PiS domaga się wyjaśnień, za co Sikorski dostaje pieniądze z ZEA, fot. PAP/Piotr Nowak/Canva
PiS domaga się wyjaśnień, za co Sikorski dostaje pieniądze z ZEA, fot. PAP/Piotr Nowak/Canva

Afera z pieniędzmi od Arabów dla Sikorskiego. Komentarze polityków

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 201
Po tym jak holenderska gazeta "NRC" opublikowała artykuł, według którego europoseł Radosław Sikorski otrzymuje rocznie 100 tys. dolarów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, polscy politycy domagają się wyjaśnień od europosła. Platforma Obywatelska konsekwentnie broni swojego kolegi.

Sikorski odpowiada na zarzuty holenderskiej gazety

Holenderska gazeta „NRC” napisała, że europoseł KO Radosław Sikorski otrzymuje od ZEA 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas. „Konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą "miękkiej siły” – czytamy. Rozmówcy liberalnej holenderskiej gazety twierdzą, że zachowanie Radosława Sikorskiego "podczas głosowań w połączeniu z płatnościami budzi podejrzenia”.

Sam Sikorski w reakcji na doniesienia "NRC" opublikował na Twitterze odpowiedź skierowaną do autora, w której pisze, że jest zaskoczony tonem i treścią artykułu prasowego na temat jego roli jako członka prestiżowej konferencji Sir Bani Yas Forum.

Zaznaczył, że jego działalność pozaparlamentarna jest wymieniona w moim oświadczeniu majątkowym złożonym w Parlamencie Europejskim oraz - bardziej szczegółowo - w polskim parlamencie. "Cały dochód z prowadzonej przeze mnie działalności gospodarczej pod nazwą "Sikorski Global" jest opodatkowany w Polsce" - napisał.

Sikorski dodał, że poproszono go o dołączenie do Rady Doradczej Forum Sir Bani Yas w 2017 roku, jako senior fellow Centrum Studiów Europejskich na Uniwersytecie Harvarda. Zauważył, że było to "na dwa lata przed wyborem do Parlamentu Europejskiego". "Dlatego uważam za niesprawiedliwe i niewłaściwe łączenie tej prestiżowej roli z moją działalnością posła do Parlamentu Europejskiego" - napisał.

Oświadczył, że w przypadku sprawozdań dotyczących ZEA i Arabii Saudyjskiej głosował zgodnie identycznie z zaleceniami grupy EPP w Parlamencie Europejskim. "Dlatego moje członkostwo w Radzie Doradczej Sir Bani Yas Forum nie miało absolutnie żadnego wpływu na moje głosowanie jako posła do Parlamentu Europejskiego" - oświadczył europoseł.

Politycy PO twierdzą, że wszystko jest w oświadczeniu majątkowym

Szef klubu KO Borys Budka pytany o aferę w Polsat News podkreślił, że "przede wszystkim jest oświadczenie Radosława Sikorskiego, którego pieniądze są opodatkowane w Polsce, ujawnione w oświadczeniu majątkowym".

Jak zaznaczył jednocześnie, nie znajdziemy żadnego artykułu opisującego majątek żony premiera Mateusza Morawieckiego. "Pan premier nie ujawnił tego majątku, bo przepisał na żonę, a potem ustawę, którą obiecał skasowano w Trybunale Julii Przyłębskiej" - powiedział Budka.

Pytany o zastrzeżenia zawarte w artykule "NRC" dotyczące głosowań Sikorskiego Budka zwrócił uwagę, że "Radek Sikorski w sposób nie budzący wątpliwości przywołał (w swoim oświadczeniu) głosowania, w których podejmował decyzje takie jak frakcja EPP". Podkreślał, że Sikorski wszedł do bardzo prestiżowej rady.

Budka został zapytany o komentarz jednego z liderów Lewicy Adriana Zandberga, który zwrócił uwagę, że Zjednoczone Emiraty Arabskie to kraj niedemokratyczny i współpraca Sikorskiego z tym krajem eliminuje go jako potencjalnego szefa MSZ w przyszłości.

"Czasem mam takie wrażenie, że niektórzy bardzo zazdroszczą pozycji międzynarodowej Radosławowi Sikorskiemu" - powiedział szef klubu KO. "Mam taką radę dla naszych przyjaciół: najpierw wygrajmy z PiS o potem możemy rozmawiać, kto jaką funkcję będzie miał, a nie na odwrót" - dodał.

Dopytywany, czy Sikorski jest wciąż dobrym kandydatem na szefa MSZ, Budka zapewnił, że "nikt w PO nie rozmawia dzisiaj o podziale stanowisk".

- Służby Parlamentu Europejskiego są szczególnie uwrażliwione na wszystkie rzeczy, które wykraczają poza parlamentarną normę. Wszystkie oświadczenia są sprawdzane i akceptowane. Jeżeli coś by było nie w porządku z tym, co zgłasza Sikorski, byśmy o tym wiedzieli z oficjalnych komunikatów służb europarlamentu. Jeżeli tego nie ma, oznacza, że wszystko jest w porządku - powiedział były lider Po i szef MSZ Grzegorz Schetyna.

Inny poseł PO Andrzej Halicki, komentując sprawę Sikorskiego, powiedział, że ma do niego wielkie zaufanie i jest "dumny, że jest wśród nas". Europoseł jest przekonany, że "w sprawie Sikorskiego nie ma najmniejszego naruszenia prawa, nie ma naruszenia zasad wewnętrznych UE".

Politycy PiS żądają wyjaśnień, za co Sikorski otrzymuje pieniądze

Innego zdania są politycy PiS. Zdaniem wicepremiera Jacka Sasina, sprawę powinny wyjaśnić służby państwa.

- Jeśli prominentny polityk partii, która aspiruje, by rządzić Polską, ma dochody z nieudokumentowanych źródeł i wypowiada się bardzo kontrowersyjnie na tematy międzynarodowe, to musi budzić wielki niepokój i być wyjaśnione - podkreślił szef Ministerstwa Aktywów  Państwowych.

Jacek Sasin dodał, że "rząd Donalda Tuska był rządem prorosyjskim i ta formacja ma cały czas z tym problem". - Obszarów, gdzie Polska szła na rękę Rosji, było bardzo wiele, choćby w zakresie naszego bezpieczeństwa energetycznego czy sprzedaży kluczowych przedsiębiorstw - powiedział.

Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk uważa, że Radosław Sikorski powinien zrezygnować z mandatu europosła. "Osoba, wobec której są tego rodzaju zarzuty nie powinna być w ogóle brana pod uwagę w jakiejkolwiek roszadzie urzędów publicznych" - stwierdził wiceminister.

Posłowie PiS Radosław Fogiel i Rafał Bochenek zorganizowali nawet konferencję w tej sprawie. - Czy Donald Tusk wie, za co konkretnie Radosław Sikorski otrzymuje 100 tysięcy dolarów rocznie od Zjednoczonych Emiratów Arabskich i czy zgadza się na takie standardy? - pytali.

Rafał Bochenek przypomniał, że sam Sikorski wykazał w oświadczeniach majątkowych 800 tys. euro za tajemnicze "konsultacje". "Nie wiadomo komu doradzał i za co otrzymywał pieniądze. Zadawaliśmy to pytanie wielokrotnie i Donaldowi Tuskowi, i Radosławowi Sikorskiemu, kto go finansuje, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi" - mówił rzecznik PiS.

Z kolei Fogiel przypomniał "aferę katarską". "Widać jak na dłoni, że organizacja, która wypłaca Radosławowi Sikorskiemu niemal pół miliona złotych rocznie jest elementem rządu ZEA" - zaznaczył polityk PiS. Jego zdaniem po aferze katarskiej "ktoś, kto otrzymuje tak gigantyczne kwoty od kolejnego kraju, od ZEA, wzbudza zainteresowanie".

Również Solidarna Polska żąda wyjaśnień ws. "niejasnego" finansowania Sikorskiego. "Zachowania Radosława Sikorskiego nie da się połączyć z działalnością europosła" - podkreślił poseł Jacek Ozdoba. "Zarówno Radosław Sikorski, jak i Donald Tusk muszą odpowiedzieć Polakom kim jest Sikorski i za co otrzymuje on środki finansowe" - dodał poseł.

Kwaśniewski: Był siedem lat w MSZ i myślę, że to już wystarczy

O sprawę Sikorskiego był pytany również były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Ja z Sikorskim spotykam się na różnych konferencjach i on jest bardzo ceniony, bo jest niebanalny w swoich poglądach, mówi świetnie po angielsku, wiec wyobrażam sobie, że otrzymuje takie propozycje i za to wynagrodzenie – mówił w radiu ZET.

Były prezydent przyznał, że przyjmowanie pieniędzy od Emiratów czy szejków „jest dyskusyjne”. – Nieraz też byłem w takiej sytuacji, że pytano, czy mój udział w międzynarodowej radzie doradczej u Nursułtana Nazarbajewa w Kazachstanie to jest ok, czy nie. Ale jak patrzę na efekty naszej pracy, że udało nam się doprowadzić do jakiejś demokratyzacji kraju, to uważam, że to miało sens – mówił Kwaśniewski.

Polityk odniósł się także do słów Zandberga, który uważa, że afera kończy dyskusję o fotelu ministra spraw zagranicznych dla Sikorskiego. – To jest problem. Łatwiej jest politykowi byłemu, takiemu jak ja, niż aspirującemu. To Sikorski musi zdecydować, jaka jest jego przeszłość. Był siedem lat w MSZ i myślę, że to już wystarczy, ale bardzo doceniam jego doświadczenie i kompetencje i trochę byłoby szkoda, gdyby nie wykorzystywano jego potencjału – podsumował Kwaśniewski.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka