Poseł Konfederacji Grzegorz Braun na sali obrad Sejmu w Warszawie. fot. PAP/Mateusz Marek
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun na sali obrad Sejmu w Warszawie. fot. PAP/Mateusz Marek

Grzegorz Braun podszedł do mikrofonu i się zaczęło. Po wyciszeniu uderzył w mównicę

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 125
Przemówienie posła Konfederacji Grzegorza Brauna zostało przerwane przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Gosiewską. To spotkało się z wyjątkowo nerwową reakcją Brauna, który po zablokowaniu mowy uderzył w mównicę.

Czwartek w Sejmie. Pierwsze czytanie nowego projektu rządu

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej i przepisów wprowadzających ustawę Prawo komunikacji elektronicznej. Podczas dyskusji w Sejmie złożono wnioski o skierowanie projektu ustawy do Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz wnioski o odrzucenie projektu ustawy w całości. Wnioski te będą głosowane w bloku głosowań.

Projekt dotyczy wdrożenia do krajowego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1972 ustanawiającej europejski kodeks łączności elektronicznej.

Grzegorz Braun nie przebierał w słowach. Został zablokowany

Jako pierwszy głos podczas serii pytań zabrał Grzegorz Braun i zarzucił Zjednoczonej Prawicy budowanie "państwa policyjnego".

- Za poprzedniego reżimu musiała się nieźle bezpieka nachodzić (...). Takie postacie jak pan marszałek Ryszard Terlecki, to pamiętają, znają z autopsji, działanie wydziałów Biura "B", kiedy to właśnie trzeba było się nalatać, nachodzić, potem funkcjonariusze zakładali jakieś teczki formularze. Wy to wszystko chcecie mieć online. To jest łajdactwo. To jest łajdactwo, to, że to robicie pod biało-czerwoną, fałszywą flagą, z żołnierzami wyklętymi... - grzmiał Grzegorz Braun. Po chwili prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska zdecydowała o wyłączeniu mikrofonu posłowi.

Grzegorz Braun uderzył w mównicę

- Tradycyjnie pokaz głupoty i prymitywnego chamstwa - powiedziała wicemarszałek, a następnie poprosiła do mównicy posła Jana Szopińskiego.

Po tych słowach Grzegorz Braun wrócił do mównicy i uderzył w nią otwartą ręką.

- Proszę nie uderzać w mównicę, może sobie pan w domu walić - upomniała posła Małgorzata Gosiewska.

SW

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka