Protest LGBT przeciw Ordo Iuris Fot. PAP/Mateusz Marek
Protest LGBT przeciw Ordo Iuris Fot. PAP/Mateusz Marek

Ordo Iuris uznają za sektę religijną? „Może dyskryminować osoby LGBT”

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

Instytut Ordo Iuris na cenzurowanym w Brukseli. „Wpływ radykalnej, a czasem określanej jako fundamentalistyczna organizacji, powinien zaalarmować Europę – napisał portal „Emerging Europe”. Belgijski dziennik Le Soir porównuje instytut do sekty. Przedstawiciele Ordo Iuris odpierają zarzuty. „U nas też są geje” – mówią w rozmowie z EE.

Zdaniem Emerging Europe wpływ organizacji Ordo Iuris jest w Polsce ogromny. Portal cytuje eksperów, wg których to polska organizacja przeforsowała całkowity zakaz aborcji w Polsce, jest twardo antygejowska, do tego współpracuje z organizacją TFP, międzynarodową organizacją, promującą „katolickich fundamentalizm”.

"U nas też są geje, ale prorodzinni"

„Neil Datta, sekretarz Europejskiego Forum Parlamentarnego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych (EPF), mówi, że taktyka TFP polega na budowaniu sojuszy i budowaniu zdolności skrajnie prawicowych partii politycznych (…) „Może zaoferować różne wersje –  antyaborcyjną, kulturową. Ma również bardzo szeroki program konserwatywny społecznie, przeciwdziałający seksualnemu zdrowiu i prawom reprodukcyjnym oraz program przeciw LGBT. Ma również antyspołeczny program socjalny, pro-prywatyzacyjny i ekologiczny program ekonomiczny ” – mówi Datta na łamach Emerging Europe.

Tymoteusz Zych z Ordo Iuris zaprzecza zarzutom. Tłumaczy, że organizacja nie ma związków z TFP. Że nie jest związana z PiS (choć wielu polityków tej partii ma zbliżone poglądy), a sprzeciwia się nie ludziom z LGBT, ale skrajnej, neomarksistowskiej ideologii. „Jesteśmy przeciwni ideologii neomarksistowskiej, a nie przeciwko osobom LGBTQ. W rzeczywistości mamy członków, którzy są gejami, ale także wyznają wartości rodzinne ” – mówi Zych w rozmowie z Emerging Europe. „Jak by się to nie nazywało, organizacja odniosła sukces na własnych zasadach, promując np. Całkowity zakaz aborcji w Polsce” pisze Eerging Europe i przypomina, że Ordo Iuris chce też wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej.

Nie jesteśmy fundamentalistami

Z kolei belgijski dziennik „Le Soir” przytacza słowa szefowej CIAOSN, czyli belgijskiego Centrum Informacji i Analizy Szkodliwych Organizacji Sekciarskich „Ordo Iuris jest odgałęzieniem światowej sieci Tradition, Family and Property, stworzonej w Brazylii w 1960 r. przez Plinio Correa De Oliveira”. Instytutowi zarzuca się też działania sekciarskie. I może krzywdzić ludzi: „Karta Praw Rodzin opracowana przez Ordo Iuris zawiera zapisy, które mogą bezpośrednio lub pośrednio krzywdzić, lub wręcz wykluczać osoby LGBT i ich rodziny, rodziny niepełne oraz ofiary przemocy wewnątrzrodzinnej – brzmi opublikowany przez Onet.pl fragment notatki CIAOSN. Organizacja oceniona jest jako sekciarska.

W rozmowie z Emerging Europe Tymoteusz Zych tłumaczy, że nie ma mowy  o uznaniu Instytutu  Ordo Iuris za  sektę, czy nawet grupę fundamentalistyczną, gdyż Ordo Iuris nie jest organizacją religijną. Jest też otwarta na różne poglądy: „Ordo Iuris ma powiązania z Kościołem katolickim, baptystami i Rosyjskim Kościołem Prawosławnym w Polsce. Polska jest krajem przeważnie katolickim, ale oferujemy również pomoc prawną muzułmanom i mamy Żydów jako członków. Zapraszamy wszystkich, którzy podzielają nasze wartości” – powiedział Zych w Emerging Europe. Ordo Iuris powstało w 2013 roku. W marcu 2021 roku głośno było o wypowiedzeniu instytutowi umowy najmu  siedziby w Brukseli. Firma, która wypowiedziała umowę argumentowała, że nie chce wynajmować lokalu organizacji łamiącej prawa człowieka. Instytut tłumaczył, że wypowiedzenie umowy miało miejsce po doniesieniach organizacji lewicowych.

MAKS

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka