Transmisja konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego z KPRM w Warszawie, fot. Piotr Nowak
Transmisja konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego z KPRM w Warszawie, fot. Piotr Nowak

Nie będzie godziny policyjnej w sylwestra. Premier ma nadzieję, że cały rząd się zaszczepi

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

Rząd nie wprowadza w Sylwestra godziny policyjnej, bo w tym celu trzeba by wprowadzić stan wyjątkowy, apeluje jedynie o nieprzemieszczanie się i nieużywanie fajerwerków - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu tłumaczył, że rząd nie widzi w tej chwili konieczności wprowadzania stanu wyjątkowego, bo wszystkie potrzebne regulacje zapewnia ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego.

- My godziny policyjnej nie wdrażamy, aby ona mogła być zastosowana, musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta, wdrożyć stan wyjątkowy. Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza na przykład godziną policyjną. Dlatego bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, aby ten sylwester minął spokojnie - apelował Mateusz Morawiecki.

Przyznał, że po wprowadzeniu obostrzeń, które zaczną obowiązywać 28 grudnia "tylko różne grupy zawodowe, które potrzebują korzystać z bazy hotelowej, będą mogły z niej korzystać". Większość ludzi, jak dodał, rząd prosi o "pozostanie w domu".

- Wirus działa z opóźnieniem dwu-trzytygodniowym. Wdrożyliśmy nowe obostrzenia, uprzedzając niejako wzrost zakażeń na początku stycznia. Obawiamy się tego, że taki wzrost może nastąpić na skutek nieco wzmożonego ruchu, również handlowego, z którym mieliśmy do czynienia w okolicy połowy grudnia - wyjaśniał szef rządu.

Zgodnie z decyzjami, ogłoszonymi 17 grudnia przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, od 28 grudnia do 17 stycznia 2021 r. zostaną wprowadzone dodatkowe obostrzenia m.in. zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych; w sylwestrową noc będzie zakaz przemieszczania się od godz. 19.00 31 grudnia do 6.00 rano 1 stycznia. W ostatni poniedziałek opublikowano rozporządzenie w tej sprawie.

- Mam też nadzieję, że wraz z rozpoczęciem Narodowego Programu Szczepień ten czas wyrzeczeń, czas najtrudniejszy będzie mógł za kilka, kilkanaście tygodni powoli zmierzać do końca - zaznaczył szef rządu. Jak dodał, za kilka dni rozpocznie się nowy rok. - To może być dla nas dobry rok. Zróbmy wszyscy wszystko, żeby tak się właśnie stało - zaapelował Morawiecki

Premier wyraził również nadzieję, że wszyscy członkowie rządu zaszczepią się przeciw COVID-19. - Mam taką nadzieję, że rzeczywiście wszyscy się zaszczepią, tylko pamiętajmy o kolejności; pamiętajmy o tym, że najpierw najważniejsza jest grupa zero, czyli służby medyczne, następnie służby mundurowe, służby, które pomagają przy walce z koronawirusem bezpośrednio, i nauczyciele. Następnie nasi seniorzy i dlatego zapisy dla wszystkich pozostałych osób, w tym również dla seniorów, rozpoczną się od 15 stycznia.

- Oczywiście wszystkie szczepienia są dobrowolne, ale sądzę, że ta nasza wiara w powrót do normalności musi być podbudowana dobrym przykładem. Więc liczę na to, że takie szczepienia nastąpią, przy czym pamiętajmy, że one muszą uwzględniać również wiek poszczególnych członków rządu – zaznaczył.

Jak dodał, wie, iż także były marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) "przygotowuje szczepienie w taki sposób, żeby ono było swojego rodzaju ciekawym przykładem". - Wszystkim, którzy będą taki przykład dawali, bardzo gorąco dziękuję, ponieważ ta kampania proszczepionkowa, ona jest niezwykle ważna, żeby przekonać jak największą część Polaków do zaszczepienia się. Wtedy przerwiemy ten łańcuch zakażeń i wrócimy do normalności– powiedział premier.


Dziś widzimy bardzo dokładnie wyraźnie, że powrót do normalności może nastąpić wtedy, kiedy rzeczywiście jakaś zasadniczo istotna część populacji będzie już zaszczepiona. A więc raz jeszcze gorąco wzywamy do tego, żeby zapisywać się do szczepień jak najszybciej.

Jak zaznaczył Morawiecki, progiem podawanym przez specjalistów - "jako próg istotny z punktu widzenia działania szczepionki" - jest 30 proc.

- To ciągle jeszcze za mało, by zwalczyć epidemię w skali całej populacji, ale to już będzie dużo. Każde kolejne 5, 10 proc. poprawi sytuację. Ja bym sobie życzył, żeby w ciągu najbliższych kilku miesięcy, to przekroczyło zdecydowanie 50 proc. I logistycznie jesteśmy do tego przygotowani, natomiast oczywiście szczepionka jest dobrowolna. Jednak mam nadzieję, że ogromna większość Polaków, którzy będą mogli się zaszczepić, zdecydują się na to, bo od tego będzie zależało przerwanie łańcucha epidemii - oświadczył szef rządu.

Dziś w Polsce rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19 preparatem wyprodukowanym przez konsorcjum Pfizer-BioNTech. W pierwszej grupie szczepionych są pracownicy ochrony zdrowia.

Przed dwoma tygodniami premier zadeklarował, że zaszczepi się przeciw chorobie wywoływanej przez koronawirusa i będzie do tego przekonywał innych.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości