Dowództwo Generalne odnosi się do komentarzy opinii publicznej, dotyczących obrony przeciwrakietowej. (fot. YouTube/Twitter)
Dowództwo Generalne odnosi się do komentarzy opinii publicznej, dotyczących obrony przeciwrakietowej. (fot. YouTube/Twitter)

Dowództwo Generalne reaguje na dywagacje o obronie przeciwrakietowej

Redakcja Redakcja Bezpieczeństwo Narodowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 62
Po eksplozjach w Przewodowie część komentatorów zastanawia się, dlaczego w przypadku pocisku, który uderzył w terytorium Polski, nie zadziałała obrona przeciwrakietowa. Dowództwo Generalne reaguje.

Dowództwo Generalne odnosi się do komentarzy

— Żadna armia nie dysponuje systemem obrony powietrznej, który chroni terytorium całego kraju. Atak rakietowy charakteryzuje się punktowym uderzeniem w wybrany cel, a nie niszczeniem wielu celów na dużych obszarach. Zadaniem systemów jest m. in. obrona infrastruktury krytycznej — przekazało na Twitterze Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

To odpowiedź na głosy opinii publicznej, która zastanawia się, dlaczego polska obrona przeciwrakietowa nie zadziałała w przypadku tragedii w Przewodowie.

Polska się zbroi

Polska w tym roku zaopatrzyła się m. in. w amerykańskie systemy obrony przeciwrakietowej Patriot.

— Na rozkaz ministra obrony i na zaproszenie naszych polskich sojuszników, generał Tod Wolters, szef Dowództwa Europejskiego USA polecił przeniesienie dwóch baterii Patriot do Polski — mówił w marcu cytowany w Fox News rzecznik Dowództwa Sił USA w Europie Scott Ghiringhelli. — System Patriot ma przeciwdziałać jakimkolwiek potencjalnym zagrożeniom dla sił USA i sojuszników oraz terytorium NATO — dodał. 

We wrześniu wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz informował, że "już w IV kwartale tego roku na wyposażenie polskiego wojska wchodzą zestawy baterii rakiet Patriot, które będą też wymiernym wzmocnieniem obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej".

Piorun i Narew

W czerwcu wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak informował o zakupie przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun. Mówił wówczas, że pierwsze z nich mają trafić na wyposażenie żołnierzy jeszcze w tym roku.

Z kolei we wrześniu Ministerstwo Obrony Narodowej i Polska Grupa Zbrojeniowa zawarły umowę ws. pozyskania Zestawów Rakietowych Obrony Powietrznej Krótkiego Zasięgu o kryptonimie Narew. System ma być dostarczany przez polski przemysł, który ma zostać włączony w produkcję pocisków skonstruowanych przez zagranicznego partnera. Prezydent Andrzej Duda informował wówczas, że a umowa dotycząca to "największy i najbardziej skomplikowany kontrakt w historii polskich sił zbrojnych - kilkadziesiąt miliardów złotych na prawie 400 wyrzutni".

Narew to nazwa Programu Uzbrojenia, w ramach którego planowane jest pozyskanie 23 baterii przeciwlotniczych zestawów rakietowych krótkiego zasięgu. Zestawy rakietowe Narew mają być produktami nowej generacji, zdolnymi do rażenia celów powietrznych na odległość do 25 km.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo