Pieniądze z UE mogą nie trafić do samorządów, które wprowadziły umowy dyskryminujące. Źródło: commons.wikimedia.org
Pieniądze z UE mogą nie trafić do samorządów, które wprowadziły umowy dyskryminujące. Źródło: commons.wikimedia.org

Duże pieniądze z UE przejdą bokiem niektórym samorządom. Wszystko przez dyskryminację

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 75
Polski rząd oraz Komisja Europejska podpisały umowę partnerstwa, która gwarantuje Polsce 76 mld euro, czyli prawie 348 mld zł. Okazuje się, że nie wszystkie samorządy będą mogły skorzystać z tych pieniędzy. Jest w niej zapis, że pieniądze nie trafią do tych zarządów, które "podjęły jakiekolwiek działania dyskryminujące".

Umowa partnerska pomiędzy polskim rządem a Unią Europejską opiewa na kwotę 76 mld euro, która zasili budżety samorządów. Jedną z zasad, które trzeba spełniać, aby otrzymać pieniądze jest brak uchwał dyskryminacyjnych m.in. mniejszości seksualne. 

Okazuje się, że Polsce takich samorządów jest 80, z czego aż 11 na Podkarpaciu. To sześć powiatów: łańcucki, mielecki, kolbuszowski, dębicki, leski i jarosławski, cztery gminy wiejskie: Tuszów Narodowy, Zarzecze, Przeworsk i Niebylec oraz miasto Dębica - wprowadziły one tzw. uchwały anty-LGBT czy Samorządowe Karty Praw Rodziny.

Wszystkie samorządy, które odrzuciły lub przyjęły dyskryminującą uchwałę można sprawdzić na stronie Atlas Nienawiści. To interaktywna mapa, na której kolorem czerwonym oznaczone zostały te obszary, na których samorządy przyjęły uchwały dyskryminacyjne, zielonym – te, na których takie uchwały zostały odrzucone, a żółtym – te, gdzie trwa lobbing na rzecz ich przyjęcia.

Samorządy, które nie dostaną pieniędzy 

Ekspertka Unii Europejskiej Teresa Kubas-Hul powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że nie ma wątpliwości, iż samorządy, które wprowadziły uchwały dyskryminujące nie otrzymają pieniędzy.

– Polityka spójności to jest to, co obejmuje programy krajowe i regionalne. Województwo podkarpackie uchyliło swoją uchwałę anty-LGBT. Ale tych 11 gmin z regionu, w których te uchwały obowiązują, nie będzie mogło aplikować o środki w ramach programów krajowych i regionalnych. Region globalnie nie straci, bo środki zagospodarują inne gminy .

Dodał również, że nawet jeżeli ktoś z takim samorządem podpisałby umowę na dofinansowanie, to na etapie certyfikacji wydatków te środki nie zostaną zwrócone przez KE.

– Te samorządy zostaną odcięte od możliwości aplikowania o środki na różnego rodzaju inwestycje: budowę dróg, kanalizację, na kulturę, sport, opiekę społeczną, czy rynek pracy. To wielka dla nich strata i zatrzymanie rozwoju – twierdzi Teresa Kubas-Hul.

Starosta łańcucki nie zgadza się 

Adam Krzysztoń, starosta łańcucki wypowiedział się na temat wprowadzenia w czerwcu 2019 roku w powiecie łańcuckim Samorządowej Karty Praw Rodziny. 

– To było podejmowane parę lat temu, dokładnie zapisów nie pamiętam. Ale nasza uchwała jest inna od innych, nikogo w niej nie dyskryminujemy. Podkreślaliśmy tam wartości, które powodują rozwój. Nikt nie powinien mieć do nas o nią pretensji – stwierdził. 

Jego zdaniem zaznaczenie powiatu na mapie Atlasu Nienawiści jest "błędem". – Zwrócę na to uwagę, ale tak nie powinno być. Będziemy dochodzić swoich praw, bo nikogo nie dyskryminujemy – informuje starosta. 

Adam Krzysztoń zadeklarował również, że jeżeli "w uchwale są zapisy, z którymi się nie zgadzamy, to na pewno podejmę kroki w tym zakresie".

Samorządowe Karty Praw Rodziny są dyskryminujące 

Odmiennego zdania jest współtwórca Atlasu Nienawiści Kuba Gawron, który uważa, że wszystkie Samorządowe Karty Praw Rodziny są dyskryminujące, uznają małżeństwo jedynie jako związek kobiety i mężczyzny.

– Poza tym trzeba pamiętać o kontekście przyjmowania SKPR. Została ona opracowana i przyjęta w ramach sprzeciwu wobec deklaracji LGBT+ MNW i Trzaskowskiego. Przeciwko hostelowi interwencyjnemu dla osób LGBTQ w kryzysie bezdomności, infolinii z poradami prawnymi i psychologicznymi, edukacji seksualnej i antydyskryminacyjnej, przeszkoleniu nauczycieli w zakresie reagowania na homofobiczną i transfobiczną przemoc w szkole, utworzeniu centrum społecznościowego, podpisaniu karty różnorodności. SKPR-y były przyjmowane podczas tej nagonki na społeczność LGBTQ w 2019 r., a jej szczyt przypadł w czerwcu 2019. Wtedy przyjęto rekordową liczbę uchwał i wtedy przyjął ją powiat łańcucki – przypomina Kuba Gawron.

MP

Czytaj dalej: 




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka