PGiorgia Meloni i jej prawicowa partia Bracia Włosi (Fratelli d'Italia) odnieśli ogromny sukces, fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI
PGiorgia Meloni i jej prawicowa partia Bracia Włosi (Fratelli d'Italia) odnieśli ogromny sukces, fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Wyniki wyborów parlamentarnych we Włoszech - Berlin i Bruksela niezadowolone

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 50
Międzynarodowy Komitet Oświęcimski uznał za szokujące i smutne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych we Włoszech, w których zwyciężyła centroprawica. "Ten wynik wyborów jest wydarzeniem szokującym i smutnym" - powiedział w poniedziałek wiceprzewodniczący Komitetu Christoph Heubner.

Międzynarodowy Komitet Oświęcimski o wyborach we Włoszech

"Dla wszystkich ocalałych z Holokaustu i spadkobierców włoskiej Resistenza, jednego z najważniejszych ruchów oporu wobec faszyzmu w Europie, ten wynik wyborów jest wydarzeniem szokującym i smutnym" - stwierdził Heubner, cytowany przez portal niemieckiej telewizji ARD.

"Fakt, że obywatele we Włoszech wierzą w obietnice składane przez skrajnie prawicowych populistów i zapraszają samozwańczych spadkobierców Mussoliniego do stołu Republiki, jest również niepokojącym sygnałem, że idea europejska znajduje się pod coraz większą presją" - powiedział Heubner.

Komentarze w Polsce po zwycięstwie partii Georgii Meloni: "Postfaszystka", "Faworyta PiS"

Komentarz rzecznika Komisji Europejskiej

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen nie zabrała publicznie głosu ws. wyników wyborów we Włoszech. Przemówił za to rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer.

- Komisja Europejska i przewodnicząca KE współpracują z rządami wybranymi w wyborach w państwach członkowskich. To samo dotyczy tego przypadku, jak i każdego innego. Oczywiście, liczymy na konstruktywną współpracę z nowymi władzami Włoch. Chciałbym tylko przypomnieć, że w tej chwili czekamy na sformowanie nowego włoskiego rządu, zgodnie z procedurami konstytucyjnymi tego kraju - oświadczył Mamer.

Pytany, czy Komisja Europejska zadaje sobie pytanie, co zrobiła źle, popychając 1/3 włoskich wyborców do głosowania na partie nastawione krytycznie wobec UE, odparł:

- Nie jest rolą Komisji Europejskiej komentowanie kampanii wyborczej, która miała miejsce we Włoszech. Byłoby arogancją z mojej strony, gdybym podjął próbę analizy powodów, które skłoniły Włochów do takiego, a nie innego głosowania. Jest cała seria tematów, które były ważne. Uznawanie wyniku tych wyborów za negatywny osąd Europy jest wyjątkowym uproszczeniem sytuacji.

"Tak" dla naturalnej rodziny. "Nie" dla lobby LGBT. Poglądy Georgii Meloni

W czwartek szefowa KE Ursula Von der Leyen podczas debaty na uniwersytecie Princeton została zapytana o wybory parlamentarne we Włoszech w kontekście tego, że wśród kandydatów są politycy "bliscy" Władimira Putina. "Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier" - odpowiedziała szefowa KE, cytowana przez agencję Ansa.

"Giorgia Meloni będzie premierem, a jej politycznymi wzorcami są (premier Węgier) Viktor Orban i (były prezydent USA) Donald Trump. Wyborcze zwycięstwo sojuszu partii centroprawicowych we Włoszech jest więc niepokojące" - powiedziała wiceszefowa PE Katarina Barley (ta od "zagłodzenia" Polski i Węgier).

"Fundamenty i wspólne wartości UE byłyby zagrożone, gdyby Włochy, jako trzecia największa gospodarka UE, były rządzone przez koalicję postfaszystów i partii skrajnie prawicowych" - powiedział z kolei współprzewodniczący Europejskich Zielonych Thomas Waitz. Jego zdaniem Unia Europejska może funkcjonować tylko wtedy, gdy będzie trzymać się razem, np. w kwestii współpracy na rynkach energetycznych, decyzji w sprawie sankcji wobec Rosji czy radzenia sobie z kryzysem koronawirusa. Meloni postawiłaby jednak na solowe działania narodowe, co może być "katastrofą dla Europy" - uważa Waitz.

Prawica wygrała we Włoszech. Politycy PiS nie kryją radości. Opozycja o "postfaszystach"

Niemiecka prasa spodziewa się najgorszego

Nigdy od zakończenia II wojny światowej, włoski parlament nie był tak bardzo prawicowy, jak będzie ten przyszły - piszą w poniedziałek niemieckie media, komentując zwycięstwo centroprawicy we Włoszech.

Na portalu dziennika "Sueddeutsche Zeitung" czytamy, że "Włochy przeżywają historyczny punkt zwrotny". Nigdy w historii republiki, to jest od końca II wojny światowej "włoski parlament nie był tak bardzo prawicowy, jak będzie ten przyszły i nigdy w historii Unii Europejskiej duży kraj założycielski nie miał rządu o skrajnie prawicowych tendencjach. Partia Bracia Włosi (Fratelli d'Italia) wyłoniła się z neofaszystowskiego Movimento Sociale Italiano, którego korzenie sięgają faszyzmu" - dodaje portal.

"Dokładnie 100 lat po marszu Benito Mussoliniego na Rzym i przejęciu władzy w dniu 30 października 1922 roku, rządy prawdopodobnie obejmie osoba, która całą swoją karierę polityczną zbudowała w oparach różnych partii i ugrupowań postfaszystowskich" - pisze portal RND.

"Meloni ma ulubionego wroga: Niemcy. Już w swojej autobiografii 45-letnia polityk otwarcie przyznała się do niechęci do Niemiec" - przypomina "Welt". Krytyka Niemiec ze strony Włoch "prawdopodobnie wzrośnie w przyszłości, Meloni będzie próbowała zrobić z Niemców straszaka w Europie. Niebezpieczeństwo polega na tym, że krytyka Niemiec przez Meloni może paść na podatny grunt nie tylko w jej ojczyźnie, ale także w innych państwach europejskich, takich jak Polska, Grecja czy Francja" - pisze "Welt".

"Spiegel" stara się pocieszyć czytelników, pisząc w poniedziałek rano, że "są też dobre powody, by wierzyć, że sprawy nie potoczą się tak źle". Po pierwsze, "nie wiadomo jak długo ten skład rządu się utrzyma". Po drugie, Meloni chce wdrożyć plany reform, o które prosi UE i współpracować z KE. Po trzecie, "Włochy to sprawna demokracja, w której władza jest podzielona. Oprócz rządu i parlamentu istnieje bardzo pewne siebie sądownictwo, prężne społeczeństwo obywatelskie oraz prezydent państwa, który ma dużą siłę stabilizującą Włochy".

ja

Czytaj także:

Rymanowski i Lis dogadali się w sądzie. Poszło o okładkę "Newsweeka" - "Siewcy głupoty"

Już wiadomo, o co chodziło Kaczyńskiemu, gdy mówił o zmianie sposobu liczenia głosów

Nie możesz łączyć ze sobą niektórych leków. Dowiedz się, jak sobie nie zaszkodzić

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka