Dziennikarz na marszu organizowanym przez polityków?
Plakat z Piotrem Kraśko pojawił się w sieci i krążył po Twitterze. Wczoraj dziennikarz został ostro skrytykowany w TVP INFO w związku z rzekomym promowaniem wydarzenia. Komentatorzy stacji publicznej nazwali go "Patokierowcą" i "oszustem podatkowym", przypominając o niedawnych kłopotach z prawem prezentera.

Nie jest do końca jasne kto odpowiada za feralną grafikę. Politycy opozycji odcinają się od plakatu. Tymczasem grafika miała zawisnąć na oficjalnym profilu Platformy Obywatelskiej.
Kraśko wydał oświadczenie
W sieci już pojawiło się oświadczenie dziennikarza. Kraśko zapewnia na nim, że nie zachęcał do wzięcia udział w wydarzeniu. Stwierdził też, że będzie je jedynie relacjonował jako dziennikarz. Gwiazdor TVN24 podkreślił też stanowczo, że nikt do niego nie dzwonił i nie prosił o zgodę na użycie jego wizerunku. Wygląda więc na to, że byliśmy świadkami albo głupawego żartu albo pomyłki.
- Odnosząc się do zdjęcia, które pojawiło się w przestrzeni publicznej, na którym jakoby wzywam do wzięcia udziału w marszu i zapewniam, że na nim będę, to nikt nie pytał mnie o zgodę. Nikt tego nie konsultował, nie było to moją intencją - tłumaczył Kraśko. - Wiem, że waszą intencją jest peace... peace and love. Zanim się oburzymy, lepiej to czasem zweryfikować - dodał prezenter.
W podobnej sytuacji znalazł się też Robert Lewandowski, który miał wspierać opozycję na zdjęciu wraz z Rafałem Trzaskowskim. Piłkarz jednak nie promował oficjalnie marszu 4 czerwca. Nic też nie wiadomo o tym, że pojawił się na demonstracji.
MB
(Źródło zdjęcia: Twitter)
Czytaj dalej:
- Tusk: Najlepszy naród na świecie ma najgorszą władzę
- PO: Na marszu 4 czerwca jest pół miliona Polaków
- Wałęsa skradł show na marszu
Komentarze