Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas spotkania z mediami, fot. PAP/Rafał Guz
Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas spotkania z mediami, fot. PAP/Rafał Guz

Pierwsza decyzja Błaszczaka jako wicepremiera. Kupi dla wojska potężną polską broń

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 61
Mariusz Błaszczak został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę na wicepremiera oraz przewodniczącego komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego i spraw obronnych. Nowy wicepremier zapowiedział podczas konferencji prasowej podpisanie umowy na sprzęt dla Wojska Polskiego, który został dostarczony Ukrainie.

Więcej pieniędzy na rozwój Wojska Polskiego

Błaszczak powiedział, że w przeszłości często był krytykowany za małe liczby sprzętu, jaki był pozyskiwany przez MON, ale zakres zakupów zależał od możliwości budżetowych. - Teraz te możliwości się zwiększają, między innymi dzięki funkcjonowaniu Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, ustanowionego ustawą o obronie Ojczyzny. A skoro możliwości budżetowe skokowo wzrastają - w związku z tym nowe zamówienia - stwierdził.

Polecamy: Wielkopolski baron ministrem ds. bezpieczeństwa

W tym roku w Funduszu ma być 20 mld złotych, w przyszłym 49 mld. W przyszłym roku na obronność zostanie przeznaczone minimum 3 proc. PKB, a w tym roku jest to 2,4 proc. PKB.

- 2020 rok to zamówienie samolotów F-35 - najnowocześniejszych na świecie; 2021 rok - Bayraktary (tureckie drony bojowe), widzimy, że Bayraktary sprawdzają się na polu walki; no i w końcu rok 2022 - zamówienie 250 czołgów Abrams, też najlepszych na świecie" - wyliczył Błaszczak. Jak dodał, "to jeszcze nie koniec".

Rząd kupi Pioruny

Jutro odbędzie się konferencja prasowa, na której podpisana zostanie umowa z polskim producentem broni. Jak zaznaczył wicepremier, chodzi o broń, która sprawdziła się już w walkach na Ukrainie, ale nie podał jej nazwy.  Po południu MON poinformował, że chodzi o przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun. Pierwsze z nich mają trafić - informuje resort - na wyposażenie żołnierzy jeszcze w tym roku.

Nowo powołany wicepremier podkreślił ponadto na konferencji znaczenie artylerii rakietowej i potrzebie wsparcia Ukrainy w tym zakresie. - Nasze zamówienie z 2019 roku było zamówieniem, które trafiało w sedno. Jeżeli chcemy odstraszyć rosyjskiego agresora, to wojsko polskie powinno być wyposażone w realną artylerię rakietową - taką artylerią są wyrzutnie HIMARS - wskazał.

Kontrakt na miliardy złotych

Z nieoficjalnych informacji Defence24.pl wynika, że kwota kontraktu ma przekroczyć 3 mld złotych. Pioruny są z powodzeniem używane bojowo na Ukrainie, a jeszcze przed pełnoskalową agresją Rosji partię tego sprzętu zamówiły Stany Zjednoczone. Producent Mesko zapowiadał też, że zwiększy moce produkcyjne – dotychczas dostarczano do około 300 pocisków rocznie, w tym roku ma to być 600 rakiet, a od przyszłego możliwości to 1000 Piorunów na rok.

ja

Czytaj także:

Scholz chce "27 razy tak" dla Ukrainy. Chce też o czymś ważnym przypomnieć Putinowi

Tusk został zapytany o zachowanie Jachiry w Sejmie. Posłanka może odetchnąć

Kłamią na temat Polski. Wiedzę zaczerpnęli od Czeczki

Kadyrow zapowiada wielki sukces Rosji w ważnym mieście. "Odbijemy je z rąk banderowców"

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka