Aleksiej Nawalny dodał zdjęcie ze szpitala na Instagramie.
Aleksiej Nawalny dodał zdjęcie ze szpitala na Instagramie.

Nawalny chce wrócić do Rosji. "Wczoraj cały dzień oddychałem samodzielnie"

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Aleksiej Nawalny dodał zdjęcie ze szpitala na Instagramie.  "Cześć, tu Nawalny (...) Wczoraj zdołałem cały dzień oddychać samodzielnie" - napisał. Opozycjonista chce wkrótce wrócić do Rosji.

"Cześć, tu Nawalny. Tęsknię za wami. Ciągle jeszcze niemal niczego nie potrafię, ale za to wczoraj zdołałem cały dzień oddychać samodzielnie. Zupełnie sam. Bez żadnej pomocy z zewnątrz, nie używałem nawet najzwyklejszego wentyla w gardle. Bardzo mi się to spodobało. To zadziwiający proces, przez wielu niedoceniany - polecam" - głosi wpis.

Jest to pierwszy komentarz Nawalnego w mediach społecznościowych opublikowany od czasu, gdy - jak oceniają niemieccy specjaliści - padł on ofiarą próby otrucia.

Na fotografii na Instagramie widać Nawalnego siedzącego na łóżku szpitalnym, obok niego są jego żona Julia i syn Zachar.

Media w Rosji przekazały doniesienia dziennika "New York Times", który podał, że Nawalny nie planuje pozostania w Niemczech i chce przyjechać do Rosji, gdy tylko powróci do zdrowia.

"Innej opcji nie rozważano"

Aleksiej Nawalny, leczony obecnie przez lekarzy w Niemczech po próbie otrucia, planuje powrót do Rosji - zapewniła we wtorek jego rzeczniczka Kira Jarmysz, odpowiadając w ten sposób na pytania dziennikarzy. Jarmysz oświadczyła, że nie rozważano innych opcji.

Rzeczniczka opozycyjnego polityka wyjaśniła na swoim Twitterze, że dziennikarze pytają ją, czy Nawalny planuje powrót do Rosji. - Rozumiem, jaki jest powód tego pytania, niemniej jest dla mnie dziwne, że ktoś mógł myśleć inaczej - oświadczyła Jarmysz.

- Jeszcze raz wszystkim potwierdzam: nigdy nie były rozpatrywane żadne inne opcje - dodała.

"Nawalny może wyjeżdżać i wracać do Rosji tak, jak każdy obywatel"

- Aleksiej Nawalny, tak jak każdy obywatel Rosji, może opuszczać kraj i wracać do niego - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, pytany we wtorek o plany opozycjonisty, by powrócić do ojczyzny po leczeniu w Niemczech.

Pytany o to, czy władze są zadowolone z takiej decyzji opozycjonisty, uwzględniając wielki rozgłos wokół jego stanu, Pieskow odparł, że "jeśli obywatel Rosji wróci do zdrowia, to oczywiście, wszyscy będą z tego zadowoleni". Chodzi bowiem - podkreślił - o życie ludzkie. 

Pieskow zastrzegł przy tym, że Kreml nie śledzi bacznie doniesień o stanie zdrowia opozycjonisty. 

Pytany o to, czy po powrocie Nawalnego może dojść do jego spotkania z prezydentem Władimirem Putinem bądź przedstawicielami jego administracji, przedstawiciel Kremla odparł przecząco. Wyraził przekonanie, że "nie ma potrzeby takiego spotkania" i nie dojdzie do niego. 

- Rosja była i pozostaje absolutnie otwarta na współpracę i współdziałania w wyjaśnieniu tego, co wydarzyło się z Nawalnym - zapewnił rzecznik Putina. Ocenił przy tym, że do osiągnięcia postępu w zbadaniu tej sprawy Rosja potrzebuje współpracy ze strony Niemiec, polegającej na przekazaniu jej materiałów biologicznych Nawalnego. 

Pieskow powiedział, że Rosja nie otrzymała odpowiedzi strony niemieckiej i że ta sytuacja "budzi wiele pytań".

Nawalny otruty

Berliński szpital Charite, gdzie leczony jest Nawalny, poinformował w poniedziałek, że pacjent robi dalsze postępy, nie jest już podłączony do respiratora i może na krótko wstawać z łóżka. Zdaniem lekarzy dotychczasowe leczenie przebiega dobrze, ale nie można wykluczyć długotrwałych problemów zdrowotnych wynikających z otrucia.

Władze Niemiec uznały, że Nawalny został otruty bojowym środkiem trującym określanym nazwą Nowiczok, opracowanym w Rosji. Moskwa określa te zarzuty jako gołosłowne.

Berliński szpital Charite, gdzie leczony jest Nawalny, poinformował w poniedziałek, że pacjent robi dalsze postępy, nie jest już podłączony do respiratora i może na krótko wstawać z łóżka. Zdaniem lekarzy dotychczasowe leczenie przebiega dobrze, ale nie można wykluczyć długotrwałych problemów zdrowotnych wynikających z otrucia.

Władze Niemiec uznały, że Nawalny został otruty bojowym środkiem trującym określanym nazwą Nowiczok, opracowanym w Rosji. Moskwa określa te zarzuty jako gołosłowne.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka