W moskiewskim metrze w niedzielę zatrzymano ponad pięćdziesiąt osób. Brali oni wcześniej udział w akcjach antywojennych. Źródło: commons.wikimedia.org
W moskiewskim metrze w niedzielę zatrzymano ponad pięćdziesiąt osób. Brali oni wcześniej udział w akcjach antywojennych. Źródło: commons.wikimedia.org

Protesty antywojenne w Rosji. Wśród zatrzymanych dziennikarze i działacze polityczni

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Agencja Ukrinform - opierając się na doniesieniach Radia Swoboda - poinformowała, że w moskiewskim metrze w niedzielę zatrzymano ponad pięćdziesiąt osób. Brali oni wcześniej udział w akcjach antywojennych.

Zatrzymywano dziennikarzy i działaczy politycznych 

Wśród zatrzymanych byli działacze polityczni, dziennikarze i inni obywatele, którzy wcześniej brali udział w protestach przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainie. Rosyjska policja identyfikowała i wyłapywała ich w metrze za pomocą systemu rozpoznawania twarzy - twierdzi Radio Swoboda. O skromnych protestach w Moskwie pisze też "Ukraińska Prawda". 

Większość zatrzymanych musiała pokwitować otrzymanie od policji „ostrzeżenia o niedopuszczalności nielegalnych działań”, po czym w większości zostali zwolnieni, ale niektórzy zatrzymani byli przetrzymywani na posterunkach policji przez cztery do pięciu godzin. Na komendach robiono im zdjęcia i żądano zgody na pobranie odcisków palców. 

Protesty antywojenne w Rosji 

Zatrzymania w Moskwie związane były z rozpowszechnianą na różnych kanałach Telegramu informacją o akcji protestacyjnej przeciwko wojnie na Ukrainie. Zaplanowano ją w centrum stolicy na dzień 12 czerwca - w Dniu Rosji. 

Co ciekawe, nie odbyła się żadna poważna akcja w stolicy Rosji. Kilka osób zorganizowało tylko indywidualne pikiety, które odbywają się w stolicy niemal codziennie. Na Placu Twerskim policja zatrzymała Dmytro Kowala, który stał tam z plakatem „Wolność dla więźniów politycznych! Moja własna opinia nie jest przestępstwem”, a na Wielkim Moście Moskiewskim – aktywistkę Tetianę Łomakinę, która protestowała przeciwko wojnie na Ukrainie.

Kilku pikietujących zatrzymano także w Petersburgu, m.in. działacza Oleksija Abdullina, złapanego z plakatem antywojennym w pobliżu Gościnnego Dworu. Został on oskarżony o zdyskredytowanie rosyjskich sił zbrojnych. Za takie przewinienie grozi do 15 lat więzienia na skutek znowelizowanej ustawy o karach "za szerzenie dezinformacji", wdrożonej po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w marcu 2022 r.  


MP

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka