Igor Tuleya. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Igor Tuleya. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. Tuleyi. Komentarz Kalety

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 107
W czwartkowym wyroku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał rację sędziemu Igorowi Tuleyi, uznając, że Polska naruszyła w stosunku do niego kilka artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Do wyroku odniósł się wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta. "Podwójne, bezprawne standardy. Na szczęście to orzeczenie nie ma żadnej mocy wiążącej" - napisał.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał rację sędziemu Tuleyi

"Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, stosunkiem głosów 6 do 1, że doszło do: naruszenia art. 6 ust. 1 (prawo do rzetelnego procesu sądowego) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka; naruszenia Artykułu 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego). Uznał również jednogłośnie, że doszło do naruszenia Artykułu 10 (wolność wypowiedzi)" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez ETPCz.


"Sprawa ma związek z nowym systemem odpowiedzialności dyscyplinarnej dla sędziów w Polsce. Skarżący, Igor Tuleya, zaskarżył pięć dochodzeń wstępnych wszczętych przeciwko niemu w 2018 r. w związku z podejrzeniem popełnienia przez niego przewinienia dyscyplinarnego. W szczególności podnosił, że jedno z tych dochodzeń dotyczyło rzekomego ujawnienia przez niego wrażliwych informacji z akt śledztwa i doprowadziło do uchylenia jego immunitetu i zawieszenia w czynnościach służbowych na ponad dwa lata przez Izbę Dyscyplinarną SN" - przypomniał Europejski Trybunał Praw Człowieka.

"Trybunał (ETPCz) orzekł, podobnie jak w jednym ze swoich poprzednich orzeczeń (Reczkowicz przeciwko Polsce), że Izba Dyscyplinarna – która podjęła decyzję o uchyleniu immunitetu panu Tuleyi – nie była +niezależnym i bezstronnym sądem ustanowionym mocą prawa+ (...)" - czytamy w dokumencie.


"Nie było podstawy prawnej dla podjęcia środków przeciwko panu Tuleyi"

"Stwierdzono również, że nie było podstawy prawnej dla podjęcia środków przeciwko panu Tuleyi, które musiały mieć znaczący wpływ na jego prawo do życia prywatnego i można je określić jako strategię mającą na celu zastraszenie (a nawet uciszenie) go za wyrażane przez niego poglądy. Trybunał podkreślił, że sprawę pana Tuleyi należy postrzegać w kontekście tego, że był on jednym najzagorzalszych krytyków reformy sądownictwa w Polsce" - skonkludował ETPCz.

Trybunał orzekł, że Polska miała zapłacić Igorowi Tuleyi 30 tys. z tytułu poniesionych szkód oraz 6 tys. z tytułu kosztów i wydatków.


Wiceminister sprawiedliwości: Podwójne, bezprawne standardy

"ETPCz dzisiaj kolejny raz orzekł, że Polska nie może mieć KRS takiego jak w Hiszpanii, bo jesteśmy krajem młodej demokracji. Naprawdę taka teza przywołana jest w dzisiejszym orzeczeniu..." - napisał oceniając decyzję ETPCz, wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta. Dodał, że "Ledwie 2 tygodnie temu ten sam trybunał zajmował sie KRS hiszpańskim i nie miał wątpliwości wobec tamtego systemu".

"Podwójne, bezprawne standardy. Na szczęście to orzeczenie nie ma żadnej mocy wiążącej, co wynika z orzecznictwa TK" - napisał Kaleta.

KW

Igor Tuleya. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo