Roman Kurnik - jedna z najbardziej wpływowych osób w policji lat 90. - potwierdził "Wprost", że otrzymał szczepionkę na COVID-19 w WUM. Były funkcjonariusz SB został zaszczepiony 31 grudnia ub.r.
To kolejna odsłona skandalu wokół szczepień poza wyznaczoną kolejnością w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Obejmuje on nie tylko aktorów, polityków i biznesmenów, ale nawet byłych funkcjonariuszy SB. Roman Kurnik przyznał, że skorzystał z medycznej okazji w rozmowie z dziennikarzem "Wprost". Dawkę szczepionki Pfizer otrzymała również jego żona.
- Chciałem potwierdzić informację, bo ustaliłem, że razem z małżonką został pan zaszczepiony w WUM. Zgadza się? - zapytał redaktor tygodnika Kurnika. - Tak, nie udzielam żadnych informacji - odpowiedział były esbek i policjant, nie chcąc powiedzieć, kto konkretnie zaoferował mu szczepienie w grupie "0".
Kurnik był związany z komunistyczną bezpieką od 1973 roku. W lipcu 1990 roku decyzją Czesława Kiszczaka został zastępcą dyrektora Departamentu Kadr w MSW. Przetrwał burzliwy okres weryfikacji służb specjalnych i stał się jedną z najbardziej znaczących postaci w polskiej policji III RP.
W Komendzie Głównej Policji zarządzał kadrami, był przyjacielem gen. Marka Papały. Znał też Edwarda Mazura. "Rzeczpospolita" pisała, że we wniosku o ekstradycję do strony amerykańskiej padło podejrzenie na Kurnika o to, że miał wystawić zabójcy Papałę. Do dziś nie wyjaśniono zamachu na życie Papały z 1998 roku. Kurnik zaprzeczał, by uczestniczył w gangsterskim spisku.
- Z tym dramatem nie miałem nic wspólnego ani pośrednio, ani bezpośrednio. Byłem wielokrotnie przesłuchiwany w prowadzonym postępowaniu, obszernie odpowiadałem na wszystkie zadawane pytania starając się wszystkim, którzy podejmowali działania mające na celu ujawnienie sprawcy tej zbrodni przekazać całą swoją wiedzę albowiem osobiście byłem i jestem zainteresowany wyjaśnieniem zabójstwa gen. Papały - oświadczył.
Wpływy byłego funkcjonariusza SB zostały wzmocnione po objęciu władzy przez SLD. W 2001 roku Kurnik został doradcą w gabinecie politycznym MSWiA Krzysztofa Janika.
Niemal codziennie do mediów dostają się przecieki o nowych nazwiskach, które zaszczepiły się poza kolejnością w WUM. Obecnie wiadomo przynajmniej o 27 przypadkach, choć spekuluje się, że było ich co najmniej 50. Wśród zaszczepionych sławnych osób byli Krystyna Janda, Leszek Miller, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Zbigniew i Elżbieta Grycanowie, Edward Miszczak.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości