Pixabay
Pixabay

Jeszcze będziecie zadowoleni z Polskiego Ładu

Redakcja Redakcja Polski Ład Obserwuj temat Obserwuj notkę 91
Zdaniem ekspertów z Polskiego Ładu jeszcze będziemy się cieszyć - wystarczy wykazać się cierpliwością.

Początek Polskiego Ładu nie zapowiadał niczego dobrego. Kilka grup zawodowych, m.in. nauczyciele i mundurowi otrzymało mniejsze wynagrodzenia. Premier Mateusz Morawiecki przepraszał za tę wpadkę  obiecał, że różnica zostanie wyrównana. Niedługo później minister finansów wydał rozporządzenie zmieniające technikę pobierania zaliczek, które ma wyeliminować błędy i umożliwić zwrócenie kwoty nadpłaty.

Emeryci zadowoleni z Polskiego Ładu

Wyniki najnowszego badania Ariadna dla WP pokazują, że z Polskiego Ładu na pewno mogą cieszyć się emeryci. Większość osób, które wzięły udział w badaniu, otrzymało już swoje styczniowe świadczenia. 60 proc. z nich potwierdziło, że nowa emerytura jest wyższa niż ta, którą otrzymywali w ubiegłym roku. 

W większości przypadków (63 proc.) zmiana jest niewielka i wynosi mniej niż 100 zł. Świadczenia 26 proc. emerytów wzrosło o kwotę do 200 zł, a 11 proc. - do 300 zł.

Zobacz: Rewolucja w Polskim Ładzie? Przedsiębiorco, bądź czujny

Rząd zapewnia, że w pocie czoła pracuje nad rozwiązaniem problemów, które wyniknęły po drodze.

— Niestety, popełniliśmy trochę błędów na samym początku – przyznał w rozmowie z PolskaTimes.pl wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. – Były pomyłki i luki, nieprecyzyjne określenia, które narobiły wiele szkód – dodał. Jego zdaniem pozytywne efekty reform zauważymy w ciągu nawet kilku tygodni.

Eksperci przekonują, że jeszcze będzie lepiej

Podobnego zdania są eksperci, którzy na łamach Super Expressu przekonywali, że pozytywne efekty Polskiego Ładu zobaczymy już niedługo - po pierwszych wypłatach, w których tym razem nie będzie już błędów.

– Jako ekonomista patrzę na Polski Ład szerzej. Dla około 17 mln osób ten program oznacza dodatkowo miesięcznie 100, 150 czy 200 zł. Jednostkowo te kwoty nie wydają się duże, ale są niezbędne do zwiększenia siły nabywczej gospodarstw domowych i stworzenia mocnej klasy średniej. Beneficjentami są m.in. osoby, które same nie potrafią się obronić przed inflacją. Ta niewielka kwota pomnożona przez 12 mies. oznacza np. możliwość zakupu drożejącego węgla zimą. Efekty tych zmian odczujemy za chwilę i moim zdaniem wszystko idzie w dobrą stronę – zapewnił w rozmowie z SE prof. Mariusz Andrzejewski, ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka