Poseł PO Tomasz Siemoniak. Źródło: PAP/Mateusz Marek
Poseł PO Tomasz Siemoniak. Źródło: PAP/Mateusz Marek

Nowelizacja ustawy o SN. Siemoniak: Powinniśmy się wstrzymać od głosowania

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
W piątek odbędzie się kolejne głosowanie nad projektem ustawy dot. Sądu Najwyższego. – Jest bardzo ważna sprawa pieniędzy europejskich, ale na pierwszym planie powinna być praworządność – powiedział poseł PO Tomasz Siemoniak w programie "Graffiti" dodając, że opozycja powinna się wstrzymać od głosu ws. tego projektu.

Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała w czwartek około godz. 1.30 w nocy nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Wcześniej komisja zaakceptowała szereg uwag redakcyjnych Biura Legislacyjnego oraz jedną poprawkę PiS. Poprawki opozycji przekształcające główne z zapisów ustawy nie uzyskały większości. Akceptacji komisji nie uzyskały poprawki odnoszące się m.in. do pozostawienia sędziowskich spraw dyscyplinarnych i immunitetowych w Sądzie Najwyższym, po przeniesieniu ich do Izby Karnej tego sądu.

Zgodnie z projektem, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd.

Siemoniak: Decyzji jeszcze nie podjęto 

Poseł PO Tomasz Siemoniak powiedział w Polsat News, że w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym opozycja jeszcze nie podjęła decyzji. – Jesteśmy przed decyzjami klubowymi w tej sprawie i przed głosowaniami nad naszymi poprawkami. Mam pewien procent wiary, że te poprawki mogą przejść przy zamieszaniu w PiS – tłumaczył. 

Były minister obrony zaznaczył jednak, że jest przeciwnikiem poparcia dla tego projektu. Jego zdaniem opozycja powinna wstrzymać się od głosu w tej sprawie.

– Jest bardzo ważna sprawa pieniędzy europejskich, ale na pierwszym planie powinna być praworządność – powiedział wiceprzewodniczący PO.

Siemoniak zapowiedział, że będzie przekonywał do swojego stanowiska koleżanki i kolegów z klubu. - Uważam, że to jest najrozsądniejsze stanowisko, przy całym dyskomforcie - dobrze być zawsze w jednoznacznej sytuacji, natomiast tutaj musimy mieć pewną strategię polityczną. Ona musi pomieścić w sobie to, że te pieniądze są Polsce niezmiernie potrzebne, że ludzie na nie czekają, że przytłaczająca większość Polaków chce, by były one odblokowane; tak samo ważna jest oczywiście kwestia praworządności - stwierdził.

Z kolei Sławomir Neumann, dopytywany o słowa lidera PO Donalda Tuska, że ustawa o SN "musi wyjść z Sejmu", stwierdził, że "to wyjdzie z Sejmu". - Natomiast ja nie uważam, że to jest sprawa, która po pierwsze nie ma wady konstytucyjnej, po drugie - że rozwiąże problem środków z KPO. Uważam, że to nie rozwiąże problemu. Nie mam zaufania ani do ministrów, ani do premiera Morawieckiego w tym, że mają jakiekolwiek porozumienie zawarte z Komisją Europejską - powiedział.

PiS liczy, że opozycja nie zablokuje ustawy o SN

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS) liczy na pozytywne rozwiązanie. - Opozycja, przynajmniej jej część, pod postacią Platformy Obywatelskiej, już kiedyś co prawda głosowała przeciw środkom europejskim, kiedy decydowaliśmy o uruchomieniu tzw. zasobów własnych UE, wstrzymali się od głosu, co de facto było brakiem poparcia dla tych środków. Reszta opozycji wówczas głosowała za, podobne deklaracje padają teraz - powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

- My robimy wszystko, co w naszej mocy. Myślę, że opozycja nie będzie chciała być tymi, którzy zablokowali ewentualną możliwość uruchomienia tych środków - ocenił szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Zaznaczył, że "spór z Komisją Europejską jest sporem o charakterze politycznym". - W związku z tym będziemy mogli odtrąbić zwycięstwo dopiero, kiedy te pieniądze znajdą się na polskich kontach - dodał.

Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski przypomniał, że po głosowaniu w Sejmie, ustawa trafia do Senatu. - Nie wiem, jaką podejmie pan marszałek (Senatu Tomasz) Grodzki decyzję w sprawie tej ustawy, lubi utrzymywać swoje 30-dniowe terminy już standardowo. Ale mam nadzieję, że tę ustawę potraktuje inaczej - powiedział Sobolewski.

Wyraził nadzieję, że ustawa wróci z Senatu na kolejne posiedzenie Sejmu (25-26 stycznia). - Tam, wszystko na to wskazuje, że zostanie przyjęta przez Sejm i trafi na biurko pana prezydenta - powiedział sekretarz generalny PiS.

Sobolewski podkreślił również, że są prowadzone konsultacje w sprawie projektu z Pałacem Prezydenckim. - Są prowadzone przez pana premiera i pana ministra Szynkowskiego vel Sęka. Tu, co do decyzji pana prezydenta, to jest wyłączna prerogatywa pana prezydenta - powiedział, dodając, że "liczyłby na pozytywną" decyzję głowy państwa.

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka