Zacięte walki w Ługańsku.
Zacięte walki w Ługańsku.

Rosjanie tylko tam odnoszą spore sukcesy. Zajęli 70 proc. terytorium

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Wojska agresora zajęły 70 proc. obwodu ługańskiego - najwięcej w skali całej inwazji. W Donbasie jest wielu zabitych cywilów, a kryjącym się przed bombami i ostrzałem grozi śmierć z głodu i zimna.

Brytyjski wojskowy: To sugeruje, że sprawy dla Rosji idą źle

Fakt, że rosyjscy generałowie są tak blisko frontu, sugeruje, że sytuacja militarna jest dla Rosji niedobra - ocenił w sobotę brytyjski marszałek lotnictwa Edward Stringer. Dodał, że nie jest możliwe, by Rosja straciła już trzech generałów, a tylko niespełna 500 żołnierzy.


Generałowie dywizji zazwyczaj nie zbliżają się tak mocno do frontu. Jeśli to robią, to coś jest bardzo nie w porządku. To pokazuje, że rosyjskie wojsko na Ukrainie jest napięte do granic możliwości i aby spróbować coś z tego uratować, generałowie są na froncie, faktycznie przymuszając żołnierzy do ostatniego wysiłku. Jeśli straciliśmy trzech generałów, a twierdzimy, że straciliśmy tylko około 500 żołnierzy, to coś tu się nie zgadza, i to sugeruje, że militarnie nie dzieje się dobrze


- powiedział Stringer w rozmowie ze stacją Sky News.

W piątek w walkach na Ukrainie zginął już trzeci rosyjski generał major (odpowiednik generała dywizji), Andriej Kolesnikow. Wcześniej zginęli Witalij Gierasimow i Andriej Suchowiecki. Tymczasem oficjalnie podawany przez Rosję bilans własnych strat to wciąż 498 żołnierzy. Ukraina twierdzi, że zginęło do tej pory ponad 12 tys. Rosjan, według zachodnich źródeł - ok. 5-6 tys.

Żołnierze rosyjscy przechwycili konwój humanitarny dla Mariupola

Żołnierze rosyjscy przechwycili konwój humanitarny, który jechał z Zaporoża do obleganego przez siły rosyjskie Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy – poinformowały władze obwodu zaporoskiego na Telegramie.

„Na każdym punkcie kontrolnym okupanci przemocą wyjmowali jedzenie, odzież i środki higieny” – podano.

Inny konwój humanitarny, który z pomocą Czerwonego Krzyża zmierzał z Zaporoża do miasta Połohy, żołnierze rosyjscy zawrócili. Obecnie stoi on w pobliżu miasta Kamieńskie.


Proukraińska demonstracja w Chersoniu: "Nie pokonacie nas!"

Pokojowa akcja protestacyjna przeciwko okupacji Ukrainy przez wojska rosyjskie odbyła się w sobotę w Chersoniu – poinformował Centrum Strategicznej Komunikacji i Bezpieczeństwa Informacyjnego na Telegramie.

Na centralnym placu Chersonia zebrani trzymali plakaty z napisami: „Jesteśmy Ukraińcami, a nie kacapskimi niewolnikami”, „Chwała żołnierzom Ukrainy” i „Nie pokonacie nas! Ukraina zwycięży”. Przyniesiono również flagi Ukrainy.

W kontrolowanym przez siły rosyjskie Chersoniu armia okupacyjna - jak sama obwieściła w piątek – zamierza wprowadzić system komendantur, by "podtrzymywać porządek”.

Ukrenergo potwierdza prowadzenie prac naprawczych w Czarnobylu

Spółka Ukrenergo potwierdziła w sobotę prowadzenie prac naprawczych w elektrowni atomowej w Czarnobylu – poinformowała agencja Interfax-Ukraina.

„Ukrenergo pracuje nad przywróceniem zaopatrzenia elektrowni atomowej w Czarnobylu w energię elektryczną. Prace trwają. O wynikach poinformujemy” – zapewniono.

Ukraina poinformowała Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, że jej technicy wznowili dostawy energii elektrycznej na teren kontrolowanej przez Rosję elektrowni jądrowej w Czarnobylu, które zostały całkowicie przerwane na początku tygodnia - poinformował dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi.

Ukraiński urząd dozoru poinformował tę agencję atomową z siedzibą w Wiedniu, że prace rozpoczęte wieczorem 10 marca zdołały doprowadzić do naprawy jednej sekcji zasilania.

Rosyjski czołg zmiażdżył samochód osobowy – spalił się chłopczyk

Rosyjski czołg zmiażdżył w obwodzie zaporoskim na Ukrainie samochód osobowy, w którym znajdowali się rodzice i dziecko; dorośli zginęli, a chłopczyk się spalił – poinformowała w sobotę agencja Ukrinform, powołując się na dowództwo Gwardii Narodowej w regionie.

Na drodze między wioskami Nesterianka i Myrne w powiecie orichiwskim samochód Tavria z cywilami, którzy chcieli opuścić teren niebezpiecznych działań wojennych, zatrzymał się na poboczu. Wtedy na pojazd najechał czołg.

Według Prokuratora Generalnego Ukrainy od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę zginęło 79 dzieci, a prawie 100 doznało obrażeń.

Doradca prezydenta Ukrainy: W kluczowych kierunkach wróg przeszedł do obrony

Na kluczowych kierunkach operacyjnych - kijowskim, czernihowskim, sumskim, charkowskim i południowym – siły rosyjskie wykazują oznaki wyczerpania i przeszły do obrony – oświadczył w sobotę doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz na briefingu.

– Są dobre wiadomości. Według stanu z dzisiejszego rana można powiedzieć, że na najważniejszych kierunkach operacyjnych przeciwnik wyczerpał swój potencjał do ataku i przeszedł do obrony – oznajmił Arestowycz, dodając, że tak się dzieje na wyżej wymienionych kierunkach, gdzie siły wroga „usiłują posuwać się do przodu, ale giną pod naszymi uderzeniami”.

Jedynym kierunkiem, w którym wojska rosyjskie starają się kontynuować natarcie, jest Siewierodonieck, oraz okolice Wołnowachy i Mariupola - zaznaczył.

– Strategiczny przełom, o którym wczoraj mówił prezydent (Wołodymyr Zełenski), nastąpił. Możemy się nie bać (…). Ale trzeba zdawać sobie sprawę, że nie oznacza to końca wojny – oznajmił.

SBU: Do naszej niewoli trafił bojownik z grupy Wagnera

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w sobotę, że do niewoli trafił najemnik z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej tzw. grupy Wagnera, który walczył w Syrii i Donbasie - informuje w sobotę SBU.

Jak napisano w komunikacie, bojownik chwalił się swoim doświadczeniem bojowym, operacjami w Syrii i w Donbasie w latach 2014-2015.

"Powiedzieli nam, że mieszkańcy będą nas witać z uśmiechem na twarzy i że nasze zadanie to wyzwolenie ich od faszystów" - miał twierdzić mężczyzna.

"Ale Ukraina 2022 roku to całkiem inne państwo i nasi wojskowi są w stanie zniszczyć nawet najbardziej zawodowych okupantów" - napisało SBU.

Dodano, że mężczyzna został pojmany podczas działań zwiadowczych w pobliżu miasta Nowoukrainka w obwodzie kirowohradzkim.

Prezydent Ukrainy z prośbą do światowych przywódców

Zełenski zwrócił się o pomoc do światowych przywódców w temacie uwolnienia porwanego przez rosyjskie wojsko mera miasta Melitopol – Iwana Fedorowa.

— Od samego rana ludzie gromadzili się w wiecznie ukraińskim Melitopolu, by protestować przeciwko wojskom rosyjskim, przeciwko próbom rzucenia ich miasta na kolana. Ponad trzy tysiące ludzi na placu. (...) Wczoraj okupanci schwytali burmistrza Melitopola Fedorowa. Społeczność miasta domaga się jego uwolnienia, a to jest ważne. Jestem wdzięczny wszystkim mieszkańcom Melitopola za ten opór. (...) Ciągle rozmawiamy z międzynarodowymi partnerami o tej sytuacji. Żądanie jest proste - uwolnić go natychmiast z niewoli. Apelujemy do wszystkich przywódców świata, którzy rozmawiają z Moskwą – Francji, Niemiec, Izraela i innych — mówił Zełenski.

W piątek doradca szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Anton Heraszczenko poinformował, że Fedorow, który odmówił współpracy z Rosjanami, został porwany w miejskim centrum kryzysowym i nałożono mu na głowę plastikową torbę.

Zełenski z nowym wystąpieniem

— Opór, jaki naród ukraiński stawia rosyjskiemu najeźdźcy, już wszedł do historii, ale nie wolno jeszcze spoczywać na laurach — oznajmił w sobotnim oświadczeniu wideo opublikowanym w komunikatorze Telegram prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

— Chcę, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Mamy nadzwyczajne sukcesy. To, jak naród ukraiński stawia opór najeźdźcom, już weszło do historii — mówił prezydent Ukrainy.

— Ale nie mamy prawa zmniejszać intensywności obrony. (...) Nie mamy prawa zmniejszać energii naszego sprzeciwu. Wróg wprowadza na nasze terytoriom coraz to nowe kolumny (wojsk). (...) Chcą pokonać nas przewagą liczebną: żołnierzy i sprzętu. Wykorzystują terror, żeby nas złamać, żeby złamać nasza wiarę w zwycięstwo i w Ukrainę. Jestem pewien, że im się to nie uda. Ale żeby się nie udało, jeszcze trzeba walczyć — zaznaczył Zełenski.

— Nasze siły zbrojne robią wszystko, aby pozbawić wroga ochoty na kontynuowanie wojny z Ukrainą. Straty wojsk rosyjskich są kolosalne. Dynamika strat najeźdźców po 17 dniach jest już taka, że możemy śmiało powiedzieć: to największy cios dla armii rosyjskiej od dziesięcioleci — podsumował.

Obrazek z Browarów 

Tyle zostało z kolumny rosyjskiej w miejscowości Browary w obwodzie kijowskim: 


Dzieci giną na wojnie 

Od wybuchu wojny w ciągu 16 dni Rosjanie zabili 79 dzieci, 100 zostało rannych - podała Prokuratura Generalna Ukrainy. Nieletni ginęli w obwodach kijowskim, charkowskim, donieckim, sumskim, chersońskim i żytomierskim. Rosjanie ostrzelali lub zbombardowali aż 280 placówek edukacyjnych, z czego 9 zostało zrównanych z ziemią. 

Nowe dane o rosyjskich stratach 

Ukraińskie siły zbrojne podały statystyki "trofeów" na dzień 12 marca. Rosjanie stracili ponad 12 tys. ludzi, 362 czołgów, 1205 bojowych pojazdów opancerzonych, 135 systemów artyleryjskich, 62 wyrzutni rakietowych, 33 systemy obrony przeciwlotniczej, 58 samolotów, 83 śmigłowce, 585 pojazdów kołowych, 3 jednostki pływające, 60 cystern, 7 bezzałogowców. 


W Ługańsku Rosja terroryzuje ludzi 

Serhij Hajdaj - szef władz regionu ługańskiego - przekazał, że na nowych terytoriach okupowanych przez Rosję trwają represje, a na protestujących czekają kule z karabinów. Rosjanie chcą też sączyć swoją propagandę, włączając w wielu miejscach kremlowską telewizję.

Rosjanie ostrzeliwują szczególnie rejony: Hirske, Popasna, Lisiczańsk, Siewierodonieck, Rubiżne, Kreminna w Donbasie. - Całe terytorium, które jest pod kontrolą Ukrainy, jest ostrzeliwane. Wśród cywilów są dziesiątki zabitych i dziesiątki rannych - napisał Hajdaj. - Nie dają możliwości napraw, nie umożliwiają otwarcia korytarzy humanitarnych, transportów - wyliczał. 

Porwali mera Melitopola 

W piątek media społecznościowe obiegły filmiki z porwania mera Melitopola. Z urzędu wyprowadziła go grupa uzbrojonych Rosjan. Materiały filmowe okazały się prawdą - dziś mieszkańcy 150-tysięcznego miasta wyszli na ulice, domagając się uwolnienia Iwana Fedorowa. 


 

Warto dodać, że życie mera Melitopola wisi na włosku - polityk odmówił współpracy z okupantem, po czym nałożono mu na głowę plastikową torbę i wyprowadzono w środku dnia z biura. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka