Maciej Gdula, poseł Lewicy.
Maciej Gdula, poseł Lewicy.

Poseł Lewicy dopytywał o majątek Morawieckiego. Teraz sam musi się tłumaczyć

Redakcja Redakcja SLD Obserwuj temat Obserwuj notkę 33
Maciej Gdula w ubiegłym roku zarobił 170 tys. złotych tylko z najmu mieszkań - wynika z jego najnowszego oświadczenia majątkowego.

Niedawno dziennikarze wp.pl opisali majątek premiera Mateusza Morawieckiego oraz jego żony - wraz ze wszystkimi nieruchomościami w kraju. Zasoby szefa rządu zainteresowały posła Macieja Gdulę, który domagał się pełnej informacji o posiadłościach polityka PiS. 

- W przypadku naprawdę bogatych czyli ludzi mających powyżej 10 mln majątku zwyczajem jest posiadanie kont za granicą oraz zagranicznych nieruchomości. Czy Morawiecki ma takie konta i takie nieruchomości? Mamy prawo wiedzieć. Kiedy ustawa o majątkach rodzin polityków? - dopytywał socjolog i poseł. 

 

Spory majątek Gduli

Gdula nie był już tak rozmowny, gdy jeden z dziennikarzy opublikował dane ws. oświadczenia majątkowego... parlamentarzysty Lewicy. Wynika z niego, że zarobił 170 tys. złotych na najmie mieszkań oraz kupił 175-metrowy dom. 

- Najnowsze oświadczenie majątkowe posła Gduli, piętnującego bogaczy zarabiających 6 tys. netto. Poseł w ostatnim roku kupił sobie 175-metrowy dom, a z najmu swoich mieszkań zarobił 170 tys. zł (o ponad 30 tys. zł więcej niż rok wcześniej). Nowe oświadczenia na stronie Sejmu - napisał Michał Wróblewski, dziennikarz wp.pl. Zwrócił też uwagę, że mimo pandemii Gdula powiększył swój majątek o 100 tys. złotych. 

- Podatki nie są karą za grzechy, mandatem za przewinienie, grzywną za przestępstwo. Ich podnoszenie nikogo nie piętnuje. Dlatego bogaci mogą chcieć płacić podatki chociaż niektórym dziennikarzom najwyraźniej w głowie się to nie mieści - odparł Gdula. 

 

Podatki dla najbogatszych

Gdula jest politykiem, który optuje za podniesieniem podatków dla osób zarabiających ok. 20 tys. złotych miesięcznie wzwyż.  - Jeżeli ktoś zarabia np. na jednoosobowej działalności gospodarczej 18-20 tys. złotych, to z pewnością należy do elity pracowników i jeżeli dołoży do wspólnej kasy na zdrowie te 500 złotych miesięcznie, to wydaje mi się, że nie nadwyręży to jego sposobu życia i nie sprawi, że nagle będzie musiał klepać biedę. Musimy być poważni - stwierdził niedawno, komentując pomysły w "Polskim Ładzie". 

- Płacz, że część bardziej zamożnych pracowników dołoży się do tej ochrony zdrowia jest nieporozumieniem - oceniał w Onecie. 

Zobacz też:

Którą pierwszą damę najbardziej cenimy? Spora przewaga jednej z nich

USA. Senat podjął decyzję ws. styczniowych zamieszek na Kapitolu

Zrehabilitują czy nie zrehabilitują? Sąd Koleżeński PO zajął się Rasiem i Zalewskim

Szczepionki na COVID-19 dla dzieci. Poznaliśmy stanowisko EMA

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka