Brytyjska odmiana koronawirusa dotarła do Polski.
Brytyjska odmiana koronawirusa dotarła do Polski.

Brytyjski wariant koronawirusa jest w Polsce. Wykryto go w Małopolsce

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Laboratorium genXone potwierdziło wykrycie pierwszego przypadku nowej mutacji koronawirusa, która rozprzestrzeniła się w Wielkiej Brytanii. Nieoficjalnie zakaziła się nim kobieta w średnim wieku z Małopolski. 

Brytyjski wariant SARS-CoV-2 wykryto w jednej ze 100 próbek przekazanych do prywatnego laboratorium przez firmę Diagnostyka. Ze względu na ochronę danych osobowych nie wiemy niemal nic o osobie chorej na COVID-19, poza tym, że według lokalnych mediów to kobieta w średnim wieku z Małopolski. 

Próbkę od zakażonej na koronawirusa poddano sekwencjonowaniu pełnogenomowemu. - Wyniki te zostały udostępnione w międzynarodowej bazie GISAID, która powstała, aby udostępniać dane o wirusach grypy, jednak w obliczu trwającej epidemii baza została dostosowana również do publikacji informacji o zidentyfikowanych wirusach powodujących chorobę COVID-19. genXone jest jedynym komercyjnym podmiotem, który do tej pory wsparł inicjatywę sekwencjonowania koronawirusa, a po ostatnim uzupełnieniu bazy stał się jednocześnie liderem jeśli chodzi o ilość opublikowanych w Polsce wyników tej analizy - podało genXone. 

Badania laboratoryjne wskazują na możliwość zarażenia się nie tylko typowym koronawirusem SARS-CoV-2. - Zsekwencjonowane próbki pokazują, że u jednego pacjenta możliwe jest wystąpienie nawet dwóch różnych wariantów koronawirusa jednocześnie. Zidentyfikowaliśmy przynajmniej 2 takie próbki - poinformowało genXone. 

Naukowcy przypuszczają też, że brytyjska mutacja zarazy dotarła do Polski już wcześniej - do województwa łódzkiego. - Warte uwagi są przypadki, które zaobserwowaliśmy w próbkach z województwa łódzkiego. Otóż zidentyfikowaliśmy tutaj 5 próbek, które posiadają charakterystyczny wariant widoczny jedynie u czterech innych osób na świecie. Są to trzy próbki z Anglii oraz jedna z USA. Sekwencje genomów tych wirusów wskazują prawdopodobieństwo, iż jeden z pacjentów w Anglii (w kwietniu br.) był zarażony koronawirusem posiadającym nowy wariant, a następnie wirus mutant zawędrował do województwa łódzkiego, gdzie dalej ewoluował niezależnie od dwóch pozostałych angielskich przypadków. Próbka z USA jest natomiast odrębnym, wczesnym (zidentyfikowana w marcu br.) przypadkiem tej samej mutacji - wyjaśnili przedstawiciele laboratorium. 

- Dzięki poznaniu sekwencji genomowej możliwy jest stały monitoring mutacji SARS-CoV-2 oraz identyfikacja nowo pojawiających się szczepów. Nasze dane udostępniamy w międzynarodowej bazie GISAID, są tam też informacje z innych krajów - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" Grzegorz Nowicki, kierownik działu Badań i Rozwoju genXone. 

Przypomnijmy, że brytyjski wariant koronawirusa wykryto w Wielkiej Brytanii w grudniu ub. r. Ze względu na większą zaraźliwość nową odmianą B.1.1.7, rząd Borisa Johnsona zaostrzył obostrzenia w kraju. Mutacja SARS-CoV-2 nadal poddawana jest analizom, na razie nie odnotowano przypadku, by szczepionki dostępne w Unii Europejskiej były nieskuteczne na brytyjską wersję koronawirusa. Nie ma też potwierdzonych informacji o wyższej śmiertelności po zakażeniu tym wariantem choroby. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości