Viktor Orbán w przemówieniu powiedział, że "brukselscy biurokraci i europejskie elity". Fot.PAP/EPA/ZOLTAN MATHE
Viktor Orbán w przemówieniu powiedział, że "brukselscy biurokraci i europejskie elity". Fot.PAP/EPA/ZOLTAN MATHE

Orban krytycznie o decyzjach Unii. Dla Węgrów przygotował śmiałą propozycję

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 69
Wojna na Ukrainie, która ma się przedłużać, byłaby "lokalnym konfliktem" między Rosją a Ukrainą, gdyby nie zachodnie sankcje, które przekształciły ją w "globalną wojnę gospodarczą", która grozi europejskim i światowym załamaniem gospodarczym - powiedział premier Viktor Orbán w przemówieniu w dniu otwarcia jesiennej sesji węgierskiego parlamentu.

Orbán przestrzega przed załamaniem gospodarczym w Europie i na świecie

Orbán wystąpił w poniedziałek przed Zgromadzeniem Narodowym, prezentując „Sprawozdanie z decyzji rządu podjętych między sesjami parlamentu”.

W globalnej wojnie gospodarczej każdy kraj posiada swoje własne interesy; dla Węgier najważniejsze są ochrona bezpieczeństwa, gospodarki i suwerenności – dodał Orban, twierdząc, że Zachód stoi po stronie wojny, a Węgry – po stronie pokoju.

- Przed nami jest lokalny konflikt zbrojny i globalna wojna gospodarcza - powiedział Orbán. Jego zdaniem wojna na Ukrainie będzie się przedłużać, jako że Kijów jest wspierany przez UE i USA bronią i pieniędzmi, a Rosja posiada niewyczerpane rezerwy.

Powołali go do rosyjskiej armii, więc się podpalił. W reakcję ludzi aż trudno uwierzyć

Kraje europejskie płacą za energię "dopłatę do sankcji"

Według premiera Węgier kraje europejskie płacą teraz "dopłatę do sankcji" za ropę, gaz ziemny i energię elektryczną znacznie więcej niż wynoszą amerykańskie cen energii elektrycznej i gazu. - Drastyczne podwyżki cen energii są spowodowane "politycznymi decyzjami w Brukseli", a nie rozwojem gospodarczym - mówił.

Wezwał jednocześnie do natychmiastowego zawieszenia broni i rozpoczęcia rozmów pokojowych. - Żądamy natychmiastowego zawieszenia broni i rozmów pokojowych, a nie przedłużania i pogłębiania wojny - powiedział. Wszystkie kraje mają swoje własne interesy w globalnej wojnie gospodarczej, która stała się obecnie zjawiskiem globalnym, powiedział. Priorytetem Węgier jest "zachowanie bezpieczeństwa oraz suwerenności gospodarczej i narodowej" - dodał.

Jak zapowiedział, rząd Węgier będzie pierwszym, który zapyta obywateli o sankcje nałożone na Rosję w odpowiedzi na wojnę na Ukrainie. - UE często oskarża Węgry o naruszanie europejskich wartości, ale najwyższą europejską wartością jest demokracja. Sankcje zostały uchwalone przez "brukselskich biurokratów i europejskie elity", a nie przyjęte w demokratycznym procesie. Obywatele europejscy nie zostali zapytani o swój wkład, mimo że to oni płacą cenę za sankcje - powiedział Orbán.

Dlatego rząd węgierski uruchamia publiczne konsultacje narodowe, aby zbadać opinię ludzi na temat sankcji i sprawdzić, czy poparliby nowe sankcje.

Wyniki wyborów parlamentarnych we Włoszech - Berlin i Bruksela niezadowolone

Orbán zapewnia, że gazu wystarczy i apeluje o zmniejszenie zużycia

- Rząd może zagwarantować dostawy energii dla Węgier - powiedział premier Viktor Orbán w swoim przemówieniu. Jak zapewnił, Węgry mają wystarczające dostawy gazu ziemnego, energii elektrycznej i ropy, dodając, że rezerwy gazu w kraju pokrywają 41 procent rocznego zużycia, a rząd uzgodnił z Rosją dalsze dostawy.

Ale ponieważ Węgry pokrywają 85 proc. swojego zużycia gazu z importu, a rząd nie jest w stanie wpłynąć na ceny, zużycie musi zostać zmniejszone - powiedział Orbán, wzywając agencje rządowe, firmy państwowe, instytucje, rodziny i przedsiębiorstwa do zużywania mniejszej ilości gazu ziemnego. Premier powiedział również, że rząd węgierski udzielił największej w UE pomocy w zakresie cen energii. Obiecał, że wsparcie to będzie poszerzane w następnych miesiącach.

ja

Czytaj także:

Małgorzata Rozenek-Majdan ramię w ramię z Tuskiem i Kopacz w walce o in vitro

Rymanowski i Lis dogadali się w sądzie. Poszło o okładkę "Newsweeka" - "Siewcy głupoty"

Mobilizacja da wygraną Rosji? Mocny głos uznanych ekspertów

Już wiadomo, o co chodziło Kaczyńskiemu, gdy mówił o zmianie sposobu liczenia głosów


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka