Ryszard Terlecki podczas obrad Sejmu. Fot. PAP/Leszek Szymański
Ryszard Terlecki podczas obrad Sejmu. Fot. PAP/Leszek Szymański

PiS przegrało ważne głosowanie. Terlecki zarzuca opozycji obstrukcję w walce z COVID

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 145

Obrady Sejmu zostały odroczone do jutra. To efekt zwycięskiego głosowania w Sejmie opozycji nad wnioskiem Koalicji Obywatelskiej. PiS z powodu nieobecności posłów i wstrzymujących się od głosu poniosło porażkę. 

Większość sejmowa chciała procedować nad projektem ustawy, dotyczącym walki z koronawirusem. Głównym założeniem kolejnej propozycji było zwolnienie personelu medycznego z odpowiedzialności karnej za błędy popełnione w trakcie leczenia pacjentów na czas pandemii.

Adam Niedzielski mówił też o podwyżkach dla medyków w wysokości dwukrotności pensji podstawowej oraz wypłatę pensji za okres kwarantanny spędzonej w domach. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało "ustawę o dobrym samarytaninie", ale Sejm zajmie się nią dopiero jutro. 


Obstrukcja totalnej opozycji odniosła sukces.


Irytacji jednym dniem zwłoki nie krył wicemarszałek Ryszard Terlecki. - Mamy kolejny rekord zachorowań. Mamy ważną ustawę, która ma służyć poprawie sytuacji. W tej ustawie jest m.in. nakaz noszenia maseczek. Klub PO postanowił zatrzymać te obrady. Na wniosek Platformy Obywatelskiej Sejm większością głosów uznał, że obrady odłożymy do jutra. Złożyłem propozycję kompromisową. Platforma nie zgodziła się na to. Oznacza to odwlekanie ustawy. Obawiam się, że dotyczy do także Senatu. Jestem zmuszony odwlec obrady Sejmu do jutra do godz. 9. Obstrukcja totalnej opozycji odniosła sukces - krytykował Koalicję Obywatelską. 


- Jeśli nie możesz pomóc to chociaż nie przeszkadzaj. Politykierstwo wygrało dziś ze zdrowiem - komentował krótko szef resortu zdrowia. 

Jak potoczyły się losy głosowania podczas specjalnego posiedzenia Sejmu? Za przesunięciem terminu posiedzenia opowiedziało się 218 posłów, przeciw 207. Opozycja wygrała również dlatego, że aż 28 polityków z klubu PiS nie wzięło udziału w głosowaniu. Część parlamentarzystów - Jarosław Kaczyński, czy Mariusz Błaszczak - przebywa na kwarantannie w związku z kontaktem z osobami zakażonymi na koronawirusa. Nieobecni byli również m.in. premier Mateusz Morawiecki, minister Zbigniew Ziobro oraz wicepremier Jarosław Gowin. 


Posłowie Koalicji Obywatelskiej argumentowali chęć przesunięcia głosowania nad ustawą covidową z powodu zbyt późnego zapoznania się z nią. Projekt wpłynął w poniedziałek wieczorem do Sejmu. 

- Niestety znowu jest tak samo, wczoraj o godz. 18 wpłynął projekt ustawy, który liczy 45 stron, rozmawiamy o jednej z najpoważniejszych spraw teraz, czyli o kwestii COVID-19 i w tej ustawie są oczywiste buble. Składam wniosek formalny o odroczenie obrad przynajmniej do jutra, żebyśmy mogli w spokoju nad tą ustawą popracować - wyjaśniał Cezary Tomczyk z KO. 

- Z jednej strony opozycja, która regularnie składa takie debilne wnioski, jakby nie było czasu na konsultacje w komisji i w Senacie. Z drugiej strony lekceważąca postawa posłów koalicji - w tym wielu członków rządu - krytykował posłów Kamil Bortniczuk z Porozumienia. 

- PO odniosła sukces w szkodzeniu Polakom. Składają wnioski formalne o przerwę-zwyczajowa obstrukcja. Tym razem wniosek przeszedł. Opóźnili pracę nad ustawą o przeciwdziałaniu Covid. Między innymi na temat obowiązkowego noszenia maseczek. Totalna obstrukcja kosztem zdrowia Polaków - pisała Joanna Lichocka. 

Triumfował były lider PO, Grzegorz Schetyna. - Sejm przyjął wniosek Koalicji Obywatelskiej o przeniesienie obrad na jutro. Wobec paniki i chaotycznych działań rządu oraz pisania projektów ustaw na kolanie, jedyną szansą dla Polski jest merytoryczna współpraca po stronie opozycji - stwierdził. 

Ustawa "o dobrym samarytaninie"

Projekt ustawy covidowej wdroży wydłużenie okresu realizacji recept do 150 dni od dnia wystawienia na leki, które są obecnie niedostępne. Ustawodawca zabezpiecza się w ten sposób na okres grypowy. Ponadto, wprowadzi możliwość pracy na kwarantannie dla pracowników za zgodą pracodawcy. Nastąpi wzmocnienie roli wojewódzkich koordynatorów ratownictwa medycznego, a także  do pracy przy pacjentach z COVID-19 będą mogli zostać skierowani studenci i doktoranci nauk medycznych oraz osoby po studiach z dziedziny medycyny, które ukończyły kształcenie w tym zawodzie w okresie ostatnich 5 lat.

Zgodnie z ustawą, na wniosek ministra zdrowia lub wojewody, rektorzy uczelni przekażą wykazy studentów i doktorantów określonych nauk medycznych w terminie do 7 dni. Czas pracy przy zakażonych pacjentach w szpitalach ma wliczać się do okresu zajęć praktycznych i praktyk zawodowych. 

Zakażenia koronawirusem w Polsce 

Tylko ostatniej doby Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 9291 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem. Najwięcej nosicieli SARS-CoV-2 odnotowano w województwach: małopolskim (1486), mazowieckim (1282), wielkopolskim (1186), śląskim (895), podkarpackim (667), łódzkim (625), dolnośląskim (567), pomorskim (484), kujawsko-pomorskim (446), świętokrzyskim (312), opolskim (307), lubuskim (228), lubelskim (219), zachodniopomorskim (213), podlaskim (209), warmińsko-mazurskim (165). 

W ciągu 24 godzin zmarło 9 osób na COVID-19. Z powodu chorób współistniejących nie przeżyło 98 pacjentów. Liczba zakażonych od początku pandemii zbliża się do 200 tys. przypadków. 

W ciągu doby wykonano 41,5 tys. testów na obecność koronawirusa. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka