Tragiczny finał poszukiwań
Antonin Hajek poszukiwany był od października 2022 roku. Ostatnie poszlaki wskazywały, że może przebywać w Malezji. To właśnie tam wyjechał po bolesnym rozstaniu ze swoją byłą żoną, Veroniką Pankovą.
Od czasu zgłoszenia zaginięcia policja nie miała zbyt wielu informacji na temat sytuacji Hajka. Również rodzina skoczka w pewnym momencie przestała wierzyć w szczęśliwy finał poszukiwań. – Nic już nie możemy zrobić. Powiedzieliśmy już wszystko, co wiedzieliśmy – mówił w lutym brak Antonina, Matej Hajek.
Piątkowa informacja potwierdziła obawy rodziny. Czeski Związek Narciarski poinformował w specjalnym komunikacie, że Antonin Hajek nie żyje. "Smutne wieści. Nie żyje były znakomity skoczek narciarski, rekordzista i trener kadry narodowej Antonin Hajek. Cześć jego pamięci i szczere kondolencje dla przyjaciół i rodziny. Będzie nam ciebie brakować" – napisano.
Nie jest znana przyczyna śmierci. Były trener kadry narodowej miał 36 lat.Kariera sportowa Antonina Hajka
Hajek w Pucharze Świata startował od sezonu 2003/2004. Podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver w 2010 roku zajął siódme miejsce na dużej skoczni. Ostatni raz wystąpił w marcu 2015 roku - uzyskał 30. lokatę.
Po zakończeniu kariery sportowej w 2015 roku trenował juniorów, a w latach 2018-2022 był szkoleniowcem kolejno kadry narodowej kobiet, a później mężczyzn.
Na mistrzostwach świata w lotach narciarskich w słoweńskiej Planicy w 2010 roku osiągnął 236 metrów, tylko o trzy metry bliżej od ówczesnego rekordu świata Norwega Bjoerna Einara Romoerena, co do dziś jest rekordem Czech.
MP
Czytaj dalej:
Komentarze