Aleksander Dugin na pogrzebie córki. fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Aleksander Dugin na pogrzebie córki. fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

„Dugin to nie ideolog Kremla, Kreml nie ma ideologii. Moment zamachu był za to szczególny”

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 32
Wielokrotnie przekraczałem granice Rosji. I nie jest możliwe, żeby ktoś przekroczył dwukrotnie granicę tym samym samochodem, ale za każdym razem na innych numerach, i żeby taki fakt nie został zauważony. Tego, kto zabił Darię Duginę zapewne nigdy się nie dowiemy. Ale Rosja wykorzystuje ten zamach politycznie do ataku propagandowego na Ukrainę – mówi Salonowi 24 prof. Włodzimierz Marciniak, sowietolog, b. ambasador RP w Rosji.

Zginęła w zamachu Daria Dugina, córka profesora Alaksandra Dugina, jednego z głównych ideologów Kremla. Jakie jest znaczenie tego zamachu?

Prof. Włodzimierz Marciniak: Zacznijmy może od sprostowania. Aleksandra Dugina często określa się mianem ideologa Kremla, a nawet mózgu Kremla. Mówi się o nim jako o wręcz architekcie putinowskiej polityki. W rzeczywistości z niczym takim nie mieliśmy do czynienia, znaczenie Dugina było marginalne. Przede wszystkim nie istnieje coś takiego jak „ideolog Kremla”, bo władze w Rosji nie mają spójnej ideologii. Mają interesy służące ich władzy. Prowadzą politykę skierowaną do różnych targetów. I w taką politykę wpisywał się Dugin, kierował przekaz do konkretnych odbiorców. Ale mówienie o nim, jako o kimś mającym wpływ na Kreml jest przesadą. W tym kontekście zamach nie był bardzo ważnym wydarzeniem. Ale może być wykorzystany politycznie. I to się dzieje. Już w pierwszej dobie po zamachu pojawiły się wyniki śledztwa. To błyskawiczne działanie jest wręcz niebywałe.

Przeczytaj też:

Mocne przemówienie Zełenskiego. Dziś wielkie święto Ukrainy

Od razu Rosjanie wskazali na udział w zamachu Ukrainy i obywatelki tego kraju Natalii Wowk.

Ta obywatelka Ukrainy od miesięcy figurowała w rosyjskich rejestrach jako osoba powiązana z pułkiem Azow, który przez władze Rosji traktowany jest jako organizacja terrorystyczna. I ona była w tych rejestrach, wjechała na teren Rosji. Jej pobyt był – wg narracji Rosjan – przez służby monitorowany. I ona w trakcie tego monitorowanego przez służby pobytu spokojnie i bez przeszkód dokonuje zamachu, w którym ginie córka Aleksandra Dugina. A następnie bez problemów opuszcza Rosję, udaje się do Estonii. I opuszcza kraj w tym samym samochodzie, którym wjechała do Rosji, ale z innymi numerami rejestracyjnymi. Wielokrotnie przekraczałem granice Rosji. I nie jest możliwe, żeby ktoś przekroczył dwukrotnie granicę tym samym samochodem, ale za każdym razem na innych numerach i żeby taki fakt nie został zauważony.

Kto w takim razie mógł stać za zamachem?

Tego, kto zabił Darię Duginę zapewne nigdy się nie dowiemy. Ale widzimy, że Rosja wykorzystuje ten zamach politycznie do ataku propagandowego na Ukrainę. Bo atak poprzez podłożenie bomby w samochodzie, w dodatku nie na samego Dugina, ale na jego córkę, jest niewątpliwie aktem terrorystycznym. I jeśli Rosjanom uda się powiązać Ukrainę z tą zbrodnią, to osiągną jakąś korzyść. Jak wielką, nie wiemy. Na pewno Ukraina będzie musiała podjąć kroki PR by te oskarżenia zminimalizować.

To wszystko dzieje się niemal równe pół roku od ataku Rosji na Ukrainę. Moment dość szczególny?

Moment jest szczególny z kilku powodów. Przede wszystkim rosyjska ofensywa od miesiąca stoi. Front niemal się nie przesuwa. Z drugiej strony Ukrainie brak jest sprzętu, by podjąć skuteczną kontrofensywę i odzyskać okupowane przez Rosjan tereny. Na Zachodzie mamy do czynienia z szantażem energetycznym, który przynosi pewne skutki. Są też apele, by Ukrainie Stany Zjednoczone dostarczyły broń, póki nie jest za późno. Więc moment jest szczególny i ta akcja może być Rosjanom pomocna. Do tego oskarżenie Estonii, że przyjmuje terrorystów, może być pewnym małym zyskiem propagandowym. W ten sposób strona rosyjska może i będzie ten zamach rozgrywać.

Przeczytaj też:

Najdroższy lek świata na SMA będzie refundowany w Polsce. Resort zdrowia ogłosił sukces

Odra - zatrucie czy zbieg okoliczności?


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka