PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Generał wskazuje na sprytny manewr Rosjan. Odwołał się do Katynia

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 41
Zanim dojdzie do zmasowanego ataku sił rosyjskich na Donbas Moskwa może próbować odwrócić uwagę wojsk ukraińskich uderzeniami w innych regionach Ukrainy, powiedział w rozmowie z PAP Vicente Diaz de Villegas, generał dywizji hiszpańskiej piechoty w stanie spoczynku i uczestnik misji pokojowych m.in. na Bałkanach.

Według eksperta jedno z uderzeń Rosjan może zostać przeprowadzone w rejonie miasta Odessa, w południowej Ukrainie.

Generał: To może być próba odwrócenia uwagi

"Atak tego typu może zostać zrealizowany jedynie w celu odwrócenia uwagi od ofensywy w Donbasie. Wątpię, aby Rosjanie postanowili powrócić do swojej błędnej strategii z początku wojny na Ukrainie, kiedy przypuścili na ten kraj zmasowany atak z kilku kierunków", powiedział Diaz de Villegas.

Zaznaczył, że Donbas już od końca lutego jest jednym z kierunków rosyjskiego natarcia, które w dalszym ciągu nie przyniosło spodziewanych rezultatów.

Stwierdził, że w sytuacji dostania się w rosyjskie ręce Mariupola Kreml zdobyłby bardzo ważny przyczółek w sąsiedztwie Donbasu, gdzie, jak wskazał hiszpański generał, okupacja większości tamtejszych rejonów przez siły Moskwy wynosi 50-90 proc.

W ocenie hiszpańskiego generała strategią Kremla może być obecnie dążenie do możliwie szybkiego zajęcia Donbasu i przyłączenia go, podobnie jak stało się z Krymem, do terytorium Rosji.

Zaznaczył, że "dobrze broniące się siły ukraińskie mogą również przy kolejnej rosyjskiej ofensywie na Donbas powstrzymać siły wroga". "Dotychczas Ukraińcy rzadko dali się zdekoncentrować przez Rosjan", dodał.

Diaz de Villegas wyraził zdziwienie faktem realizowanego w lutym i marcu masowego uderzenia Moskwy na Ukrainę z wielu kierunków równocześnie. Dodał, że działanie to było źle zrealizowane i wątpliwe pod względem strategicznym już na etapie projektu.

Stwierdził, że Rosjanie dotychczas słynęli z misternie przygotowywanych strategii walki z przeciwnikiem. Zaznaczył, że jej elementem były w przeszłości m.in. skrytobójstwa i masowe mordy.

"Na przykład po okupacji Polski we wrześniu 1939 r. elementem strategii przyjętej przez władze rosyjskie było zlikwidowanie polskich oficerów w Katyniu", przypomniał generał Diaz de Villegas.

W ocenie hiszpańskiego eksperta, wojny na Ukrainie można było uniknąć, ale Zachód popełnił w ostatnich latach szereg błędów, które doprowadziły do umocnienia pozycji prezydenta Rosji Władimira Putina.

Zaznaczył, że w ostatnich latach ignorowane były zdarzenia, które mogły prowadzić do wniosku, że wywodzący się z sowieckich służb wywiadowczych włodarz Kremla będzie próbował realizować agresywną politykę wobec swoich sąsiadów i przystąpić do odbudowy utraconych przez ZSRR wpływów.

"Wśród zignorowanych wydarzeń była m.in. katastrofa samolotu z prezydentem i innymi przedstawicielami polskich władz pod Smoleńskiem w 2010 r. Wciąż nie wiemy czy w tym przypadku doszło do sabotażu czy też zestrzelenia maszyny", dodał.

Wskazał, że kolejnym zaniedbaniem była okupacja Krymu przez Rosję w 2014 r.

"Także to wydarzenie zlekceważono (na Zachodzie - PAP), czego przejawem była próba sfinalizowania gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec", przypomniał generał Diaz de Villegas.

SW

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka