Bart Staszewski wyśmiewał polityków PiS w sieci. Fot. Facebook/Canva
Bart Staszewski wyśmiewał polityków PiS w sieci. Fot. Facebook/Canva

Aktywista LGBT nagrał Kaczyńskiego w trakcie wizyty Bidena. Reakcja urzędnika z rządu

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 190
Rzecznik ministra-koordynatora ds. służb specjalnych nazwał Barta Staszewskiego "prowokatorem". To reakcja na happening aktywisty LGBT, który urządził podczas wizyty Joe Bidena w Warszawie. Staszewski nagrał m.in. Jarosława Kaczyńskiego po przemówieniu amerykańskiego prezydenta. Internautę zaprosiła na wydarzenie amerykańska ambasada.

Polska polityka wciąż żyje wystąpieniem Joe Bidena w Arkadach Kubickiego. Dla jednych prezydent USA wygłosił "przełomowe", "historyczne" przemówienie, dla innych nie powiedział nic, co mogłoby wstrząsnąć światem. Według Barta Staszewskiego, do tego drugiego grona zalicza się Jarosław Kaczyński.

Aktywista LGBT - propagator akcji z przywieszaniem fałszywych tablic o strefach zero-LGBT na rogatkach polskich miast - przekonuje, że prezes PiS skwitował wypowiedzi Bidena w stronę Jana Krzysztofa Bieleckiego w taki sposób: "Nic nie powiedział". Część internautów oskarża Staszewskiego o manipulację, słysząc frazę: "Nic nie powiedziałem".  

Staszewski z telefonem w ręku 

Staszewski nagrywał też innych polityków PiS w swoich internetowych relacjach. Na koniec wrzucił do sieci zdjęcie z Donaldem Tuskiem. Relacje Staszewskiego z Kaczyńskim były powielane przez czołowych polityków Koalicji Obywatelskiej. 

 

- Zaproszony na przemówienie prezydenta USA, znany w Polsce prowokator, przypisuje słowa J. Kaczyńskiemu, których on nie powiedział, i nadaje im fałszywą interpretacje. W ten sposób próbuje: destabilizować relacje polsko-amerykańskie, atakować politycznie J. Kaczyńskiego, polaryzować społeczeństwo w Polsce - grzmiał Stanisław Żaryn, współpracownik ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego.  

"Prowokatorzy i nieuczciwi komentatorzy"

- Politycy opozycji cynicznie wykorzystują ordynarne kłamstwo do działań politycznych przeciwko J. Kaczyńskiemu. W ten sposób uwiarygadniają nie tylko kłamstwo motywowane politycznie, ale i atak na relacje PL-USA - stwierdził. 

- Działania rodzimych prowokatorów oraz nierzetelnych i nieuczciwych komentatorów to przykład destabilizowania przestrzeni informacyjnej RP. Takie działania są korzystne dla nieprzyjaciół RP, którzy korzystają z takich mechanizmów do atakowania Polski - podsumował Żaryn. 

 

Przypomnijmy, że Bielecki odniósł się do słów Kaczyńskiego w wypowiedzi dla TVN24. - Odpowiem w konwencji tego wczorajszego wydarzenia, w konwencji języka angielskiego, który wczoraj dominował: "much ado about nothing". Szekspir 400 lat temu z hakiem wymyślił tę komedię, graną do dzisiaj. I myślę, że to oddaje - "wiele hałasu o nic". Poproszę o następne pytanie - reagował były premier. 

GW 

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura