Szef Służby Wywiadu Zagranicznego FSB, generał pułkownik Siergiej Beseda, został przeniesiony z aresztu domowego do aresztu śledczego w Lefortowie. Beseda i jego zastępca Anatolij Bołjuk są obwiniani za nieudaną kampanię wojskową na Ukrainie.
Sprawą Besedy zajmuje się Główny Wydział Dochodzeń Wojskowych Komitetu Śledczego. Możliwe, że Kreml podejrzewa Besedę o przeciek informacji do Centralnej Agencji Wywiadowczej USA.
Andriej Sołdatow, czołowy ekspert ds. rosyjskich służb bezpieczeństwa, poinformował na Twitterze, że Siergiej Beseda, szef Piątej Służby FSB, został przewieziony do więzienia Lefortowo, cieszącego się złą sławą więzienia FSB na przedmieściach Moskwy.
Sołdatow powiedział wcześniej, że Beseda i jego zastępca zostali umieszczeni w areszcie domowym w marcu, gdy urzędnicy sprawdzali, czy w rosyjskich agencjach szpiegowskich nie ma kretów, którzy wynoszą informacje wywiadowcze na temat inwazji Rosji na Ukrainę i planów jej przeprowadzenia.
Beseda przebywa w więzieniu pod fałszywym nazwiskiem, a oficjalnym zarzutem jest sprzeniewierzenie kosztów obsługi.
"Wśród zarzutów wymienia się m.in. sprzeniewierzenie środków przeznaczonych na działalność wywrotową i agenturalną na Ukrainie, a także świadome podawanie nieprawdziwych informacji o sytuacji politycznej na Ukrainie" - podały źródła Agentury.ru, mówiąc o represjach wobec Besedy i jego zastępcy.
Więzienie, w którym Beseda jest przetrzymywany, było w czasach sowieckich wykorzystywane przez KGB, poprzednika FSB, do przetrzymywania więźniów politycznych.
Siergiej Beseda podczas Majdanu w 2014 roku był w Kijowie i pomagał w utrzymaniu Wiktora Janukowycza przy władzy.
ja
Czytaj także:
