O decyzji krakowskiego tygodnika publicysta Rafał Woś poinformował w mediach społecznościowych.
Rafał Woś w latach 2009–2015 związany był z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Od października 2015 do września 2018 pisał dla tygodnika „Polityka”.
W drugiej połowie sierpnia 2018 r. na Gazeta.pl ukazał się felieton Rafała Wosia zatytułowany „Lewico, czas na współpracę z PiS. Trzeba budować z Kaczyńskim demokratyczny socjalizm”. Artykuł wywołał burzę wśród czytelników liberalnej prasy. Niektórzy zapowiedzieli bojkot tygodnika. Ostatecznie Rafał Woś otrzymał propozycję „luźniejszej współpracy” i zdecydował się odejść z redakcji „Polityki”.
Klub Tygodnika Powszechnego na 15 kwietnia zapowiedział wydarzenie on-line: "Jak rozmawiać i osiągać kompromisy przy skrajnie odmiennych stanowiskach? Czy możemy żyć razem?".
Komunikat dziennikarza o decyzji krakowskiej redakcji został opublikowany na Facebooku i Twitterze.
"Od czerwca nie będę już publicystą Tygodnika Powszechnego. Decyzję uważam za błąd pisma. Dziękuje kolegom i koleżankom za współpracę. Czytelników zapraszam, byśmy zostali razem. W przyszłość patrzę z optymizmem. Zamierzam nadal upominać się o godność i równość.
Poniżej krótkie podsumowanie dwóch i pół roku współpracy z TP:
Otrzymałem w tym czasie następujące nagrody dziennikarskie:
• Grand Press w kategorii publicystyka (za tekst o Tischnerze),
• nominację do Grand Press w kategorii wywiad (za rozmowę z operatorem dźwigu Krzysztofem Królem. Możliwe, że ta nominacja też skończy się Grand Pressem, bo kategoria nie została rozstrzygnięta w terminie i jej przyznanie ma nastąpić przy okazji kolejnego finału).
• Nagrodę główną w konkursie im. W. Grabskiego (czyli mówiąc potocznie „ekonomicznym dziennikarzem roku”).
• Nagrodę im. A. Małachowskiego za „niezależność dziennikarską”.
Każda z tych nagród przyznawana jest przez inne środowisko, co świadczy o wysokim poziomie moich publikacji i o tym, że są one czytanie w różnych ideowych bańkach.
Jednocześnie moje teksty należały do najchętniej czytanych w TP. Dziś da się to na szczęście zmierzyć. I tak na przykład:
• Tekst w obronie aktywisty Jana Śpiewaka był na 9 miejscu wśród wszystkich tekstów opublikowanych w całym roku 2019 na stronie TP.
• Tekst nawołujący do zrozumienia racji zwolenników „tego drugiego” kandydata w drugiej turze wyborów prezydenckich znalazł się na miejscu 6. tego samego zestawienia w roku 2020.
To w moim tekście w TP po raz pierwszy w mediach głównego nurtu padła propozycja kandydatury Piotra Ikonowicza na Rzecznika Praw Obywatelskich podchwycona potem przez opozycję. Były ważne teksty interwencyjne: w sprawie złego traktowania pracowników przez Pocztę Polską czy Europejskie Centrum Solidarności. Była akcja „Przemoc w pracy” dzięki której wiele osób mogło po raz pierwszy opowiedzieć o swoich doświadczeniach z mobbingiem. Było wzbogacenie „oddechu” Tygodnika o rozmowy z głośnymi intelektualistami Pavliną Tchernevą, Shoshanną Zuboff czy Jaszą Mounkiem. Próbowałem też łamać zastane schematy i pokazywać czytelnikowi punkt widzenia oraz argumentację osób rzadko obecnych w mediach o sympatiach liberalnych. Tak było w przypadku rozmów z filozofem Dariuszem Karłowiczem, socjologiem Włodzimierzem Pańkowem czy pionierem polskiego ruchu lokatorskiego Andrzejem Smosarskim".
Na stronie internetowej "TP" wciąż można znaleźć biogram Rafała Wosia: „Dziennikarz ekonomiczny, laureat m.in. Nagrody im. Dariusza Fikusa, Nagrody NBP im. Władysława Grabskiego i Grand Press Economy, wielokrotnie nominowany do innych nagród dziennikarskich, np. Grand Press, Nagrody im. Barbary Łopieńskiej, MediaTorów. Wydał książki: «Dziecięca choroba liberalizmu« i »To nie jest kraj dla pracowników«”.
KW
Inne tematy w dziale Kultura