Prezes PGNiG wytłumaczył, dlaczego klienci biznesowi mogą liczyć na obniżkę cen za gaz.
Prezes PGNiG wytłumaczył, dlaczego klienci biznesowi mogą liczyć na obniżkę cen za gaz.

PGNiG z nowym cennikiem dla biznesu. Gaz będzie tańszy, oto powody

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Ceny gazu od PGNiG OD dla klientów biznesowych będą tańsze nawet o 25 proc. do końca lutego. Prezes spółki Paweł Majewski tłumaczył, że decyzja wynika ze spadku cen surowca na rynku.

- Cena gazu na giełdach spada, a obniżka za nimi podąża. Jeżeli te ceny dalej będą spadać, to spodziewam się, że ten cennik z jakimś opóźnieniem będzie podążał za notowaniami giełdowymi. Jeśli cena będzie rosła, to pewnie będzie rósł - wyjaśnił prezes PGNiG. Paweł Majewski przypomniał, że cena gazu na rynku nadal jest jednak 4-5 krotnie wyższa niż w ubiegłych latach w tym samym okresie. Z zapewnień prezesa spółki wynika, że PGNiG na obniżce dla biznesu nie traci. 

Zobacz: 

Olbrzymia inwestycja Orlenu. Rewolucja odbywa się na naszych oczach

Kolejne podwyżki: w 2022 r. więcej zapłacą kierowcy bez aktualnego OC

Gazprom znów będzie się sądził z PGNiG. Ma wysokie żądania w sprawie cen gazu


Biznes zapłaci mniej

14 stycznia największy detaliczny sprzedawca gazu PGNIG OD ogłosił, że do końca lutego obniża ceny w cenniku dla biznesu o 25 proc. W opinii Majewskiego, klienci objęci taryfą płacą za gaz kilkukrotnie mniej niż koszt jego zakupu. Dlatego - jak tłumaczył prezes PGNiG - zaszła konieczność zrekompensowania PGNiG OD w specjalnej ustawy różnicy między rzeczywistym kosztem zakupu gazu, a tym po ile sprzedaje odbiorcom taryfowanym. Do ustawy tej Senat zaproponował poprawki, które rozpatrzy Sejm.

Majewski oświadczył ponadto, że trwają zabiegi dyplomatyczne w Norwegii, aby można było przenieść norweskie koncesje PGNiG do nowego podmiotu po planowanym przejęciu spółki przez PKN Orlen.

- To jest operacja, która na pewno będzie wymagała także zgody norweskiego rządu, norweski rynek wydobycia gazu jest tak skonstruowany, że bez zgody norweskiego rządu nic się nie może wydarzyć - powiedział. - Takie zabiegi są czynione, żeby umożliwić przejęcie tych koncesji - wyjaśnił Majewski. 

Polemika z Tuskiem

Donald Tusk codziennie  krytykuje rząd za inflację i skok w cenach za energię. Lider PO pytał wprost: "co takiego się dzieje, że w Polsce te podwyżki cen gazu są właściwie największe w Europie, a cena rynkowa gazu w Polsce jest wyższa niż w Niemczech?". 

Na zarzuty ze strony Tuska odpowiedział prezes PGNiG. - To oświadczenie zawiera wiele nieprawd. Jeśli chodzi o stwierdzenie "paliwo gazowe jest najdroższe w Polsce, droższe niż w innych krajach Europy" - jest to po prostu nieprawda - skomentował Majewski. W dalszej części rozmowy w RMF FM, nazwał słowa Tuska o fuzji PKN ORLEN i Lotosu "skandalicznymi". Polityk zasugerował, że transakcja mogła przyczynić się do wzrostu cen za energię dla odbiorców. 

- To są słowa obliczone na wywołanie jakiegoś efektu politycznego. One nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Każdy, kto chociaż trochę miał do czynienia z giełdą zdaje sobie sprawę, że spekulacją i nadmiernym ryzykiem byłoby niezabezpieczanie kontraktów długoterminowych na dostawy. Tymczasem zabezpieczanie tych kontraktów jest normalną praktyką stosowaną przez wszystkich liczących się graczy na rynku. Firmy, które by tego nie zrobiły już by zbankrutowały przy tych wzrostach cen gazu - stwierdził szef PGNiG. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka