Konfederacja. Fot. PAP
Konfederacja. Fot. PAP

Jak Konfederacja próbuje zdjąć ruskie onuce

Marcin Dobski Marcin Dobski Marcin Dobski Obserwuj temat Obserwuj notkę 86
Na czele ofensywy zdejmowania łatki ugrupowania prorosyjskiego stanął szef koła Konfederacji Jakub Kulesza. Najpierw w geście protestu odszedł (wraz z dwoma posłami) z partii Janusza Korwin-Mikkego, a ostatnio w Sejmie zaczął ścigać się z Jarosławem Kaczyńskim na antyrosyjskość. Zarzucił prezesowi PiS, że „chce bronić Ukrainy a nie umie zadbać o bezpieczeństwo własnego rządu” i uchronić go przed ingerencją Moskwy.

W Konfederacji od kilkunastu dni trwa proces marginalizacji Janusza Korwin-Mikkego, który z każdym dniem brnie w powielanie kremlowskich przekazów propagandowych. Kilka dni temu podważył prawdziwość doniesień o rosyjskiej masakrze w Buczy. "Zauważyliście, że domy są niemal nietknięte (pewno nie...)? A pomyśleliście, dlaczego chowa się ludzi w masowych grobach - a nie chowają ich krewni (w Buczy żyło 36 tys.)? I czemu krewni nie usunęli tych ciał z ulicy? Patrzcie i myślcie! To nie boli" - napisał w swoim profilu na Twitterze. Komentarz został szybko podchwycony przez proputinowskiej media w Moskwie.

Polecamy:

Kibice Legii Warszawa „powiesili” Putina. Ukraińskie media zachwycone

Prezydent nie odpuści Rosjanom: "Zbrodnia katyńska musi zostać ostatecznie osądzona"

„Brodaci faceci od Kadyrowa. Kapitalne”

Kilka dni później Korwin-Mikke opublikował wpis wychwalający czeczeńskiego kacyka Ramzana Kadyrowa i jego pomagierów szturmujących zakład AZOWSTAL w Mariupolu: „Brodaci faceci od kindżałów operujący nowoczesną techniką - kapitalny widok. Ciekawe, co na to nasza cenzura?”.

W reakcji z partii KORWIN (ale nie z koła Konfederacji) odeszła trójka posłów Jakub Kulesza, Artur Dziambor i Dobromir Sośnierz. Ogłosili, że to ich wyraz sprzeciwu wobec „mniej lub bardziej prorosyjskich wypowiedzi" Korwina. A kilka dni temu Kulesza wraz z liderem narodowców posłem Robertem Winnickim wystąpili na konferencji prasowej, na której „wezwali do ścigania zbrodniarza, jakim jest Władimir Putin”. Zaapelowali też do władz Polski o wywieranie stanowczych nacisków dyplomatycznych na opinię międzynarodową i Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze ws. wydania nakazu aresztowania prezydenta Rosji.

https://www.salon24.pl/newsroom/1215087,prawdziwe-powody-podzialu-w-konfederacji-nie-chodzilo-o-korwin-mikkego

Politycy Konfederacji wbili też szpilkę Korwin-Mikkemu, odnosząc się do wydarzeń w Buczy. Poseł Jakub Kulesza podkreślał, że jest to "zbrodnia, dokonana w bestialski sposób na ludności cywilnej". - Nie ma żadnych wątpliwości, kto odpowiada za ten zbrodniczy czyn. Są to ci, którzy tę wojnę wywołali i wysłali tam swoich żołnierzy – podkreślił.

"Odtajnić notatkę służb"

Zwieńczeniem tej serii antyrosyjskich wystąpień był czwartkowy występ Kuleszy podczas posiedzenia Sejmu - skierowany do obecnych na sali wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa MSW Mariusza Kamińskiego. Kulesza wszedł na mównicę z egzemplarzem "Rzeczpospolitej" i wystąpił o utajnienie posiedzenia Sejmu i rozszerzenie porządku obrad o informację premiera o rosyjsko-białoruskim sabotażu grożącym polskiemu rządowi.

Wolność i Niepodległość TV / You Tube


O co chodzi? Kilka dni temu media obiegła informacja o planie budowy strategicznej sieci telekomunikacyjnej, pod którą mają zostać podłączone Kancelarie Prezydenta, Premiera, Sejmu i Senatu, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, resorty spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony a także wojsko. Jej powstanie koordynuje pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński. Sieć ma powstać na mocy ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, która według zapowiedzi Cieszyńskiego złożonej w "Dzienniku Gazecie Prawnej" w przyszłym tygodniu miałaby stanąć na komitecie stałym Rady Ministrów. Operatorem tej sieci miałaby z kolei zostać kontrolowana przez skarb państwa spółka Exatel. Nowy podmiot miałby dysponować budżetem idącym w kilkanaście miliardów złotych.

Kulesza w swoim wystąpieniu skupił się jednak nie tyle na rozrzutności Janusza Cieszyńskiego, ile na tym, że strategiczna sieć ma zostać zbudowana na tzw. paśmie 700 MHz, które - jak przyznaje Urząd Komunikacji Elektronicznej - od lat jest zakłócane przez Rosję i Białoruś. Według „Wirtualnej Polski”, która kilka dni temu poinformowała o problemie, o sprawie alarmowały rząd także służby w specjalnej notatce poświęconej rosyjsko-białoruskiej ingerencji. "Sytuację należy uznać za prawdopodobną i stwarzającą rzeczywiste zagrożenie dla funkcjonowania organów państwa" - tak według Wirtualnej Polski brzmi konkluzja tego opracowania. Zdaniem portalu Rosjanie operujący z obwodu kaliningradzkiego byliby w stanie utrudniać funkcjonowanie naszej sieci na terenie 40-50 proc. Polski.

Kulesza wystąpił o odtajnienie tej notatki. Podczas wystąpienia z mównicy poseł zwrócił się także wprost do Jarosława Kaczyńskiego. - Jedzie Pan do Kijowa, chce pan bronić Ukrainy, a dlaczego nie zadba pan o podstawowe bezpieczeństwo Polski? Jeśli minister Kamiński nie poinformował pana o rosyjskim zagrożeniu, to ja podaruję panu "Rzeczpospolitą", w której wszystko jest opisane.

Następnie podszedł do Kaczyńskiego i położył przed nim egzemplarz dziennika.

Chcieliśmy porozmawiać z Jakubem Kuleszą o antyrosyjskim zwrocie Konfederacji. Poseł nie znalazł czasu na rozmowę z nami.

Marcin Dobski

Czytaj dalej:

Katastrofa smoleńska. Premier Morawiecki z gorącym apelem

Happening aktywistów KOD. Namalowali rosyjski symbol "Z" na bramie siedziby PiS

Lichocka: "Tusk działał na zlecenie Putina. Chcieli upokorzyć Lecha Kaczyńskiego"

Rosjanie ukradli kielich Jana Pawła II i stare adidasy zakonnika

Dlaczego Niemcy działają wolno ws. Ukrainy? Powód może być zaskakujący

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka