(Aleksandr Łukaszenka podczas uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa. Fot. PA/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL)
(Aleksandr Łukaszenka podczas uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa. Fot. PA/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL)

Łukaszenka trafił do szpitala. Mówi się o groźnym wirusie

Redakcja Redakcja Białoruś Obserwuj temat Obserwuj notkę 45
Białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka trafił do rządowej kliniki w Mińsku. Informator portalu "Nasza Niwa" wskazuje, że w kręgach administracji rozeszły się informacje o wirusie, który miał zaatakować Łukaszenkę i kilka osób z jego najbliższego otoczenia. To by tłumaczyło osłabienie prezydenta Białorusi podczas uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa na Kremlu. Łukaszenka nie pojawił się również na niedzielnej uroczystości w Mińsku z okazji oficjalnego Dnia Flagi, Herbu i Hymnu - podało w niedzielę Radio Swaboda.

Łukaszenka nieobecny na Dniu Flagi, Herbu i Hymnu

Radio Swaboda (białoruska redakcja Radia Wolna Europa/Radia Swoboda) informuje, że podczas obchodów Dnia Flagi, Herbu i Hymnu planowano wystąpienie Łukaszenki, który jednak nie pojawił się publicznie. Jego przemówienie odczytał premier Białorusi Raman Hałouczanka. To kolejna nieobecność Łukaszenki w ostatnich dniach - wskazuje rozgłośnia.

Łukaszenka choruje. Nie jest dobrze z dyktatorem 

Jak podaje białoruskie Euroradio, w sobotę około godz. 19 Aleksandr Łukaszenka trafił do rządowej Republikańskiej Kliniki Centrum Medycznego w Drozdach (dzielnica Mińska – red.) Przez ponad dwie godziny wszystkie wjazdy na teren kliniki byłī zablokowane, a także zatrzymano ruch drogowy. 

Z kolei około godz. 21 kolumna z dyktatorem odjechała i jakiś czas później zatrzymała się w miejscowości Astraszycki Haradok (Gródek Ostroszycki), gdzie mieści się jedna z rezydencji Łukaszenki. 

Portal "Nasza Niwa", która powołuje się na rozmowę z osobą z bliskiego otoczenia Łukaszenki podaje, że prezydent Białorusi mógł zachorować na nieznany wirus. Miał on zaatakować dyktatora oraz kilka osób z jego otoczenia. "To coś wirusowego. Jeśli to grypa, mogą wystąpić powikłania, jeśli nie są leczone tak, jak powinny" – wyjawił informator. 


Opozycja już działa 

Warto podkreślić, że po przylocie z Moskwy Łukaszenka miał w środę wystąpić publicznie. Tak jednak się nie stało. Stacja Biełsat TV zapytała przedstawicieli białoruskiej opozycji, co może wydarzyć się w kraju, gdy dyktator umrze.

"To piąty dzień od kiedy Łukaszenka zniknął z przestrzeni publicznej. Pracujemy nad wprowadzeniem w życie planu na wypadek jego śmierci" – napisał w sobotę jeden z liderów białoruskiej opozycji Paweł Łatuszka. 


Łukaszenka nie mógł chodzić 

Informacje potwierdzałyby dziwne zachowanie dyktatora podczas uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie. Łukaszenka nie wziął udziału w roboczym śniadaniu na Kremlu wydanym przez Władimira Putina dla gości. Dziennikarze "Radia Swoboda" zwrócili również uwagę, że białoruski przywódca miał zabandażowaną rękę i "wyglądał smutno".

Co ciekawe, Łukaszenka zamiast przejść kilkaset metrów od trybuny na Placu Czerwonym do grobu Nieznanego Żołnierza razem z Putinem i innymi liderami, pokonał ten odcinek samochodem. 

W przeciwieństwie do poprzednich lat nie wygłosił także przemówienia do zgromadzonych. Zamiast Łukaszenki podczas uroczystości przemówił minister obrony Wiktar Chrenin.

MP

(Aleksandr Łukaszenka podczas uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa. Fot. PA/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka