Marta Lempart mocno obraziła posłankę Lewicy. Fot. arch. PAP/Radek Pietruszka
Marta Lempart mocno obraziła posłankę Lewicy. Fot. arch. PAP/Radek Pietruszka

Lempart wulgarnie o posłance Lewicy. Wyciekła korespondencja liderki Strajku Kobiet

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 114

Marta Lempart zarzuciła politykom opozycji wykorzystywanie społecznego buntu ws. aborcji do budowania poparcia. Najmnocniej oberwała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w korespondencji, którą ujawnił działacz partii Razem. 

Trwa kryzys wizerunkowy Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Od kilku tygodni inicjatywa nie wzbudza już takiego zainteresowania, jak na przełomie października i listopada ub. r., a w nowym roku jeszcze nie zdecydowano się na protest. Marta Lempart nie domaga się już wprowadzenia aborcji na życzenie, bowiem z PiS u stery rządów to nierealne. Strajk Kobiet żądał też kapitulacji gabinetu Zjednoczonej Prawicy, ale skończyło się na groźbach i zorganizowaniu konferencji prasowych. 

Tym razem Lempart może nie przekonać polityków opozycji do wsparcia protestów wokół orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Wszystko za sprawą swojego stosunku do niedawnych sojuszników, których oskarża o promowanie się na wiecach. 

- Każdy może kochać Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, kur...o, kłamstwo, kradzież cudzych pomysłów i sukcesów jako sposób na życie. Nie ma zakazu. Ja natomiast z popieraniem kur...a, kłamstwa i kradzież nie chcę mieć nic wspólnego. I to moje prawo. Więc luz. Kochajcie sobie złodziejki i kłamczuchy, robiące sobie kariery na plecach ludzi robiących rzeczy, ja po prostu z definicji trzymam się z daleka, tak samo jak Strajk - przekazała Lempart. Wiadomość została udostępniona przez lewicowy kolektyw "Stop Bzdurom". 

- Tutaj nie ma porozumienia i nie będzie problemu, jeśli wybierzecie śliczną, podłą kłamczuchę. To się dzieje częściej niż nie dzieje - dodała Lempart. Jej zdaniem, nie ma nawet "mowy o współpracy" z osobami, "które z okradania Strajku Kobiet zrobiły sobie sposób na życie". Po tym, jak jej wpis zyskał popularność w sieci, liderka protestów nie skomentowała swoich słów. 


- Pani Lempart jest lepsza w burzeniu niż budowaniu - napisał Wojciech Szacki, publicysta "Polityki Insight". 

- Lempart kolejnym Margotem opozycji. Oni to mają nosa do kreowania bohaterów - kpił Wojciech Wybranowski. 

- A może FAME MMA - Queer Master Edition? Lempart z Dziemianowicz-Bąk, Margoł z Suchanow... Bilety szły by lepiej niż Godlewską z Linkiewicz - żartował Rafał Ziemkiewicz. 

Uwagę Lempart zwrócił były kandydat na urząd prezydenta Szymon Hołownia. - Uprzejmie proszę o przekazanie Pani Marcie, że to słowo piszemy z literką "w" w środku. Jak, nie przymierzając, "rybołówstwo". Można się spierać, można się nie lubić, ale dbałość o poprawną polszczyznę powinna być jednak wartością nadrzędną - komentował. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo