Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Porozumienie rządu i opozycji ws. bezpieczeństwa? Kwestia instynktu zachowawczego narodu

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Będzie tu konieczna współpraca w kwestiach bezpieczeństwa narodowego. I to rząd ma narzędzia, które pozwolą na wciągnięcie opozycji do współpracy w kwestiach najważniejszych dla bezpieczeństwa państwa. Ale by tak się stało, opozycja musi poznać plany, założenia i zaplecze rządowe. Wtedy może wspierać politykę bezpieczeństwa państwa. Bez tego to niemożliwe – mówi Salonowi 24 Paweł Zalewski, poseł Polski 2050.

W związku z agresją Rosji na Ukrainę Polska znalazła się w najtrudniejszej sytuacji międzynarodowej od wielu lat. I wielu polityków, publicystów nawołuje do porozumienia. Nie cukierkowego i sztucznego pojednania, ale dogadania się w najistotniejszych sprawach, dotyczących bezpieczeństwa. To możliwe?

Paweł Zalewski: Określenie tego, co wspólne i określenie obszarów współpracy, ale też mechanizmów współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, to kwestia instynktu samozachowawczego narodu. Brak takiego porozumienia oznaczałby, że tego instynktu nie mamy.

Przeczytaj też:

Co rząd ma zrobić w związku z wywołanym wojną kryzysem? Ekspert proponuje talony na paliwo

Tak, tylko tu po obu stronach – rządowej i opozycyjnej – są ludzie dążący do kompromisu, jak i ludzie dążący do tego, by konflikt jednak podsycać. Czy zarówno rząd, jak i opozycja nie powinny zacząć od zdyscyplinowania w swoich szeregach ludzi, blokujących porozumienie w sprawach najważniejszych?

Tu nie ma żadnej symetrii. Po stronie rządu leży pełna odpowiedzialność za politykę państwa, które zostało niebywale osłabione przez ostatnie sześć lat. Choć stało się tak, bo nigdy nie było silne, dlatego było możliwe tak znaczące jego osłabienie. Natomiast rząd dziś potrzebuje narodowego zaufania. Będzie tu konieczna współpraca w kwestiach bezpieczeństwa narodowego. I to rząd ma narzędzia, które pozwolą na wciągnięcie opozycji do współpracy w kwestiach najważniejszych dla bezpieczeństwa państwa. Ale by tak się stało, opozycja musi poznać plany, założenia i zaplecze rządowe. Wtedy może wspierać politykę bezpieczeństwa państwa. Bez tego to niemożliwe. I bezsprzecznie w tej dziedzinie inicjatywa należy do rządu.

Tuż przy granicy Unii Europejskiej trwa krwawa wojna. Polacy przyjmują miliony uchodźców. Tymczasem Parlament Europejski znów podejmuje temat praworządności w Polsce. Czy w tej sytuacji nie jest to jednak przesada?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba się zastanowić, o co toczy się ta wojna, o co walczą i za jakie wartości giną Ukraińcy. O niepodległość i wolność własnej ojczyzny, to oczywiste. Ale też wiemy, że Putin nie chce wolnej Ukrainy, rządzącej się prawem, wierną wartościom obywatelskim, wolności słowa. O to się toczy ta wojna. To mielibyśmy z jednej strony wspierać Ukraińców walczących w obronie państwa prawa, a jednocześnie przymykać oko na łamanie praworządności w państwie Unii Europejskiej? Nie rozumiem tego.

Być może spór o praworządność stanie się przeszłością, bo Prezydent Andrzej Duda przedstawił projekt zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym, likwidujący Izbę Dyscyplinarną SN. Ma to pomóc w załagodzeniu relacji w ramach Unii Europejskiej. Jak duża jest na to szansa?

Projekt prezydenta oceniam wysoko, jest krokiem dobrym, ale niewystarczającym. Musi być w Sejmie poprawiony. Liczę jednak, że to się stanie.

Ludzie z różnych grup społecznych, zawodów, z różnym wykształceniem angażują się w pomoc Ukraińcom uciekającym przed wojną. Czy zaskoczyła Pana ta pomoc dla Ukrainy?

To, że ludzie pomagają, okazują serce, to nie jest wielkie zaskoczenie. Ale już skala tej pomocy jest niespodziewana. Musimy mieć jednak świadomość, że czeka nas hekatomba humanitarna. To, co jest dziś za tydzień, dwa, miesiąc, będzie wręcz niczym. I otwartość polskich serc nie wystarczy. Konieczne będzie odpowiednie przygotowanie systemu państwa do przyjęcia dwu, a nawet trzykrotnie większej liczby uchodźców, niż ma to miejsce teraz.

Przeczytaj też:

Nowa propozycja od USA dla Polski. Co dostaniemy za MiGi-29?

Polska się zbroi w Patrioty. Nowoczesny sprzęt od Amerykanów zaraz będzie u nas


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka