Awantura w Sejmie. fot. PAP/Paweł Supernak
Awantura w Sejmie. fot. PAP/Paweł Supernak

W Sejmie projekt Kai Godek: Nie zamierzamy przepraszać za sformułowanie "ideologia LGBT"

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 59
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu zmian w Prawie o zgromadzeniach. Obywatelski projekt ustawy autorstwa fundacji Kai Godek zakazuje zgromadzeń osób LGBT, czy promocji aktywności seksualnej wśród nieletnich.

Propozycja autorstwa fundacji Kai Godek zakłada zakazanie zgromadzeń osób LGBT, czy promocji aktywności seksualnej wśród nieletnich.

Projekt Kai Godek "Stop LGBT"

Posiedzenie rozpoczęło wystąpienie przedstawiciela Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Krzysztofa Kasprzaka. Jego wystąpienie już od pierwszych minut wzbudziło protesty po lewej stronie sali sejmowej. Posłowie Lewicy sprzeciwiali się słowom Kasprzaka, że nie będzie przeprosin za słowa, że LGBT to ideologia a nie ludzie.

Obywatelski projekt zakłada, że celem zgromadzenia nie może być m.in.: kwestionowanie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, propagowanie rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci, propagowanie rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie takich związków, propagowanie adopcji dzieci przez takie związki, propagowanie innej orientacji niż heteroseksualna, propagowanie płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych, a także promocji aktywności seksualnej nieletnich.

image
 fot. PAP/Paweł Supernak

Kasprzak: nie zamierzamy przepraszać za sformułowanie "ideologia LGBT"

Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Krzysztof Kasprzak podczas wystąpienia w Sejmie podkreślił, że obywatelski projekt zmian w Prawie o zgromadzeniach powstał jako wyraz troski o polskie rodziny i dzieci oraz wyraz poszanowania dla polskiej Konstytucji.

- Nie zamierzamy przepraszać za sformułowanie ideologia LGBT, że to rzekomo ludzie a nie ideologia – powiedział Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina prezentując obywatelski projekt zakazujący zgromadzeń osób LGBT.

Kasprzak dodał, że projekt "Stop LGBT" powstał jako "wyraz troski o polskie rodziny i dzieci, wyraz poszanowania dla polskiej Konstytucji, w szczególności artykułu 18".

- Właśnie po to jest ustawa obywatelska, żeby tę szczególną ochronę i opiekę dla małżeństwa i rodziny zapewnić. Długofalowym celem lobby LBGT jest zniszczenie małżeństwa i rodziny oraz wszelkiego naturalnego porządku społecznego - powiedział Kasprzak i podkreślił, że za każdą ideologią stoją ludzie, "tak jak stali na przykład za ideologią komunistyczną czy nazistowską".

- Ludzie są nośnikami pewnych idei, czasem są to idee dobre, czasem złe. W przypadku ideologii LGBT są skrajnie złe, gdyż mamy do czynienia z kolejną odsłoną rodzącego się totalitaryzmu - zaznaczył Kasprzak.

Jego zdaniem u osób o orientacji homoseksualnej pedofilia zdarza się częściej niż wśród heteroseksualnych, a jednopłciowe pary "chcą adoptować dzieci, żeby je molestować i gwałcić". "Badań pokazujących liczbę pedofili homoseksualnych jest bardzo wiele" – przekonywał".

- Parady LGBT są kluczowym elementem szerzenia homopropagandy, bez nich ruch LGBT nie będzie w stanie osiągnąć swoich założeń, nie będzie w stanie zamienić Polski w tęczową dyktaturę, tak jak zmienili kraje Europy zachodniej i USA - powiedizał, apelując o poparcie projektu.

Pod obywatelskim projektem ustawy autorstwa fundacji Kai Godek podpisało się 140 tys. obywateli. 

image
 fot. PAP/Paweł Supernak

Protest pod Sejmem przeciwko projektowi ustawy zakazującej zgromadzeń osób LGBT

U zbiegu ulic Wiejskiej i Matejki zebrali się demonstranci, którzy zaprotestowali przeciwko obywatelskiemu projektowi zmian w Prawie o zgromadzeniach.

Protestujący, którzy przyszli przed Sejm mieli ze sobą transparenty z hasłami: "Edukacja, żeby wiedzieć, antykoncepcja, żeby się zabezpieczać, aborcja, żeby mieć wybór", "Miłość to miłość", "Stop nietolerancji", "Strefa wolności od nienawiści", "Stop ideologii Kai Godek". Słychać było okrzyki m.in. "Marsze równości pójdą dalej", "Nie ma wolności bez marszu równości". Odbywały się także wystąpienia m.in. przedstawicieli Kampanii Przeciw Homofobii i grupy Homokomando.

Uczestnicy protestu mieli ze sobą flagi tęczowe, biało-czerwone i flagi Unii Europejskiej. Widać było również flagi partii Razem. Na latarni u zbiegu ulic Wiejskiej i Matejki zatknięto trzy tęczowe flagi. W kulminacyjnym momencie - na początku protestu - uczestniczyło w nim ok. stu osób, pod koniec - kilkanaście.

W czasie protestu przed Sejmem obecne były znaczne siły policji, a Sejm był ogrodzony barierkami. Odbyła się również niewielka kontrmanifestacja zwolenników zmiany Prawa o zgromadzeniach, którzy trzymali m.in. biało-czerwone flagi. Grupkę kontrmanifestantów odgradzała policja.

Protest odbywał się w związku z odbywającym się w czwartek pierwszym czytaniem obywatelskiego projektu ustawy autorstwa fundacji Życie i Rodzina Kai Godek. Proponowana regulacja zakłada, że celem zgromadzenia nie mogłoby być kwestionowanie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, a także propagowanie rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci, propagowanie rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie takich związków, czy propagowanie adopcji dzieci przez takie związki. Zgodnie z propozycją celem zgromadzenia nie mogłoby być także propagowanie innej orientacji niż heteroseksualna, propagowanie płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych, a także promocji aktywności seksualnej nieletnich.

W swoim stanowisku na temat projektu Kampania Przeciw Homofobii zwracała uwagę, że projekt jawnie godzi "w konstytucyjnie gwarantowaną wolność zgromadzeń" i jest kolejną "próba ograniczania praw osób LGBT+ w Polsce". 

Zobacz: 

To już się dzieje. Wiemy, jaki odsetek szkół pracuje zdalnie z powodu czwartej fali

Profesor dowiodła, że większość gwałtów dokonują imigranci. Zajęła się nią prokuratura

Śmierć w Złotych Tarasach. Na miejscu zginął mężczyzna


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo