Rozszczelnił się fragment jednej z rur w gazociągu Nord Stream 2.
Rozszczelnił się fragment jednej z rur w gazociągu Nord Stream 2.

Niebezpieczny wyciek gazu na Bałtyku. Akurat wtedy, gdy nastąpi otwarcie Baltic Pipe

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
Już dziś nastąpi uroczyste otwarcie Baltic Pipe - gazociągu, wartego ok. 1,6 mld euro. Przesył gazu przez rury zaplanowano na 1 października. Tymczasem na Morzu Bałtyckim doszło do tajemniczej awarii Nord Stream 2 - z powodu wycieku gazu strona duńska zamknęła dla statków akwen na Morzu Bałtyckim na południowy wschód od Bornholmu.

"Zagrożenie dla statków. Żegluga jest zabroniona na obszarze o promieniu pięciu mil morskich (prawie 10 km) od miejsca wycieku gazu" - poinformowała w poniedziałek duńska agencja żeglugi morskiej. Nord Stream 2 został wstrzymany tuż po wybudowaniu, które opóźniło się o kilkanaście miesięcy z powodu sankcji, nakładanych przez administrację Donalda Trumpa. Geopolityczny projekt gazowy został porzucony przez Niemców na skutek inwazji Rosji na Ukrainę. 

Zobacz: Rząd wyraził zgodę na fuzję spółek PGNiG i PKN ORLEN

Niebezpieczny wyciek z Nord Stream 2

Według Duńskiej Agencji Energii, poza strefą zakazu nie ma żadnych zagrożeń dla bezpieczeństwa związanych z rozszczelnieniem gazociągu. Agencja Reutersa z kolei podała, że zaobserwowano gwałtowny spadek ciśnienia w gazociągu Nord Stream 2 z około 105 barów do 7 barów. Cytowany przez agencję rzecznik niemiecko-rosyjskiego koncernu potwierdził, że może to być spowodowane wyciekiem gazu.

Niemieccy ekolodzy z organizacji Deutsche Umwelthilfe (DU) ostrzegali, że spadek ciśnienia w rurociągu sugeruje, iż "chodzi o większą awarię i że do Morza Bałtyckiego już przedostały się znaczne ilości niebezpiecznego gazu cieplarnianego, metanu" - pisze "Der Spiegel". Metan po wydostaniu się na powierzchnię morza do atmosfery znacząco przyczyni się do efektu cieplarnianego - podkreślił szef DU Sascha Mueller-Kraenner.

Zamknięcie akwenu w pobliżu Bornholmu nie utrudnia ruchu promów pasażerskich. Niektórzy komentatorzy dostrzegają koincydencję czasową między awarią Nord Stream 2, a uroczystym otwarciem Baltic Pipe - gazociągu, który ma uniezależnić Polskę od rosyjskich dostaw energetycznych. Trwa dochodzenie, co doprowadziło do rozszczelnienia gazu w rurach, wypełnionych nim po brzegi. Przypomnijmy, że w Nord Stream 2 mieści się 350 mln m sześc. gazu. 

Czołowa rosyjska propagandystka miała dość. Ujawniła porażającą prawdę o mobilizacji

Baltic Pipe - uroczyste otwarcie dzisiaj

Już 1 października ruszy w pełni Baltic Pipe, zdolny docelowo transportować do Polski 10 mld m sześc. gazu ruszy z ograniczoną przepustowością z powodu opóźnień na budowie w Danii. Latem 2021 r. na kilka miesięcy prace zawieszono z powodu podważenia w Danii pozwolenia środowiskowego. Do skończenia systemu Duńczycy mają jeszcze 40 km odcinek na wschodniej Jutlandii oraz 38 km po drugiej stronie cieśniny Mały Bełt - na wyspy Fionia. Pełną przepustowość uda się osiągnąć pod koniec listopada 2022 r., miesiąc wcześniej niż dotychczas planowano - przekazał duński operator gazociągu.  

Koszty budowy Baltic Pipe

W opublikowanym w 2018 r. tzw. zakresie inwestycji koszty budowy całego systemu szacowano na ponad 1,6 mld euro, z czego 821 mln euro przypadało na Energinet, a 784 mln euro - na Gaz-System. Baltic Pipe umieściła Komisja Europejska na liście PCI - projektów o znaczeniu wspólnotowym, w związku z czym inwestycji przyznano łącznie 266 mln euro dofinansowania. Z tego prawie 245 mln euro przypadło dla Gaz-Systemu.

W 2021 r. Energinet podniósł szacunki swoich kosztów do ok. 1 mld euro, z czego część miała wynikać z kilkumiesięcznych opóźnień, jakiego doznała budowa na terenie Danii z powodu uchylenia pozwoleń środowiskowych. Z tego powodu przez pierwsze miesiące Baltic Pipe będzie działało z ograniczoną przepustowością. Docelową przepustowość 10 mld m sześc. gazu rocznie system ma osiągnąć pod koniec listopada 2022 r., kiedy Duńczycy zakończą wszystkie budowy.

W ramach całego projektu Gaz-System sfinansował ułożenie 275 km gazociągu podmorskiego na Bałtyku. Umowa na to przedsięwzięcie z koncernem Saipem opiewała na 280 mln euro. Polski operator sfinansował też w dwóch trzecich budowę tłoczni Everdrup na wyspie Zelandia. Całkowitą wartość tej inwestycji szacowano na 140 mln euro. Niemal 1,5 mld zł wyniosły inwestycje Gaz-Systemu związane z budową lądowej części Baltic Pipe na terenie Polski, z czego ok. 1,1 mld zł kosztowała budowa gazociągu Goleniów–Lwówek, a ok. 0,4 mld zł - gazociągu Niechorze–Płoty. 

Jedynym użytkownikiem nowego systemu Baltic Pipe będzie PGNiG. Spółka wykupiła większość ze zdolności przesyłowej gazociągu, która docelowo ma wynieść 10 mln m sześc. rocznie. W uroczystym otwarciu inwestycji energetycznej w Goleniowie weźmie udział premier Mateusz Morawiecki. 

Prezydent zwołał pilną naradę w BBN. Chodzi o bezpieczeństwo energetyczne

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka