Jarosław Gowin. Fot. PAP
Jarosław Gowin. Fot. PAP

Wielki powrót Jarosława Gowina? Ekspert: „Czas na odegranie dużej roli jest idealny”

Redakcja Redakcja Porozumienie Obserwuj temat Obserwuj notkę 82
mamy czas poważnego przesilenia na naszej scenie politycznej. I w obliczu ważnych głosowań w Sejmie rola tych małych graczy może się okazać istotna. Jeśli Gowin wróci do bycia w Sejmie, głosowań, udziału w debacie, to może odegrać znaczącą rolę. Będą rozmowy z Polskim Stronnictwem Ludowym, próba wypracowania jakiegoś porozumienia z Polską 2050 Szymona Hołowni – mówi Salonowi 24 dr Andrzej Anusz, politolog, Instytut Piłsudskiego.

Wraca Jarosław Gowin. Były wicepremier i lider Porozumienia zapowiedział w rozmowie z „Faktem”, że jest już zdrowy, czuje się silny jak nigdy i wraca do działalności politycznej. Czy i jaką rolę może odegrać na naszej scenie polityczej?

Dr Andrzej Anusz: Nie chcę wchodzić w rozważania na temat stanu zdrowia byłego wicepremiera, ale abstrahując od tego, czas powrotu jest optymalny. Z prostej przyczyny – mamy czas poważnego przesilenia na naszej scenie politycznej. I w obliczu ważnych głosowań w Sejmie rola tych małych graczy może się okazać istotna, widać to chociażby po ostatniej aktywności Pawła Kukiza. Jeśli Gowin wróci do bycia w Sejmie, głosowań, udziału w debacie, to może odegrać znaczącą rolę. I będzie to też duży wiatr w żagle dla Porozumienia, bo ci politycy byli w ostatnim czasie nieco wyciszeni w związku z chwilową nieobecnością ich lidera.

Przeczytaj też:

Gowin znowu w grze. Nigdy nie czuł się tak silny

Myślę, że przede wszystkim będą to rozmowy z Polskim Stronnictwem Ludowym. One były zresztą prowadzone już przed chorobą byłego wicepremiera. Po drugie wydaje mi się, że będzie próba wypracowania jakiegoś porozumienia z Polską 2050 Szymona Hołowni. Ugrupowanie to jest pod silną presją Donalda Tuska, który mówi o wspólnej liście. I alternatywą może być tu sojusz PSL – Hołownia – Gowin. A po trzecie wcale bym nie wykluczał, że Porozumienie będzie rozmawiać z Pawłem Kukizem. Ostatnie działania Pawła Kukiza, na przykład zapowiedź głosowania przeciwko odebraniu immunitetu Marianowi Banasiowi, czy zachowanie w sprawie komisji do zbadania podsluchów wskazują, że Kukiz może wyłamać się z sojuszu z PiS. I porozumieć z formacją Gowina.

Co Gowinowi dawałby sojusz z Pawłem Kukizem?

Lider Porozumienia mógłby pokazać, że jest skuteczny, że ma przełożenie na grupę Pawła Kukiza, że może ją wyciągnąć z układu rządowego. Z tego punktu widzenia moment jest idealny. Natomiast otwarte jest pytanie na ile Jarosław Gowin będzie skuteczny i aktywny po swoim powrocie. Czy będzie się spotykał z ludźmi, udzielał wywiadów, wychodził z inicjatywą.

W czasie awantury o wybory kopertowe był na stole scenariusz przejęcia władzy przez opozycję i stanowisko premiera dla Jarosława Gowina. Czy dziś taki scenariusz byłby możliwy, czy może opozycja zagra na wcześniejsze wybory?

Od kilku tygodni najbardziej realnym scenariuszem są wybory w konstytucyjnym terminie, czyli w 2023 roku. I dotrwanie jednak rządu Zjednoczonej Prawicy. Jest tak z kilku powodów. Po pierwsze – błędy przy wprowadzaniu Polskiego Ładu są ewidentne. I nie da się ich naprawić kilkoma konferencjami prasowymi i wypowiedziami premiera. Na to trzeba czasu, mniej więcej roku. Tak więc rządzącym na pewno nie opłacałyby się dziś wybory. Ani wybory, ani przejęcie władzy w tym Sejmie nie opłacałyby się też opozycji. Widzimy bowiem z jednej strony ostry konflikt między lewicą a Koalicją Obywatelską, z drugiej rywalizację przy tworzeniu list, osobno KO, osobno wspomniany PSL, Gowin i ruch Szymona Hołowni. Wdaje się, że w interesie opozycji jest teraz punktować błędy rządu i Polskiego Ładu i spokojnie budować pozycję przed wyborami 2023 roku. Z kolei na korzyść rządu może zagrać sytuacja zewnętrzna, kryzys między Rosją i Ukrainą. To, że doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Joe Bidenem i innymi przywódcami NATO będzie grać na korzyść obozu władzy. Z jednej strony jest Polski Ład, który jej zaszkodził. Z drugiej konflikt na Wschodzie sprawia, że poparcie dla PiS nie spadnie poniżej 30 proc.

Przeczytaj też:

Ministerstwo Finansów ostrzega przed osobami podszywającymi się pod pracowników resortu i urzędów skarbowych.

Czy śmierć Pawła Adamowicza nas zmieniła?


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka