KE może zablokować Polsce nawet 120 mld euro. Źródło: EPA/JULIEN WARNAND
KE może zablokować Polsce nawet 120 mld euro. Źródło: EPA/JULIEN WARNAND

Niemieckie media o decyzji Komisji Europejskiej względem Polski. "Szkody będą ogromne"

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 154
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" w internetowym wydaniu pisze, że Komisja Europejska sięga po najostrzejszą broń w sporze o praworządność z polskim rządem. KE może zablokować nawet 120 mld euro z funduszy unijnych przeznaczonych dla Polski.

Z opublikowanego w poniedziałek przez dziennik "Rzeczpospolita" artykułu wynika, że Bruksela miała wstrzymać "praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa". Oprócz wstrzymania środków na Krajowy Plan Odbudowy (24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek z unijnego funduszu na odbudowę gospodarczą po pandemii)- podała "Rz" - "teraz pod znakiem zapytania stoi też ponad 75 mld euro z tzw. normalnego budżetu w ramach polityki spójności". "Polska może zacząć realizować projekty, bo cztery programy operacyjne zostały już przez KE zaakceptowane, ale nie może liczyć na to, że Komisja opłaci przysłane do Brukseli rachunki" - pisze "Rz".

"W grę może wchodzić jeszcze więcej pieniędzy"

"W przypadku Polski chodzi o wiele” – zauważa "Der Spiegel”, komentując doniesienia o zablokowaniu 75 mln euro, które Polska ma otrzymać z funduszy spójności z budżetu Unii na lata 2021-2027. "Jeśli pieniądze te nie popłyną, szkody dla Polski będą ogromne” – ocenia

Okazuje się, że w grę może wchodzić jeszcze więcej pieniędzy, bo jak pisze "Der Spiegel" przyjęte w 2021 r. rozporządzenie z warunkami wypłacania środków unijnych dotyczy nie tylko funduszy spójności, ale także m.in. funduszu społecznego, rybołówstwa, funduszu azylu, migracji i integracji, a także puli na bezpieczeństwo wewnętrzne, zarządzanie granicami i politykę wizową.

"W sumie w latach 2021-2027 Polska ma otrzymać około 120 mld euro z funduszy unijnych, co czyni Warszawę największym odbiorcą środków z Brukseli" – dodaje. 

KE sięga po najostrzejszą broń 

"Tym samym Komisja sięga po swoją najostrzejszą dotąd broń w sporze z narodowo-konserwatywnym polskim rządem, który w ostatnich latach podporządkował sobie media publiczne, dyskryminował mniejszości seksualne, a przede wszystkim poddał system sądowniczy kontroli politycznej. Z powodu tego ostatniego problemu Komisja wciąż odmawia Polsce wypłaty środków z Funduszu Odbudowy. Chodzi o łączną kwotę około 36 mld euro” – komentuje "Der Spiegel". 

Tygodnik ocenia, że takie postępowanie to "nowa jakość", ponieważ KE "może karać za naruszanie praw mniejszości seksualnych albo wolności prasy i nie potrzebuje do tego zgody Rady państw UE". 

"Der Spiegel" przypomina również, że Polska sama przyznała w umowie partnerstwa, iż nie spełnia warunków związanych z wdrażaniem Karty Praw Podstawowych UE.

MP

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka