Czołowi przywódcy na czele z Joe Bidenem i Angelą Merkel dopięli swego. Jak podaje "The Jerusalem Post", tej nocy zacznie obowiązywać zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem.
Po 11 dniach wzajemnych bombardowań, gabinet Benjamina Netanjahu przegłosował zgodę ws. zawieszenia broni w Strefie Gazy. Informację o przełomie w wojnie potwierdziły również źródła Hamasu. Rozejm ma obowiązywać w nocy z czwartku na piątek od godziny 2.
Wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zaapelował do premiera Izraela, by zakończyć eskalację konfliktu z Palestyńczykami. "Czołowi wysłannicy świata gorliwie pracowali nad zakończeniem konfliktu, podczas gdy izraelski gabinet bezpieczeństwa debatował nad szczegółami przywrócenia spokoju. Źródła na posiedzeniu gabinetu przekazały, że IDF (Siły Obronne Izraela - przyp. red.) natychmiast zaprzestanie ataków lotniczych na Strefę Gazy. W przypadku, gdy Hamas nadal będzie wystrzeliwał rakiety w kierunku Izraela, źródła odparły, że IDF powróci do niektórych działań operacyjnych w Strefie, a zawieszenie broni zostanie natychmiast anulowane" - czytamy w relacji "Jerusalem Post".
Biden rozmawiał o konflikcie palestyńsko-izraelskim z przywódcą Egiptu Abd el Fattahem es-Sisim. W Katarze z kolei przebywał koordynator ONZ ds. procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie Tor Wennesland.
GW