Kluczowe informacje amerykańskiego wywiadu pomogły Ukraińcom w zlikwidowaniu rosyjskich generałów. Urzędnicy z USA nie wyjawili, jakie dane przekazano Ukraińcom. (źródło: Flickr / Trusted Sources Information War Ukraine Telegram)
Kluczowe informacje amerykańskiego wywiadu pomogły Ukraińcom w zlikwidowaniu rosyjskich generałów. Urzędnicy z USA nie wyjawili, jakie dane przekazano Ukraińcom. (źródło: Flickr / Trusted Sources Information War Ukraine Telegram)

Wywiad z USA okazuje się istotny. Dzięki niemu Ukraińcy zlikwidowali rosyjskich generałów

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
— USA przekazywały Ukrainie informacje wywiadowcze na temat ruchów rosyjskich jednostek, które pomagały Ukraińcom namierzać i zabijać rosyjskich generałów — poinformował w czwartek dziennik „New York Times”, powołując się na anonimowe źródła rządowe w USA.

— Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że na liniach frontu zabito około 12 rosyjskich generałów, a tak wysoka liczba zdumiewa analityków spraw wojskowych — podkreśla dziennik. Nie ujawniono, ilu z nich zlikwidowano dzięki danym wywiadowczym z USA.

Tajny plan USA

Według informacji przekazanych przez źródło, pomoc w namierzaniu wysokiej rangi oficerów to część utajnionego programu przekazywania w czasie rzeczywistym informacji wywiadowczych Ukrainie. Dane zawierają również prognozy ruchów rosyjskiego wojska na podstawie amerykańskiej oceny tajnego planu Moskwy na działania wojenne w Donbasie na wschodzie Ukrainy.

— USA skupiały się na przekazywaniu informacji o położeniu mobilnych centrów dowodzenia rosyjskiej armii. Ukraińscy urzędnicy łączyli te dane z własnymi informacjami wywiadowczymi, w tym z przechwyconej komunikacji, by przeprowadzać ostrzały artyleryjskie i inne ataki, w których ginęli rosyjscy oficerowie — tłumaczy „NYT”.

Kluczowa pomoc Stanów Zjednoczonych

Zdaniem "New York Times', wsparcie amerykańskiego wywiadu miało dla Ukrainy decydujące znaczenie na polu bitwy. Z jego pomocą potwierdzano zidentyfikowane cele oraz wskazywano nowe. Dziennik zaznacza, że taki przepływ danych wywiadowczych jest niemal bezprecedensowy.

Ostrożne informowanie

Amerykańska administracja usiłowała utrzymać tę sprawę w tajemnicy, aby uniknąć prowokacji ze strony Władimira Putina do eskalacji. Źródła zaznaczają, że przekazywanie danych wywiadowczych uznaje się za bezpieczną formę wsparcia, ze względu na to, że jest niewidzialna, a przynajmniej można jej zaprzeczyć. Urzędnicy z USA nie wyjawili, w jaki sposób gromadzone są dane. Według "NYT" do śledzenia ruchów Rosjan używano m. in. obrazu satelitarnego.

Brak informacji o danych

Rzecznik Pentagonu John Kirby nie ujawnił, jakie dane przekazywane są Ukraińcom, jednak przyznał, że USA wysyłają „informacje i dane wywiadowcze, których mogą oni użyć, by się bronić”. Po publikacji artykułu w "NYT" rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Adrienne Watson podkreśliła w oświadczeniu, że dane nie są przekazywane „z zamiarem zabijania rosyjskich generałów” — zaznaczył dziennik.

Rosyjscy generałowie zlikwidowani dzięki danym od USA?

Źródła „NYT” podają, że wojsko ukraińskie przeprowadziło część ataków na wysokiej rangi wojskowych bez pomocy wywiadowczej USA. W części z nich jednak amerykańskie dane odegrały kluczową rolę. Dziennik podkreśla, że do śmierci dużej liczby generałów przyczyniają się też inne czynniki, w tym korzystanie przez nich z niezabezpieczonych środków łączności oraz silnie zhierarchizowany styl zarządzania w rosyjskim wojsku, który wymusza ich obecność w pobliżu frontu.

Zwiększony przepływ informacji

Według źródeł, w kwietniu Stany Zjednoczone zwiększyły przepływ na Ukrainę informacji wywiadowczych o rosyjskich wojskach w Donbasie i na Krymie, ponieważ ukraińska armia szykowała się do odparcia ataku na wschodzie kraju.

— Ze Stanów Zjednoczonych na Ukrainę płynie znacząca ilość danych wywiadowczych. Odkręciliśmy kurek — powiedział we wtorek panelowi senackiemu przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA gen. Mark Milley, najwyższy rangą amerykański wojskowy.


RB


Zobacz też:


  • Obejrzyj: Marek Magierowski, czarnym koniem wyborów prezydenckich?



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka