Protesty ws. aborcji od czwartku angażują tysiące przeciwników orzeczenia TK. Fot. PAP/Piotr Nowak
Protesty ws. aborcji od czwartku angażują tysiące przeciwników orzeczenia TK. Fot. PAP/Piotr Nowak

Dwugłos w Zjednoczonej Prawicy. Terlecki i Gowin o wyroku TK ws. aborcji

Redakcja Redakcja Aborcja Obserwuj temat Obserwuj notkę 131

Jarosław Gowin jest zwolennikiem kompromisu ws. prawa aborcyjnego i uważa, że kobiety nie mogą zostać zmuszone do heroizmu. Z kolei Ryszard Terlecki przyznał: - Z orzeczeniem TK niewiele można dyskutować. 

Nie ma jedności nie tylko w Zjednoczonej Prawicy, ale też wewnątrz PiS ws. czwartkowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie zakwestionowali przesłankę ciężkiego lub nieodwracalnego uszkodzenia płodu, która uprawniała do dokonania aborcji. Z chwilą, gdy wyrok TK zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw, zaostrzenie przepisu w ustawie o planowaniu rodziny z 1993 roku wejdzie w życie.

Z kuluarów wiadomo, że kierownictwo PiS zostało zaskoczone terminem ogłoszenia decyzji ws. aborcji eugenicznej. W dodatku Jarosław Kaczyński - przebywający w kwarantannie - ma być niezadowolony z medialnych reakcji obozu władzy po wyroku Trybunału i masowych protestach w środku szalejącej pandemii koronawirusa

Porozumienie zapowiedziało prace nad nowelizacją przepisów ustawy antyaborcyjnej w taki sposób, by zachować kompromis. Polegałby on na pełnej ochronie dzieci z zespołem Downa oraz przyznaniu prawa do aborcji w przypadkach nieuleczalnych wad, gdy dzieci skazane są na śmierć jeszcze w łonie lub tuż po urodzeniu. 

- Z jednej strony uważamy, że należy chronić życie dzieci dotkniętych zespołem Downa, z drugiej strony nie akceptujemy i uważamy, że nie wolno dopuścić do sytuacji, że kobiety będą traktowane z okrucieństwem albo zmuszane prawnie do heroizmu. A tak byłoby, gdyby np. matka była zmuszana do tego, aby urodzić dziecko, które albo w trakcie porodu albo zarazem potem na pewno umrze - stwierdził Jarosław Gowin w programie "Rzecz o polityce". 

- W najbliższych dniach przedstawimy konkretne propozycje przepisów, które z jednej strony respektować będą orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, z drugiej strony przedstawią taką wykładnię, która pozwoli uniknąć sytuacji traktowania kobiet z nieuzasadnionym okrucieństwem i zmuszania ich do heroizmu - zapewnił wicepremier. 

Gowin poinformował, że będzie namawiał koalicjantów do rozmów nad wypracowaniem porozumienia i nowelizacją ustawy. Porozumienie kontaktowało się ze środowiskiem prawników i przygotowuje kompleksowe rozwiązania. - Jedna z tych propozycji przewiduje niekaralność aborcji w sytuacji, w której dziecko jest niezdolne do samodzielnego życia - podkreślił w poniedziałek. Inne plany dotyczą też większego wsparcia finansowego dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.

PiS podwyższyło w trakcie rządów świadczenie pielęgnacyjne dla niepełnosprawnych do poziomu 1830 złotych, choć wciąż obowiązuje warunek rezygnacji z pracy przez jednego z rodziców-opiekunów. Nowością było świadczenie 500 plus dla dorosłych chorych, niezdolnych do samodzielnego funkcjonowania. Oprócz tego, gabinet Beaty Szydło wprowadził zasiłek "Za życiem" w wysokości 4 tys. złotych z tytułu urodzenia dziecka, u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu.

Lider Porozumienia potwierdził też, że należał do zwolenników wypracowanego kompromisu między klasą polityczną a episkopatem po transformacji ustrojowej. - Uważałem, że ten kompromis jest wielką wartością, ponieważ żyjemy w demokratycznym, pluralistycznym społeczeństwie i prawo musi odzwierciedlać ten pluralizm stanowisk - oświadczył Gowin, który - gdyby to od niego zależało - nie zmieniałby prawa w czasie kryzysu gospodarczego i zdrowotnego.

Jak dodał, jest zaniepokojony stanem wrzenia na polskich ulicach - Strajk Kobiet przeniósł się do kościołów, zakłócane są msze św., publicznie wyzywa się polityków, księży, a nawet dewastuje pomniki. 

- Sytuacja może wymknąć się spod kontroli i to jest test odpowiedzialności dla nas wszystkich - polityków obozu rządzącego, opozycji, dziennikarzy, organizacji pozarządowych, Kościoła. Trzeba szukać rozwiązań, które będą miały szansę zyskać akceptacje trwałej większości społeczeństwa. Tylko takie rozwiązania mogą skutecznie, na dłuższą metę stać na straży ochrony życia - ostrzegał Gowin. 

W podobnym tonie wypowiadał się Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia. - Zabijanie dzieci z zespołem Downa jest niedopuszczalną w cywilizowanym świecie selekcją eugeniczną. Zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci z wadami letalnymi - jest formą uporczywej terapii (gdzie matka zastępuje aparaturę). Trzeba uwzględnić te fakty w nowym przepisie - zadeklarował. 


Nieco inaczej o czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego mówi Ryszard Terlecki. W opinii wicemarszałka Sejmu, niewiele można już zrobić w tej sprawie, choć rozmowy między koalicjantami się odbędą. 


Myślę, że tu już niewiele można dyskutować. Rozstrzygnięcie Trybunału jest jednoznaczne.


- Przewidywane jest spotkanie rady koalicji, ale myślę, że tu już niewiele można dyskutować. Rozstrzygnięcie Trybunału jest jednoznaczne. To prawo się dostosowuje do wyroku Trybunału - mówił Terlecki. 

- Jedna sprawa, to protesty społeczne, a druga to jest konstytucja, która obowiązuje, więc TK tylko uściślił nam obowiązywanie w pewnym zakresie konstytucji i tyle - zastrzegł.

Na czas protestów, PiS nie zamierza wprowadzać stanu wyjątkowego, by zamknąć aktywistów proaborcyjnych w domach. - Protesty są dopuszczalne w systemie demokratycznym, choć, niestety, przekraczano granice tej dopuszczalności. Po pierwsze: atakując policjantów, a po drugie: dopuszczając się wtargnięć do kościołów czy zakłócania mszy niedzielnych, a to jest już przestępstwem - komentował Terlecki. 

Protesty współorganizowane m.in. przez Ogólnopolski Strajk Kobiet będą nadal widoczne na ulicach. W Krakowie w poniedziałek dojdzie do blokady dróg. Aktywistki zamierzają w wielu punktach miasta spowolnić szybki ruch na ulicach, zajmując jeden pas. Choć planują poruszać się z prędkością 20-30 km/h, niewykluczone, że staną samochodami na drogach w ramach protestu.


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo