Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Fot. PAP/Piotr Nowak / Pixabay / Canva
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Fot. PAP/Piotr Nowak / Pixabay / Canva

Minister Czarnek: „Lewacy żadnych pieniędzy z MEiN nie otrzymają”

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 104
Wszystko jest i będzie zgodnie z prawem i dalej będziemy wspierać tego typu znakomite organizacje, a jednostki szkodliwe i lewackie żadnych pieniędzy z MEiN nie otrzymają – powiedział w rozmowie z Onet.pl minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, odnosząc się do otrzymania 5 mln zł przez Fundację Polska Wielki Projekt.

5 mln złotych na zakup willi od Skarbu Państwa

W rozmowie z Onetem minister Czarnek został zapytany o Fundację Polska Wielki Projekt, która otrzymała w ramach konkursu MEiN 5 milionów złotych na zakup willi od Skarbu Państwa. Jak wyjaśnił Czarnek, Fundacja ta jest jednym z ponad 40 beneficjentów programu Ministerstwa Edukacji i Nauki skierowanego do podmiotów wspierających edukację. Podał również, że łącznie resort rozdysponował na ten cel 40 mln zł, a łącznie dla organizacji prowadzących i wspierających oświatę – 170 mln zł.

Polecamy:

Nawiązał również do informacji, że po upływie pięciu lat willa będzie mogła zostać wykorzystana w dowolnych celach, w tym komercyjnych.

„Wszystkie tego typu programy zawierają zobowiązania trwałości projektu na okres minimum pięciu lat. Także wszystkie środki unijne dzielone w tego typu programach zawierają takie postanowienia. Co w tym dziwnego? Gdzie tu sensacja” – zwrócił uwagę szef MEiN.

Fundacja Polska Wielki Projekt

Według niego Fundacja Polska Wielki Projekt jest znana od kilku lat ze swej zakrojonej na szeroką skalę działalności.

„Przedstawiła znakomity projekt edukacyjny dla młodzieży. I to projekt o charakterze międzynarodowym, dotyczący idei Trójmorza” – ocenił Czarnek, zaznaczając, że pieniądze przekazane przez MEiN na ten cel „i tak trafiają do Skarbu Państwa, a nie w ręce prywatne”.

„W tej fundacji nie ma żadnej rady programowej”

Odnosząc się do informacji o tym, że w radzie programowej fundacji ma zasiadać m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, a także europosłowie PiS Zdzisław Krasnodębski i Ryszard Legutko, szef MEiN podkreślił, że „w tej fundacji nie ma żadnej rady programowej”. Zdaniem ministra, to że społecznie udzielały się w niej takie osoby jak prof. Krasnodębski i prof. Legutko, związani z ideą Trójmorza, to tylko uwiarygodnia ten projekt.

„Więc skąd ta burza wywołana przez znane ze spiskowych teorii pań poseł i jednej ze stacji telewizyjnych? Mierzą innych swoją miarą. Szkoda” – stwierdził Czarnek.

„Jednostki szkodliwe i lewackie żadnych pieniędzy z MEiN nie otrzymają”

Jego zdaniem najważniejszą przyczyną tego jest, że w tym programie pieniądze nie trafiły do „żadnych lewackich i szkodliwych organizacji, które były niestety i są dalej beneficjentami rozmaitych programów za czasów naszych poprzedników i teraz w wielkich miastach rządzonych przez PO”.

Jako przykład podał, że w Lublinie „taka jednostka skrajnie lewacka otrzymuje około 2 milionów złotych rocznie i to od wielu lat”.

„My tego nie robimy. Mogę powtórzyć: wszystko jest i będzie zgodnie z prawem i dalej będziemy wspierać tego typu znakomite organizacje, a jednostki szkodliwe i lewackie żadnych pieniędzy z MEiN nie otrzymają” – podkreślił minister edukacji i nauki.

KW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo