Artur Soboń i premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Paweł Supernak
Artur Soboń i premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Paweł Supernak

Korekta Polskiego Ładu. Minister Soboń tłumaczy, skąd nagła zmiana planów

Redakcja Redakcja Na weekend Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Dotarły do nas sygnały, że nie wszystkie rozwiązania się sprawdzają. Szczególnie dotyczyło to sytuacji zbiegu różnych umów i rozwiązań takich jak tzw. ulga dla klasy średniej. Uznaliśmy, że zamiast ją poprawiać, rozszerzać na kolejne grupy, lepiej postawić na rozwiązanie stosunkowo proste i przewidywane, jak duża korekta stawki PIT z 17 do 12 proc. – mówi w wywiadzie z Salonem24 wiceminister finansów, Artur Soboń.

Skąd akurat teraz pomysł, by zmieniać zasady opodatkowania w Polsce?

Artur Soboń: Po pierwsze mamy zupełnie inną sytuację geopolityczną, niż jeszcze przed miesiącem. Posiadamy też zachwiane łańcuchy dostaw - wzrost cen, a co za tym idzie presję płacową. W związku z tym uznaliśmy, że potrzebne jest wzmocnienie gospodarki, a Polakom należy zostawić jak najwięcej pieniędzy w kieszeniach.

Po drugie jednak pojawiły się sygnały, że nie wszystkie rozwiązania się sprawdzają. Szczególnie dotyczyło to sytuacji zbiegu różnych umów i rozwiązań takich jak tzw. ulga dla klasy średniej. Uznaliśmy, że zamiast ją poprawiać, rozszerzać na kolejne grupy, lepiej postawić na rozwiązanie stosunkowo proste i przewidywane, jak duża korekta stawki PIT z 17 do 12 proc., możliwość pomniejszania podstawy opodatkowania o zapłacone składki zdrowotne do określonego limitu dla liniowców, ryczałtowców i osób na karcie podatkowej.

Przeczytaj też:

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców docenia zmiany podatkowe. Jest jedno "ale"

I zmiany te wejdą dopiero od lipca.

Od lipca będą widoczne w zaliczkach, ale już od pierwszego stycznia będą uwzględniane w zeznaniu rocznym za ten rok. A więc w zeznaniu za rok 2022 podatnicy rozliczać będą się na nowych zasadach, bez żadnego dualizmu.

Zmiana stawki PIT, możliwość odliczania składki zdrowotnej od podstawy opodatkowania oraz rezygnacja z podstawy opodatkowania to najgłośniejsze zmiany, ale niejedyne. Jakie spośród wprowadzonych rozwiązań, poza opisanymi wyżej, uważa Pan za najbardziej istotne?

Na pewno ważne jest rozliczanie samotnego rodzica z dzieckiem. Także kryterium dochodowe uczącego się pełnoletniego dziecka. Kwestia renty rodzinnej, gdzie dziecko traktowane jest jako osobny podatnik, na czym rodzina bardzo zyskuje, bo dziecko obejmuje kwota wolna. Istotną kwestię stanowi też wsparcie dla organizacji pożytku publicznego. One otrzymują środki z 1 proc. podatku. Ale przy obniżeniu stawki, siłą rzeczy środki te ulegną uszczupleniu.

Nasz projekt zakłada zrekompensowanie tego tym organizacjom. Uchylamy tzw. abolicję podatkową i ulgę na zabytki. A z takich praktycznych rozwiązań, istotnych dla księgowych i płatników podatku, wymieniłbym trzy zmiany. Możliwość dzielenia kwoty wolnej nawet trzy, w zależności od tego, ile źródeł zarobków ktoś ma. Można podzielić na 300 złotych co miesiąc, albo 150 co miesiąc przy dwóch źródłach, lub 100 złotych co miesiąc przy trzech źródłach. Jest też wyższe wynagrodzenie za bycie płatnikiem. Wreszcie – przesuwamy w czasie wprowadzenie pewnych obowiązków biurokratycznych, jak jednolity plik kontrolny PIT i CIT. To warto wprowadzić, bo zapewniają pełniejszą kontrolę, ale może nie akurat w tym trudnym czasie.

Większość osób z zadowoleniem przyjmuje obniżenie podatków, jednak niektórzy podkreślają, że to i tak za mało. Zamiast PIT, CIT zmniejszać, należałoby je zlikwidować - słychać postulaty. Czy będziecie w przyszłości dążyć do jeszcze głębszych zmian w systemie podatkowym?

Powiem tak – zmiany te należało wprowadzić i na pewno idą one w dobrym kierunku. Natomiast gruntowna, kompleksowa zmiana podejścia do podatków od osób fizycznych, wymagałaby znacznie bardziej pogłębionych prac. Przypomnę też, że stawkę 0 PIT w pewnym sensie zrealizowaliśmy – przecież nienazywanym pierwszym progiem podatkowym jest kwota wolna. A więc zerowy PIT dla mniej zarabiających istnieje. Natomiast innych zmian w podatkach nie planujemy, przynajmniej na razie. Na taką dyskusję przyjdzie moment w bardziej spokojnym czasie.

Tu jest kolejna kwestia – składki emerytalnej. Przedsiębiorcy, ci drobni, narzekają na skomplikowanie systemu i dotkliwość samego obciążenia. Jednocześnie także wywodzący się przecież z PiS Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz postuluje daleko idące reformy. Czy jest szansa, że te zmiany zostaną wprowadzone?

Jesteśmy w trakcie konsultacji społecznych. Na zmiany jesteśmy otwarci. W podatkach czy systemie emerytalnym czasami drobna zmiana może wywrzeć ogromne skutki. Dlatego wszelkie pomysły traktujemy bardzo poważnie. Zdaję sobie sprawę, że dla płatnika nie ma znaczenia, czy coś jest składką czy podatkiem. Przestrzeń do rozmowy o składkach emerytalnych na pewno jest. Co z tych rozmów wyjdzie, zobaczymy. Teraz koncentrujemy się na zmianach w PIT.

Przeczytaj też:

Ekspert: Zamiast podatek dochodowy obniżać należy go po prostu zlikwidować

Były dowódca chciałby przejąć Kaliningrad. "Warto upomnieć się o te ziemie"


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo