Iwona Wieczorek w 2010 roku.
Iwona Wieczorek w 2010 roku.

Sprawa Iwony Wieczorek - 6 tys. policjantów otrzymało nietypowe polecenie

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Prokuratorzy zażądali od 6 tysięcy pomorskich policjantów złożenia oświadczeń, czy mają wiedzę na temat utrudniania śledztwa i korupcji w sprawie Iwony Wieczorek. Poszukiwania na własną rękę wznowił detektyw Krzysztof Rutkowski.

Zaginięcie Iwony Wieczorek

19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 r. Wracała sama z imprezy w sopockim klubie. Kamery monitoringu nagrały ją, jak szła deptakiem wzdłuż plaży w Jelitkowie w Gdańsku. Mimo wielu prób poszukiwań, do tej pory nie znaleziono ciała dziewczyny. Do dziś nie wiadomo, co się z nią stało.

Przez dziewięć lat śledztwem zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i pomorska policja. W 2019 r. śledztwo zostało przeniesione do małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej.

6 tys. policjantów dostało zadanie

Onet.pl poinformował, że "śledczy wpadli na nietypowy pomysł. Każdy z 6 tys. policjantów pracujących w pomorskim garnizonie, czyli na terenie podległym Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, ma napisać oświadczenie".

"Każdy ma potwierdzić w piśmie, że zapoznał się z zarządzeniem krakowskiej prokuratury i oświadczyć, czy ma wiedzę o utrudnianiu śledztwa oraz korupcji ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Trzeba odpowiedzieć: czy się wie, czy się nie wie. Każdy taki list ma zostać wrzucony do osobnej koperty i wysłany na adres Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji" - cytuje Onet funkcjonariusza policji.

Rzecznik prasowy KWP w Gdańsku Maciej Stęplewski potwierdził, że takie pismo wpłynęło do pomorskiej policji. - Nie komentujemy sprawy - dodał Stęplewski.

Komentować listu nie chce również Prokuratura Krajowa. "Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji co do przedmiotu, zakresu prowadzonego śledztwa, jak również wykonywanych w jego trakcie czynności" - czytamy w informacji przesłanej przez dział Prasowy Prokuratury Krajowej. 

Krzysztof Rutkowski szuka ciała Iwony Wieczorek

Tymczasem w Gdańsku wznowiono poszukiwania ciała zaginionej prawie 11 lat temu Iwony Wieczorek. Detektyw Krzysztof Rutkowski twierdzi, że zwłoki dziewczyny mogły zostać zakopane w okolicach wejścia na plażę nr 63 w Jelitkowie, w pobliżu ul. Piastowskiej. 

W miejscu poszukiwać znaleziono elementy damskiej odzieży, w tym granatową spódnicę, która mogła należeć do zaginionej. Znaleziono również dwa noże. Na jednym z nich były brunatne plamy. 

W miejsce poszukiwań, które wskazał Rutkowski przyjechała ekipa funkcjonariuszy pomorskiej policji, którzy kontynuują oględziny.

Były detektyw twierdzi, że dowiedział się o ukryciu ciała od więźnia, który miał usłyszeć tę informację podczas pobytu w zakładzie karnym. To inny informator niż poprzednio. W maju 2020 roku Rutkowski twierdził bowiem, że skontaktował się z nim Marek S., więzień z Zakładu Karnego w Płocku i poinformował, że był przy ukryciu ciała Iwony Wieczorek. Przekonywał wtedy, że jej zwłoki zostały włożone w grafitowy worek i zakopane koło Wejherowa. Tamte doniesienia się nie potwierdziły. Jak będzie tym razem?

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj12 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo