Obywatelskich i ministra spraw wewnętrznych, której celem będzie wyjaśnienie tej sytuacji – zapowiedziała. 

Zdaniem Żukowskiej „sceny, które w piątek miały miejsce, były do tej pory znane z innych części świata, a osoby, które zostały zatrzymane, demonstrowały w większości pokojowo”. 

LGBT, protest, WarszawaAkcja policji podczas protestu aktywistów LGBT na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że „Lewica nie ma wątpliwości, że piątkowa noc była nocą pokazu siły szeryfa Zbigniewa Ziobry, ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego i polskiej policji”. – Niewielka musi być ta siła, jeśli demonstruje się ją, atakując młodych ludzi, bo kolorowi ludzie, którzy przyszli na ulicę Solec i Krakowskie Przedmieście zademonstrować solidarność ze swoją prześladowaną koleżanką to bardzo młode osoby, które nie wchodziły w konflikt z prawem – mówiła. 

Wiceszef klubu Krzysztof Śmiszek stwierdził, że „mieliśmy do czynienia z naruszeniem prawa do sądu każdej osoby, która została zatrzymana”. – Prawo do sądu zawiera prawo do pełnomocnika procesowego, nie tylko w momencie, kiedy jesteśmy na sali sądowej, ale także od pierwszej sekundy zatrzymania przez organ państwowy. Wczoraj, mimo że pełnomocnicy stawili się licznie w każdym komisariacie, ta pomoc prawna była uniemożliwiona" – podkreślił. 

Jak ocenił, „nasze państwo jest słabe wobec silnych, a silne wobec słabszych”. 

Według prokuratury, Michał Sz. - przedstawiający się jako Małgorzata Sz. „Margot” - podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenia z 27 czerwca tego roku. Taki czyn zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec niego w piątek dwumiesięczny areszt tymczasowy, uwzględniając zażalenie prokuratora. 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo