Biały Dom poinformował o formalnym przesłaniu do Senatu nominacji na stanowisko ambasadora w Polsce dla Marka Brzezinskiego. To nie będzie formalność. Proces zatwierdzenia nominacji przez izbę wyższą może trwać miesiące.
Nominacja dla Brzezinskiego w Senacie
Nominacja dla Brzezinskiego została wysłana do Senatu wraz z 12 innymi kandydaturami na stanowiska wymagające zgody Senatu.
Choć nominacja dla syna Zbigniewa Brzezińskiego nie budzi w Waszyngtonie kontrowersji, formalne zatwierdzenie jego nowej roli może potrwać. To wynik ograniczonego czasu na debatę, późnego przesyłania kandydatur przez prezydenta, a także blokadę nominacji dyplomatycznych przez senatora Teda Cruza w proteście przeciwko podejściu administracji Bidena wobec Nord Stream 2. Co więcej, w tym tygodniu Senat udaje się na miesięczną wakacyjną przerwę w obradach.
Od początku rządów Bidena do Senatu skierowano już 92 takie nominacje, z czego jedynie osiem zostało zatwierdzonych. W tym gronie był tylko jeden ambasador - przedstawicielka USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, która posiada rangę członka gabinetu.
Polecamy w tym temacie:
Wiceszef MSZ; Liczymy na dobrą współpracę
Dla odmiany w Polsce, wokół kandydatury Brzezinskiego zrobiło się dyplomatyczne zamieszanie. Według portalu Onet.pl objęciu placówki przez Brzezinskiego sprzeciwiał się polski rząd, uzasadniając to tym, że Mark Brzezinski ma także polskie obywatelstwo i musi się go zrzec, by zostać ambasadorem; urodzony w USA Brzezinski zaprzeczał, by posiadał polskie obywatelstwo; ostatecznie polskie władze uznały, że Brzezinski jako syn Polaka i obywatelki ówczesnej Czechosłowacji jest obywatelem Czech. Doniesienia Onetu dementował wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
- W zakresie podstawowych spraw – aktywności w regionie, bezpieczeństwa, polityki wschodniej - myślę, że będziemy mieli dużego sojusznika i dużego przyjaciela w osobie ambasadora Brzezinskiego – komentował Przydacz nominację Brzezinskiego w piątek w PR24.
Podkreślił, że wiedza ekspercka Marka Brzezinskiego – i całej rodziny Brzezinskich - dotycząca aktywności sowieckiej, a później rosyjskiej "jest bardzo bogata". Brat Marka Ian jest analitykiem ośrodka Atlantic Council i, jak zaznaczył Przydacz, zwolennikiem Inicjatywy Trójmorza; siostra, Mika Brzezinski jest prezenterką telewizji informacyjnej MSNBC.
- Liczymy na dobrą współpracę – powiedział Przydacz, zapowiadając, że będzie się w kontaktach z USA skupiał na tych elementach, które nas łączą ze Stanami Zjednoczonymi - kwestiach bezpieczeństwa, współpracy transatlantyckiej i polityki wschodniej.
- Mam też głębokie przekonanie, że nie powinniśmy koncentrować się na tych sprawach, co do których pojawiają się kwestie sporne – dodał. Zaznaczył, że mimo sympatii do Polski zadaniem Brzezinskiego jako ambasadora USA będzie reprezentowanie interesów amerykańskich.
Związki Brzezinskiego z Polską
Mark Brzezinski to syn Zbigniewa Brzezińskiego, byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Cartera. Z wykształcenia jest prawnikiem i dyplomatą. Brzeziński pracował w administracji Baracka Obamy jako dyrektor wykonawczy Arktycznego Komitetu Sterującego Białego Domu i jako ambasador USA w Szwecji. Pracował także w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu w administracji Billa Clintona, najpierw jako dyrektor ds. Rosji i Eurazji, a później jako dyrektor ds. Bałkanów.
Brzezinski przebywał w Polsce jako stypendysta Fulbrighta i jest autorem pracy "Walka o konstytucjonalizm w Polsce". Za działalność na rzecz Polski został w 2009 r. odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
ja
Inne tematy w dziale Polityka