Mariusz Błaszczak, szef MON, przy granicy polsko-białoruskiej. Fot. PAP
Mariusz Błaszczak, szef MON, przy granicy polsko-białoruskiej. Fot. PAP

„Stan wyjątkowy? Wygląda jakby chodziło o to, by usunąć z granicy dziennikarzy”

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
Słuchałem obszernych fragmentów wypowiedzi Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych. I powiem szczerze – wygląda to trochę tak, jakby chodziło o to, żeby odsunąć dziennikarzy od granicy. By nie mogli relacjonować, co się tam dzieje. Ale też żeby było jasne – ja nie chcę niczego przesądzać. Na pewno nie zamierzamy blokować, czy utrudniać ochrony granic przez rząd. Chcemy poznać uzasadnienie premiera – mówi Salonowi 24 Marek Sawicki, poseł PSL, minister rolnictwa w rządzie Donalda Tuska.

Prezydent podpisał rozporządzenie o stanie wyjątkowym. Ostatecznie zatwierdzić ma je jeszcze Sejm. Jak zagłosuje Polskie Stronnictwo Ludowe?

Marek Sawicki: Nie ma jeszcze decyzji. Chcemy poznać uzasadnienie premiera. Na razie słuchałem obszernych fragmentów wypowiedzi Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych. I powiem szczerze – wygląda to trochę tak, jakby chodziło o to, żeby odsunąć dziennikarzy od granicy. By nie mogli relacjonować, co się tam dzieje. Ale też żeby było jasne – ja nie chcę niczego przesądzać. Na pewno nie zamierzamy blokować, czy utrudniać ochrony granic przez rząd. Dlatego jako Koalicja Polska poczekamy na dokładne uzasadnienie przed Sejmem i na spokojnie podejmiemy stosowną decyzję. Bo z jednej strony mamy pełną świadomość powagi sytuacji, rozumiemy postulat obrony granic. Z drugiej ciężko się oprzeć wrażeniu, że mamy do czynienia z jakimś teatrem.

Przeczytaj też:

Prezydent podpisał. Mamy stan wyjątkowy

Wprowadzenie stanu wyjątkowego ma jeszcze kolejny skutek, którego na razie komentatorzy raczej nie dostrzegają. Skończy się w październiku, a więc przez kolejne trzy miesiące nie można wyborów przeprowadzić. Przyśpieszone wybory, przynajmniej w tym roku, się nie odbędą?

Ale to akurat nie ma dla nas większego znaczenia. Wybory w terminie konstytucyjnym odbyć się mają za dwa lata. To, że nie będzie wyborów wcześniejszych nie jest istotne. Choć oczywiście może jest to jakaś próba i rząd będzie chciał w poczuciu zagrożenia opóźnić wybory, jako pretekst podając kolejną falę wirusa.

Zmieniając temat. Podpisaliście umowę z Porozumieniem Jarosława Gowina i kołem poselskim Polskie Sprawy. Czy to początek budowania nowej formacji politycznej?

Niektórzy gdy słyszą, że ktoś z kimś się zgadza w jakiejś konkretnej sprawie, to od razu mówią, że to już nie wiadomo jaka współpraca, czy może partia. Tu na razie nie ma ani trwałej współpracy, ani tym bardziej jednej partii politycznej. Jest konkretne stanowisko w sprawie samorządów. I być może będą jeszcze podobne. Ale do budowy jakiegoś wspólnego bytu politycznego jeszcze jest daleko.

Przeczytaj też: 

Premier Morawiecki zablokował podwyżki pensji dla szefów państwowych spółek

Prof. Bogdan Musiał: W Niemczech nie brak głosów, że wojna wybuchła przez Polskę

Ważna deklaracja Mularczyka. "Wrócimy do reparacji jeszcze w tej kadencji Sejmu"


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka