Hakerzy z kanału Poufna Rozmowa włamali się na skrzynkę e-mail min. Dworczyka. Fot.: Twitter/Michał Dworczyk
Hakerzy z kanału Poufna Rozmowa włamali się na skrzynkę e-mail min. Dworczyka. Fot.: Twitter/Michał Dworczyk

Rosyjskie służby włamały się na skrzynkę Dworczyka? Hakerzy i pytania dziennikarza

Redakcja Redakcja Cyberbezpieczeństwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Wiele wskazuje na to, że za włamanie na skrzynkę pocztową ministra Michała Dworczyka odpowiedzialne są rosyjskie służby. Z administratorami kanału Poufna Rozmowa na komunikatorze Telegram udało się skontaktować dziennikarzowi Wirtualnej Polski. Używany w korespondencji język nie pozostawia złudzeń zdaniem specjalistów.

Do twórców kanału Poufna Rozmowa, gdzie publikowane były rozmowy szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, udało się dotrzeć Szymonowi Jadczakowi z portalu wp.pl. Posługiwanie się językiem polskim w wymianie wiadomości wskazuje na to, że są to osoby rosyjskojęzyczne, jak zgodnie oceniają eksperci i tłumacze cytowani przez Wirtualną Polskę.

Rosyjskie służby wojskowe?

Administratorzy kanału Poufna Rozmowa wymienili z dziennikarzem WP wiadomości na komunikatorze Telegram. Odpowiedzieli na 12 pytań. Całości rozmowy portal nie opublikował, ale umieścił w sieci fragmenty korespondencji. Te mają wskazywać, że osoba czy też grupa osób odpowiedzialnych za włamanie na skrzynkę pocztową ministra Michała Dworczyka i opublikowanie e-maili szefa KPRM jest rosyjskojęzyczna. Tłumacze wskazują m.in. na rażące błędy w polszczyźnie, brak składni czy używanie imiesłowów typowych dla języka rosyjskiego.

- Skłaniam się ku tezie (...) że mamy do czynienia z operacją białorusko-rosyjską. Przy czym kontroluje ją i nadzoruje GRU, gdyż ta służba posiada odpowiednie środki do prowadzenia operacji informacyjnych w tej skali - uważa Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Polsce.

GRU to Zarząd Główny Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, czyli rosyjski wywiad wojskowy. Uważany jest za jedną z najpotężniejszych służb na świecie, odpowiedzialną np. za cyberataki w USA, za co członkowie grupy poszukiwani są przez FBI.

- Materiał (...) zawiera tzw. legendę, którą stworzyli na potrzeby operacji. W przypadku grup, które działają w ramach GRU i prowadzą operacje informacyjno-psychologiczne legenda ma często wymiar patriotyczny, pozytywny, odwołuje się do wartości wyznawanych przez grupę, która jest celem operacji. Zwykle są to patrioci rosyjscy, tu mamy patriotów polskich, walczących dla zwykłego człowieka przeciwko złemu rządowi - dodaje Pytel.

Czytaj także:

Ujawniania wiadomości ciąg dalszy?

Hakerzy twierdzą, że są grupą przyjaciół, która specjalizuje się w różnych dziedzinach. Wśród nich mają być osoby, które pracują w instytucjach państwowych, służbach mundurowych czy jeszcze studiują. Ich zdaniem polski rząd szuka "kozła ofiarnego" zaistniałej sytuacji. Administrator Poufnej Rozmowy hasło do poczty Michała Dworczyka miał otrzymać od osoby z otoczenia ministra.

W korespondencji na Telegramie włamywacze oznajmiają, że dotychczas opublikowane materiały, to nie jest koniec. Mają oni mieć wiadomości, ale też filmy i zdjęcia przedstawiające innych polskich polityków, także w sytuacjach intymnych. Na razie ma ich jednak ograniczać w działaniu brak wolnego czasu.

Włamanie na skrzynkę Dworczyka

O włamaniu na prywatną skrzynkę pocztową ministra Michała Dworczyka dowiedzieliśmy się na początku czerwca. Szef KPRM potwierdził od razu, że doszło do ataków hakerskich na jego konto e-mailowe oraz profil na Facebooku jego żony. Natychmiastowo zaprzeczył zaś, że doszło do wycieku wrażliwych materiałów.

W opublikowanych materiałach widnieją korespondencje Dworczyka z premierem Mateuszem Morawieckim, ministrami rządu Prawa i Sprawiedliwości, lekarzami czy wojskowymi.

DS

Polecamy:

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie