źródło: TVP
źródło: TVP

Skargi na "Reset". Rachoń tłumaczy się z brutalnych scen

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 109
Pokazanie w TVP rosyjskich zbrodni na Czeczenach bez cenzury wywołało oburzenie ze strony bardziej wrażliwych widzów. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzymała cztery skargi na premierowy odcinek serialu "Reset". Chodzi też m.in. o sceny z wojny czeczeńskiej.

Skargi na "reset". Rachoń się tłumaczy

Do zarzutów odniósł się jeden z twórców dokumentu, Michał Rachoń. - To fakt, zbrodnie w Czeczenii są i były drastyczne. Film je pokazuje. Ale jeszcze bardziej drastyczne było budowanie z ludźmi odpowiedzialnymi za te zbrodnie polityki resetu - napisał pracownik TVP  na Twitterze.


Rachoń zauważył też, że jak na ok. 3 miliony widzów, to 4 skargi jest niezłym wynikiem. Branżowe media podają, że skargi nie dotyczyły tylko brutalnych obrazów ukazanych w materiale. Miało też chodzić m.in. o niektóre tezy, zawarte w dokumencie.


Kontrowersje wokół serialu. Eksperci się odcinają

„Reset” Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza wzbudza od tygodnia ogromne emocje. Edward Lucas, specjalista ds. rosyjskich służb oraz Bill Browder, który przez lata robił w Rosji interesy, zażądali usunięcia swoich wypowiedzi z „Resetu”. Michał Rachoń zareagował na słowa Lucasa. Zapowiedział, że żadnego materiału nie usunie i jest gotów ujawnić prywatną korespondencję z ekspertem. Lucas pisał w mediach społecznościowych po pierwszym oświadczeniu z żądaniem, że nie oglądał "Resetu". Zaległość nadrobił blisko dobę po premierze serialu w TVP. Jak dodał, sądził, że bierze udział w filmie na temat stosunków Zachodu z Rosją i będzie mógł krytykować Hillary Clinton, a nie Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. 

"Reset". O czym jest serial?

Kolejne odcinki produkcji będzie można oglądać w każdy poniedziałek o godz. 21.30 w TVP1 i TVP Info.

„Reset” to blisko 10 tys. przeanalizowanych dokumentów z publicznych archiwów z Polski i z zagranicy, nagrania i zdjęcia, które jeszcze nigdy nie były publikowane, rozmowy z osobami zaangażowanymi w proces budowania „nowej filozofii” relacji z Federacją Rosyjską za rządów Władimira Putina – podają twórcy filmu.

Jak podkreślają, „Reset” odwołując się do dokumentów i decyzji polityków rządzących wówczas Polską, głównie Donalda Tuska i pokazuje relacje z Federacją Rosyjską w latach poprzedzających atak Rosji na Ukrainę.

MB

(Źródło zdjęcia: Serial "Reset". Fot. TVP)

Czytaj dalej:





Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura