Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Fot. Twitter/Rafał Trzaskowski
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Fot. Twitter/Rafał Trzaskowski

Trzaskowski broni LGBT. "Warszawa nie będzie miastem dyskryminacji"

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 161

Rafał Trzaskowski stanął w obronie wszystkich dotkniętych dyskryminacją ze względu na orientację seksualną. Zapewnił, że samorząd wspiera takie osoby. 

Stołeczni radni przyjęli w ten czwartek stanowisko w sprawie działań na rzecz równości i tolerancji. Jednym z powodów jego przyjęcia było zdarzenie z lutego tego roku, kiedy na tle homofobicznym zaatakowano parę mężczyzn w pobliżu metra Wierzbno. Do problemu nietolerancji we wpisie opublikowanym w niedzielę na Facebooku odniósł się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- 17 lutego na ulicy nożownik zaatakował dwóch mężczyzn. W Warszawie, w stolicy naszego kraju. W mieście, gdzie mieszkamy, pracujemy, żyjemy. Jaki był powód? Mężczyźni szli, trzymając się za ręce. Czy robili komuś krzywdę? Atakowali? Nie. Czym więc zawinili? Widocznie nie wpasowali się w jedyny i słuszny światopogląd osoby, która ich zaatakowała – czytamy.

Prezydent stolicy wskazał, że z kolei w Gdańsku grupa kilkunastu sprawców napadła i pobiła trenujące osoby w parku Reagana.

- Za co? Najprawdopodobniej za tęczową flagę. Przecież to obraza! Tylko czego i kogo? Pewnie napastników i ich spojrzenia na świat (albo właśnie zamknięcia na świat innych ludzi) – napisał Trzaskowski.

- Inny, obcy, niepasujący do poglądów i wizji, znaczy zły i gorszy. Proste, prawda?" – wskazał polityk, apelując jednocześnie do wszystkich tych, którzy "zaraz mają zamiar zacząć pisać komentarze", żeby zastanowili się, zanim to zrobią.

- Zobaczcie, do czego prowadzi język nienawiści. Szczucie na poszczególne grupy społeczne, narzucanie jedynych słusznych poglądów, brak szacunku do drugiego człowieka. Serio uważacie, że nie ma o czym rozmawiać? Że problem braku tolerancji i dyskryminacja nie mają miejsca w naszym otoczeniu? Właśnie macie odpowiedź. Przerażającą odpowiedź – zaznaczył Trzaskowski.

Podkreślił, że to, co się wydarzyło w lutym na warszawskim Mokotowie, było jednym z powodów, dla których warszawscy radni przyjęli "bardzo ważne stanowisko" w sprawie działań na rzecz równości, tolerancji i poszanowania praw człowieka, za które "bardzo dziękuje".

- Chcę, aby Warszawa była miastem bez dyskryminacji, bez języka nienawiści i przemocy. Miastem różnorodnym i przyjaznym. I, co szczególnie ważne, miastem gwarantującym swoim mieszkańcom bezpieczeństwo - zapewnił. 

Zdaniem Trzaskowskiego, obowiązkiem samorządu jest stać po stronie społeczności wykluczanych i dyskryminowanych. - I to w stolicy robimy - przekonywał. Prezydent miasta podkreślił też, że konsekwentnie mówi i będzie mówił o potrzebie tolerancji, edukacji w tym zakresie i o równości oraz poszanowaniu wyborów i decyzji każdego człowieka.

- Warszawa wspiera i będzie wspierała osoby dyskryminowane, piętnowane, atakowane za to, że komuś nie podobają się ich poglądy, pochodzenie, płeć, kolor skóry, wybory, orientacja. I będziemy to robić, nie zważając na oskarżenia, obrzydliwe materiały w "publicznej" telewizji czy niewybredne komentarze z różnych stron sceny politycznej. Będziemy wspierać osoby dyskryminowane i wykluczane, bo tego potrzebują, bo taka jest rola samorządu. Taka jest rola miasta przyjaznego i bezpiecznego dla wszystkich. I na końcu, bo jak widać, wciąż (niestety wciąż!) trzeba to robić. Trzeba uczyć tolerancji i szacunku do drugiego człowieka – napisał.


- Stanowczo sprzeciwiamy się przemocy, mowie nienawiści i hejtowi w przestrzeni medialnej i w życiu codziennym – głosi stanowisko przyjęte w ten czwartek przez radnych. - Sprzeciwiamy się temu, co jest normą w mediach państwowych – piętnowaniu i zaszczuwaniu innych, brakowi szacunku dla odmiennych poglądów, innych wyznań czy narodowości, a co może skutkować skrajnymi zachowaniami, takimi jak motywowany homofobią atak nożownika, który miał miejsce niedawno na ulicach Warszawy – dodano.

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo