Strzelanina w gimnazjum w Kazaniu, głównym mieście republiki Tatarstanu, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej. Zginęło co najmniej kilkanaście osób. Jeden ze sprawców został zabity, drugi zatrzymany. To prawdopodobnie byli uczniowie tej szkoły.
Świadkowie mówią o odgłosach wybuchu i strzelaniny. Według agencji RIA Novosti zginęło 11 osób, większość to uczniowie. 32 osoby zostały ranne. Lokalny portal Tatmedia informuje z kolei o 13 zabitych uczniach i jednym nauczycielu.
- Ofiary to przede wszystkim dzieci, uczniowie ósmej klasy. Na szkołę prawdopodobnie napadło dwóch nastolatków - tylko jeden z nich, w wieku 19 lat, został zatrzymany. Skończył tę szkołę cztery lata temu - prawdopodobnie to właśnie on otworzył ogień - informował Andrzej Zaucha, korespondent TVN24 w Rosji.
Wideo, na którym widać zatrzymanie jednego z napastników.
Siły bezpieczeństwa OMON podjęły szturm na szkołę, gdyż podejrzewano, że sprawcy mogą przetrzymywać zakładników. Jeden z napastników został zastrzelony. Drugiego udało się zatrzymać. Na razie nie są znane motywy zabójców.
Na miejsce wysłano karetki pogotowia. Uczniowie zostali otoczeni opieką psychologiczną. Dzieci skakały z okien, żeby uciec przed zagrożeniem.
Tak wygląda szkoła po strzelaninie.
Prezydent Tatarstanu Rustam Nurgalijewicz Minnichanow nazwał to, co się stało "olbrzymią tragedią", a sprawców masakry w szkole "terrorystami".
Sytuacja w Tatarstanie przypomniała tragedię w Biesłanie, gdzie podczas akcji odbijania zakładników zginęło 330 osób.
ja
Komentarze