Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Na kwarantannę także po szczepieniu. „Podziękować możemy niezaszczepionym”

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 114
Pewne jest to, że decyzją o szczepieniu chronimy swoje życie i zdrowie. Ale na kwarantannę trafić możemy. Za co podziękować możemy antyszczepionkowcom – mówi Salonowi 24 dr Michał Sutkowski, szef warszawskich lekarzy rodzinnych.

Czwarta fala się rozpędziła. Coraz więcej ludzi jest nie tylko w szpitalach, ale też coraz więcej osób trafia na kwarantannę. Czy zmieniły się jakoś zasady tej kwarantanny, że na przykład osoby nie zaszczepione nie muszą jej podlegać?

Dr Michał Sutkowski: Przepisy dotyczące kwarantanny są takie, jak były. To znaczy one uległy zmianie ale wiosną, między drugą a trzecią falą. Od tego czasu kwarantannie podlega każdy, kto miał kontakt z osobą chorą na COVID-19. Ale nie podlegają domownicy osoby będącej na kwarantannie.

Przeczytaj też:

Lotto zagra w kosza o medal w Paryżu

Dlaczego banki centralne inwestują w złoto? NBP wyjaśnia

Nie ma znaczenia, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie?

Nie ma w kontekście kwarantanny. Ma natomiast kolosalne w aspekcie zakażeń, hospitalizacji, także tej najtragiczniejszej statystyki, czyli zgonów. Są badania wskazujące jasno, że od 98 do niemal 100 proc. zgonów i ciężkich przypadków pod respiratorami, to osoby niezaszczepione. W Polsce to wynosi 99 proc. A więc szczepienie chroni nas w dużej mierze przed zachorowaniem i niemal całkowicie przed ciężkim przebiegiem, czy śmiercią.

Ale skoro tak, to czy Pan, jako lekarz, widzi jakiekolwiek uzasadnienie dla kierowania ludzi zaszczepionych na kwarantannę?

 Niestety tak. Bo owszem, ryzyko ciężkiego przebiegu jest prawie zerowe. Ale ryzyko zakażenia i przejścia tej choroby lekko, lub bezobjawowo, choć jest niewielkie, to jednak istnieje. A skoro tak, to taka osoba może być też roznosicielem zakażenia i przenieść chorobę gdzieś dalej. Mało to jest prawdopodobne, znacznie mniej, niż w przypadku niezaszczepionych, ale możliwe. I szczególnie gdy dominuje bardziej zakaźny wariant delta kwarantanna powinna dotykać też osoby zaszczepione.

No tak, ale z punktu widzenia osoby dwu, czy trzykrotnie zaszczepionej taka kwarantanna jest bezsensowną sankcją. Mocno w dodatku dotkliwą?

Bardzo dotkliwą, bo dziś przebywa na kwarantannie około ćwierć miliona ludzi. Wśród nich są też osoby zaszczepione. I one nie odczują pandemii COVID poprzez ciężki przebieg, ale odczują ją w inny sposób – poprzez kwarantannę, izolację, niemożliwość wykonywania pracy. A także przez to, że gdy dojdzie do nasilenia tej fali, zwiększy się liczba pacjentów covidowych, to oczywiście na tych oddziałach chorować i umierać pacjenci będą niezaszczepieni. Ale gdy dojdzie do zablokowania oddziałów wszyscy odczują brak możliwości dostania się do specjalisty, czy skorzystania z usług medycznych. To się tak mówi, że decyzja o zaszczepieniu bądź nie jest indywidualną sprawą każdego człowieka.

Bo jest…

Jest, ale ma wpływ nie tylko na tego, który się nie szczepi. W jego przypadku może się skończyć chorobą, szpitalem, respiratorem, śmiercią. Ale też może dojść do zarażenia, bądź wysłania na kwarantannę innych, do blokowania służby zdrowia. I ludzie myślę mogą zrzucać odpowiedzialność na niezaszczepionych. Może nie tyle odpowiedzialność prawną, co moralną. Inna sprawa, że czasem trudno nawet dojść do tego, kto nas zaraził. Generalnie pewne jest to, że decyzją o szczepieniu chronimy swoje życie i zdrowie. Ale na kwarantannę trafić możemy. Za co podziękować możemy antyszczepionkowcom.

Przeczytaj też:

Tusk po dyskusji w Kongresie o Polsce: "Tak wygląda zdrada stanu"

Debata w Kongresie o Polsce i Węgrzech. "Z bólem serca" padł niekorzystny dla nas postulat

Wyższe stopy procentowe. Prof. Gomułka: „Inflacja nie spadnie. Będą kolejne podwyżki stóp”

Rewolucja w Sądzie Najwyższym. "Dobrze, niech się sędziowie biorą do roboty!"


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości